• Program rosyjskich badaczy rozpoznaje emocje skupisk ludzkich
  • Monitoring moskiewskich ulic identyfikuje twarze pieszych
  • Hindusi wiedzą, kiedy tłum może zaatakować żołnierzy kamieniami

Czego boi się prezydent Rosji Władimir Putin? Na pewno otrucia – wszystkie jego posiłki i napitki są wnikliwie sprawdzane przez testera. Ma też respekt przed wrogim mu tłumem, dlatego coraz głębiej inwigiluje moskiewskie ulice.

Czy prezydent Rosji byłby skłonny wykorzystać sztuczną inteligencję do wykrywania emocji tłumu? Takie rozwiązanie opracowali uczeni z rosyjskiej Wyższej Szkoły Ekonomicznej Narodowego Uniwersytetu Badawczego. Stworzyli algorytm, który wykrywa emocje w grupie ludzi nagranych na wideo o niskiej jakości. Nie wiadomo jednak, czy Kreml go wykorzysta. Program nie powstał bowiem w jakimś konkretnym celu lub na czyjś konkretny użytek.

Po co zawczasu rozpoznawać emocje tłumu? Taki wynalazek może służyć zarówno działaniom marketingowym, jak i bezpieczeństwu publicznemu. Rozwiązanie skraca czas podejmowania decyzji (przez ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo zgromadzeń). Można więc szybciej zareagować na kryzysy w trakcie masowych imprez: koncertów, meczów, pokojowych przemarszów czy politycznych wieców. W systemie monitoringu supermarketu algorytm może wykryć reakcje konsumentów na różne promocje, a zintegrowany z kamerami rejestrującymi publiczne przemówienie może ocenić reakcję publiczności.

Na bazie nowych algorytmów każdy monitoring wizyjny może być wykorzystany do obserwacji tłumu, by szybko prewencyjnie zareagować na jego emocje

Autorzy metody to Aleksander Tarasow i Andriej Savchenko. Ten ostatni jest doktorem nauk technicznych, specjalizującym się w analizie systemów zarządzania i przetwarzania informacji. Opracowany przez nich algorytm rozpoznaje emocje grupy z dokładnością do 75,5 procent.

Przy niewielu pikselach

System przetwarza obraz lub klatkę filmu z prędkością jednej setnej sekundy, nawet przy danych o niskiej jakości (np. takiej, jaką mają zdjęcia profilowe w mediach społecznościowych) i wymaga tylko 5 MB pamięci systemowej. Zmienia to możliwości sztucznej inteligencji w podobnych zadaniach, do tej pory ograniczonej przez wymóg wysokiej rozdzielczości danych wejściowych.

Najpierw obraz przetwarza sieć neuronowa odpowiedzialna za rozpoznawanie obiektów, w tym twarzy. Potem sieć zwana konwolucyjną, przeszkolona do rozpoznawania emocji na obrazach o niskiej rozdzielczości, z każdej twarzy wydobywa zestaw cech.

Za przypisanie jednej z trzech rodzajów emocji (pozytywnej, negatywnej lub neutralnej) do konkretnej twarzy odpowiada zespół klasyfikatorów oparty na wektorach i uśrednionych danych.

Wyniki swojej pracy naukowcy opisali w artykule „Emotion Recognition of a Group of People in Video Analytics Using Deep Off-the-Shelf Image Embeddings„.

Każda twarz z filmu

Rok wcześniej Savchenko zaprezentował inną inteligentną metodę, służącą rozpoznawaniu tożsamości osób na zdjęciach i filmach z pomocą głębokiej sieci neuronowej. Podejście to nie wymaga dużej liczby zdjęć i ma znacznie większą dokładność rozpoznawania w porównaniu z już istniejącymi algorytmami – nawet jeśli dostępne jest tylko jedno zdjęcie danej osoby.

Sieć wyodrębnia kluczowe rysy twarzy, a następnie wykorzystuje tę wiedzę przy rozpoznawaniu kolejnych. Do opracowania algorytmu Savchenko wykorzystał teorię zbiorów rozmytych oraz teorię prawdopodobieństwa. Dzięki temu poprawiła się dokładność identyfikacji twarzy.

Istotą tego nowego podejścia jest wykorzystanie informacji o tym, w jaki sposób zdjęcia referencyjne są ze sobą powiązane. Związek (czyli odległość w modelu matematycznym) pomiędzy podobnymi osobami jest mniejszy, a pomiędzy odmiennymi – większy. Znajomość tego, w jakim stopniu ludzie różnią się od siebie, umożliwia systemowi korygowanie błędów w procesie rozpoznawania klatek wideo.

W Moskwie bywa niespokojnie

Grudzień 2011 roku: 40 tysięcy Rosjan wyszło na ulice Moskwy, aby zaprotestować przeciw władzy Władimira Putina i jego partii Jedna Rosja. Do mniejszych wieców doszło w licznych miastach w całej Rosji. Manifestacje były największe od dekady, kiedy Putin objął stery Rosji. Tłum protestował przeciw fałszerstwom w ostatnich wyborach do Dumy Państwowej. Były to demonstracje pokojowe i szczęśliwie nic nie wymknęło się spod kontroli. Tłumy obserwowała policja, zatrzymano 600 osób.

Kilka lat później w kamery monitoringu ulicznego wpleciono specjalny system rozpoznawania twarzy. Obecnie w rosyjskiej stolicy funkcjonuje już ponad 1,5 tysiąca kamer, które w krótkim czasie są w stanie zidentyfikować poszukiwaną osobę na podstawie rysów twarzy. Radio Swoboda podało też, że mieszkańców Moskwy obserwuje już łącznie prawie 170 tysięcy kamer, zamontowanych w miejscach publicznych, które również będą włączone w system rozpoznawania twarzy. Na bazie nowych algorytmów każdy monitoring wizyjny może być wykorzystany do obserwacji tłumu i prewencyjnej reakcji na jego emocje.

W lutym br. moskiewska prasa podała, że policja w stolicy Rosji będzie wyposażona w specjalne „inteligentne” okulary, które rozpoznają twarze. Takie rozwiązanie stosują już Chiny. Rosyjski system ma być publicznie zaprezentowany w październiku.

Hindusi też analizują zachowania tłumu

Studenci z Hinduskiego Uniwersytetu Technologicznego w Madras (IIT-M ) opracowali technologię, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do identyfikowania możliwych ataków tłumu na armię.

Używając materiałów z kamer przemysłowych, algorytmów rozpoznawania akcji, obrazowania na żywo i mapy gęstości tłumu, platforma jest w stanie przewidzieć nietypowe zdarzenia, w tym możliwość obrzucenia żołnierzy kamieniami. System został opracowany przez studentów w ramach Seminarium Army Technology Seminar – 2019, organizowanego przez indyjską armię.

Aby upewnić się co do jego skuteczności, zespół oficerów wojskowych odwiedzi wkrótce Centrum Innowacji IIT-M. Kaszmir, do którego pretensje roszczą Indie i Pakistan, od ponad 60 lat jest punktem zapalnym i był powodem konfliktów zbrojnych między tymi krajami. Oficjalnie Indie nigdy nie potwierdziły podziału Kaszmiru, zaś strona pakistańska uznaje Kaszmir za terytorium sporne.

W regionie działają ugrupowania zbrojne, które walczą o niepodległość lub przyłączenie go do Pakistanu. Liczba przypadków obrzucania żołnierzy kamieniami w Dżammu i Kaszmirze wciąż wzrasta. Młodzież kaszmirska w ten sposób odwraca uwagę żołnierzy, aby pomóc uciec lokalnym bojownikom. W 2018 roku zginęło trzech żołnierzy i jeden turysta.