- Sejm przyjął ustawę o wdrożeniu sieci 5G
- Do 2020 roku Łódź ma się stać inteligentnym miastem
- Najwięksi operatorzy telekomunikacyjni testują 5G w różnych miastach
Zdalne operacje chirurgiczne, autonomiczne auta, transmisja koncertów i wydarzeń sportowych w czasie rzeczywistym czy gry bez opóźnień to tylko niektóre z długiej listy zmian wynikających z zastosowania technologii 5G. Przeciwnicy tej technologii ostrzegają przed nadmiernym narażeniem na promieniowanie radiowe. A Unia Europejska wprowadza certyfikację usług i produktów w odpowiedzi na zagrożenia technologiczne ze strony Chin.
Tymczasem Sejm przyjął ustawę o wdrożeniu sieci 5G. Dzięki temu będzie można budować infrastrukturę telekomunikacyjną w parkach narodowych, rezerwatach przyrody czy uzdrowiskach. Nowela zakłada zwiększenie dostępu Polaków do nowoczesnych usług telekomunikacyjnych, w tym internetu szerokopasmowego.
– Przyjęcie megaustawy to ważny krok, by z szybkiego internetu mogli korzystać wszyscy Polacy, niezależnie od tego, gdzie mieszkają. To także korzyści dla polskiej gospodarki, która dzięki tym zmianom stanie się bardziej konkurencyjna i jeszcze nowocześniejsza – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Dzięki nowym przepisom Internet wreszcie dotrze tam, gdzie dziś często go nie ma – na wieś, tereny trudno dostępne i mniej zaludnione – dodaje szef MC.
Częstotliwości dla nowej sieci
Plan wdrożenia sieci nowej generacji przygotowało Ministerstwo Cyfryzacji. Wynika z niego, że jako pierwsze mają być udostępnione częstotliwości w zakresie 3,4-3,8 GHz. Ponadto dla sieci 5G zarezerwowano pasma 26 GHz i 700 MHz. Wybrano te częstotliwości, ponieważ zapewnią one większą przepustowość niż obecne pasma.
Pasmo w zakresie 3 GHz zostanie rozdysponowane w połowie przyszłego roku – poinformował Zagórski w serwisie gov.pl za Pulsem Biznesu. Dodał, że do końca 2020 r. sieć komercyjna 5G ma działać przynajmniej w jednym polskim mieście.
Sieć 5G charakteryzuje się tym, że dane są przesyłane nawet do stu razy szybciej niż obecnie. Fale radiowe przekazują informacje dzięki technice zwanej modulacją. Polega ona na kształtowaniu tych fal, wpływając na ich amplitudę, częstotliwość i fazę. Im wyższa częstotliwość, tym więcej informacji można przesłać.
Dlatego uruchomienie łączności piątej generacji sprawi, że dostęp do potrzebnych informacji będzie szybszy, a oprócz tego zwiększą się możliwości usług opartych na sztucznej inteligencji. Dzięki 5G będzie także możliwe szybkie przetwarzanie danych w chmurze, a do tego dojdzie jeszcze internet rzeczy. Już obecnie powstają takie urządzenia, jak inteligentne odkurzacze, pralki czy lodówki. Inteligentna lodówka doradzi np. jaki przyrządzić obiad z zawieranych przez nią składników lub w sklepie internetowym zamówi za nas zakupy.
Operatorzy w pierwszej kolejności skupią się na dostarczaniu szerokopasmowego internetu dla telefonów komórkowych. Ericsson szacuje, że jedna trzecia wszystkich użytkowników tych aparatów natychmiast lub w ciągu pół roku przeniesie się do operatora, który uruchomi usługi 5G.
Dopiero potem, wraz z rozwojem infrastruktury, możliwe będą autonomiczne auta czy internet rzeczy, inteligentne fabryki, drogi i miasta.
Anteny na każdej lampie ulicznej?
Wdrożenia technologii 5G nie omijają jednak kłopoty. Pojawiają się głosy, że nowa sieć spowoduje wzrost promieniowania elektromagnetycznego, tzw. PEM. Niektórzy uważają, że jest ono niekorzystne dla zdrowia.
Zwolennicy nowej technologii tłumaczą, że polskie normy dotyczące tego promieniowania są najostrzejsze w całej Unii Europejskiej. Z drugiej strony już w 2011 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zakwalifikowała promieniowanie radiowe jako potencjalny czynnik rakotwórczy. WHO prowadzi badania nad PEM, ale jeszcze nie opublikowała swoich wyników.
Sprawa jest poważna o tyle, że wprowadzenie technologii 5G będzie wymagało zagęszczenia nadajników do transmisji sygnałów. Niektórzy obawiają się, że nadajniki pojawią się na każdej lampie ulicznej, w każdej firmie, na budynkach i przystankach. Chodzi o to, że fale radiowe słabo przenikają przez materiały stałe. Wystarczy, że na ich drodze znajdzie się drzewo lub budynek, by zakłócić sygnał.
Zagęszczenie nadajników można by ograniczyć, gdyby powstała jedna wspólna infrastruktura dla wszystkich operatorów. Koszty budowy jednej sieci byłyby niższe niż w przypadku kilku odrębnych sieci, bo np. zamiast budowy trzech masztów dla każdego operatora wystarczy zbudować jeden dostępny dla wszystkich.
O co chodzi z 700 MHz
Do tych problemów należy też doliczyć sprawę pasa na granicy z Rosją, która musiałaby przestać zakłócać częstotliwość 700 MHz. Zakłócenia są spowodowane interferencją czyli nakładaniem się fal. W Rosji i na Białorusi z tego pasma korzysta armia i telewizje.
Pasmo 700 MHz na potrzeby bezprzewodowego dostępu szerokopasmowego rezerwuje Komisja Europejska. W strategii jednolitego rynku cyfrowego KE oczekuje, że państwa członkowskie skoordynują swoje działania w celu udostępnienia tego pasma. ”Udostępnienie na poziomie europejskim pasma 700 MHz do końca 2022 r. stanowi niezbędny element budowy sieci 5G i opartych o nią usług” – czytamy w strategii 5G dla Polski.
Smart city w Łodzi
Mimo tych przeszkód podejmowane są testy technologii piątej generacji. Zgodnie z unijnymi ustaleniami do 2020 r. sieć 5G ma działać przynajmniej w jednym mieście. Aby to zrealizować, Politechnika Łódzka współpracuje z łódzką strefą ekonomiczną, gdzie testuje się rozwiązania z obszaru 5G. Politechnika ma stworzyć kompletny projekt wdrożenia usług z zakresu smart city. Projekt jest dofinansowywany z budżetu państwa kwotą 8 mln zł.
Uczelnia zakłada wdrożenie różnych zaawansowanych systemów sterowania m.in. oświetleniem. W smart city sieć miniaturowych czujników wbudowanych we wszystkie elementy miejskiej infrastruktury pomoże kontrolować ruch uliczny, wywóz nieczystości, a także zarządzanie obłożeniem miejsc parkingowych.
Również dyrektor zarządzający (CEO) Huawei Polska Tonny Bao jest przekonany, że już w przyszłym roku sieć 5G może się pojawić w pierwszych polskich miastach. Pod warunkiem jednak, że szyki zewrą dostawcy, operatorzy i rząd. Huawei to największy na świecie producent sprzętu telekomunikacyjnego.
Według Bao nowa technologia może być uruchomiona na infrastrukturze przeznaczonej dla obecnie funkcjonującej sieci 4G oraz na częstotliwościach zastrzeżonych dla 4G. Dzięki temu nie byłoby konieczne inwestowanie w nowe częstotliwości, których koszty są ogromne.
Chińczycy wykluczeni?
Nie wiadomo jednak, czy Huawei w ogóle będzie mógł uczestniczyć w przetargu na technologię 5G. Jak donosi RMF FM, resort cyfryzacji chce, by przetarg miał podwyższone standardy bezpieczeństwa. Chiński koncern ma nad Wisłą złą prasę, po tym jak w styczniu jeden z dyrektorów polskiej filii został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa.
Firma nie ma też dobrej passy za oceanem, gdzie wydano zakaz używania sprzętu Huawei przez urzędy centralne. Rząd USA uważa, że sprzęt tej firmy może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa. Koncern jest podejrzewany o współpracę z chińskim wywiadem. Huawei jest też na cenzurowanym m.in. w Australii, Nowej Zelandii i Norwegii.
Ponadto w ostatnim czasie Parlament Europejski przyjął „akt w sprawie cyberbezpieczeństwa” w odpowiedzi na zagrożenia technologiczne ze strony Chin. Celem aktu jest „zapewnienie, że certyfikowane produkty, procesy i usługi sprzedawane w krajach UE spełniają standardy bezpieczeństwa cybernetycznego” – czytamy w informacji prasowej PE.
Parlamentarzyści wyrazili też „głębokie zaniepokojenie pojawiającymi się ostatnio opiniami, wedle których sprzęt funkcjonujący w sieci 5G może mieć wbudowane moduły umożliwiające chińskim producentom i władzom nieuprawniony dostęp do danych osobowych Europejczyków i systemów telekomunikacyjnych w UE” – napisano w informacji prasowej.
Firmy już testują
Operatorzy telekomunikacyjni w pierwszej kolejności chcą uruchomić 5G w miastach i przeprowadzają już kolejne testy.
Orange przeprowadził je w Zakopanem. – Wspólnie z firmą Ericsson testowaliśmy przesyłanie danych, co pozwoliło nam sprawdzić działanie telewizji VoD. 5G będzie służyć w pierwszej kolejności do zapewnienia dużo szybszego, bezprzewodowego internetu w domu – czytamy w informacji przesłanej portalowi sztucznainteligencja.org.pl.
Większość rozwiązań „futurystycznych” – samochodów autonomicznych, zaawansowanych dronów itp. pojawi się znacznie później. W najnowszej wersji standardu 5G nie ma jeszcze rozwiązań związanych z internetem rzeczy – podaje Orange.
Jak informuje nas spółka, powstanie pierwszej wersji standardu 5G oznacza, że producenci mogą zacząć pracować nad stworzeniem urządzeń sieciowych: stacji bazowych, anten, elementów sieci szkieletowych oraz urządzeń końcowych, takich jak smartfony czy modemy. Nie oznacza to jednak, że standard 5G ma już swoją ostateczną formę. Na rynku będą się pojawiać także kolejne, coraz bardziej zaawansowane rozwiązania, dlatego niezbędne będą kolejne testy.
Pod koniec ubiegłego roku swoje testy z siecią piątej generacji zaczął przeprowadzać T-Mobile. W centrum Warszawy firma uruchomiła „w pełni funkcjonalną” sieć 5G. Urządzenia dostępowe do sieci otrzymali wybrani partnerzy firmy. Na ich podstawie opracują produkty, które następnie zaoferują masowemu odbiorcy.
Biznes za 5G
5G będzie miała znaczenie wszędzie tam, gdzie niezbędne jest przekazywanie i wykorzystanie danych. W logistyce pozwoli na przykład śledzić w czasie rzeczywistym kontenery czy ustalać optymalne trasy przejazdów. Każde z takich rozwiązań wymaga jednak zaangażowania poszczególnych branż i wypracowania zastosowań dla możliwości, jakie niesie 5G. Ich wdrożenie będzie jednym z czynników, które pozwolą na transformację gospodarki w stronę Przemysłu 4.0.
Chodzi tu o czwartą rewolucję przemysłową. Pierwsza miała miejsce wraz z pojawieniem się pierwszych maszyn napędzanych parą. Druga to zastosowanie energii elektrycznej i produkcji masowej. Mianem trzeciej rewolucji przemysłowej nazwano okres wprowadzenia komputerów i automatyzacji produkcji. Czwarta rewolucja to zastosowanie coraz bardziej inteligentnych maszyn.
– Sprawne i efektywne wdrożenie sieci mobilnej kolejnej generacji przyniesie wymierne korzyści dla polskiej gospodarki. Dlatego tak ważne są odpowiednie przygotowania: jasne reguły gry, porządkowanie spraw takich jak częstotliwości, normy elektromagnetyczne czy proces inwestycyjny. Jesteśmy otwarci na dialog zmierzający do uporządkowania tych kwestii – zaznacza Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.
Z raportu Ericssona wynika, że do końca 2024 r. technologia 5G pokryje zasięgiem ponad 40 proc. globalnej populacji, a ulepszony mobilny internet szerokopasmowy będzie miał 1,5 miliarda abonentów.
Z kolei specjaliści MarketsandMarkets szacują, że wartość światowego rynku 5G wzrośnie z 53,93 miliarda dolarów w 2020 roku do 123,27 miliarda dolarów w 2025 roku.