27-tysięczne fińskie miasteczko jest jedynym miejscem w Europie, w którym ludzie dorastają wśród robotów. Uczą się o nich od żłobka do dorosłości
– Z przyjemnością odpowiem na wszelkie pytania dotyczące Riihimäki. Proszę, pamiętaj, że mam sztuczną inteligencję i wciąż się uczę. Jak mogę pomóc?
Choć o emocjach nie ma zielonego pojęcia, Kati jest nader uprzejma. Gdy zaglądam na stronę internetową niewielkiej fińskiej miejscowości, przedstawia się jako stażysta cyfrowy w Riihimäki. To miasteczko w południowej Finlandii, 70 kilometrów na północ od Helsinek.
Kati nie zna jeszcze angielskiego, ale obiecuje, że wkrótce pozna, bo jest bardzo bystrym chatbotem, który pracuje w bardzo niezwykłym miejscu. 27-tysięczne Riihimäki jest jedynym miejscem w Europie, gdzie ludzie dorastają wśród robotów i uczą się o nich od żłobka do dorosłości.
– Niedługo ta wiedza przyda nam się w praktyce. Cieszę się, że do edukacji podchodzi się u nas tak nowocześnie – przyznaje Viivi Pirinen, piętnastoletnia blondynka, podpowiadając przy okazji, w którym z kilku tutejszych hotelików najlepiej się zatrzymać.
Więcej niż święty Mikołaj
Bo choć dla przeciętnego Polaka Finlandia to głównie śnieg, narciarstwo, Nokia, święty Mikołaj i zorze polarne, na świecie kraj ten od lat słynie z najlepszego systemu nauczania, na którym wzorują się edukacyjne potęgi.
Finlandia stara się wyeliminować współzawodnictwo. Nie istnieją podziały na lepszych i gorszych uczniów czy szkoły. Każdy ma takie same szanse. Szkoły skupiają się na uczniach, a nie na rywalizacji z innymi placówkami. Nie istnieje jeden sztywny i szczegółowy program dla całego kraju. Do 16. roku życia dzieci nie muszą podchodzić do egzaminów, za to rozwijane są ich zainteresowania. Nie ma potrzeby osiągania wysokich ocen za wszelką cenę. Nauczyciel nie musi wypełniać ton dokumentów i rozliczać się z przerobionego materiału. Ważne, żeby poświęcał czas na własny rozwój i dokształcanie.
Korepetycje są zakazane prawem, nauczyciele mają obowiązek wesprzeć uczniów w ramach zadań szkolnych, jeśli istnieje taka potrzeba. Zadania domowe polegają na prowadzeniu luźnych obserwacji, eksperymentów czy wywiadów z bliskimi.
Nauczyciele to wciąż społeczna elita – są przygotowywani do zawodu na kilku zaledwie, za to znakomitych, uczelniach. Ich kształcenie jest jednym z głównych przedmiotów na fińskich uniwersytetach, jest to kształcenie wysokiej jakości i trudno dostępne. Nauczyciele porządnie zarabiają, mają czas na zawodowy rozwój, a z uczniami powinni pracować na zasadach partnerskich. Wakacje są tu dłuższe niż w innych krajach.
Pierwszą przeglądarkę internetową stworzyli Finowie. Erwise z 1994 roku, dzieło trzech studentów, nie znalazła jednak sponsorów, a niedługo po jej powstaniu pojawił się Internet Explorer – i było posprzątane
W organizowanych przez OECD międzynarodowych testach PISA, badających kompetencje 15-latków, Finlandia od lat jest w ścisłej światowej czołówce.
Dlatego fakt, że to państwo jako pierwsze na świecie wprowadziło kursy sztucznej inteligencji dla każdego, w sumie nie powinien zaskakiwać. Finlandia już od dawna jest kuźnią nieszablonowych pomysłów, odważnych eksperymentów i innowacji. To stąd pochodzi pulsometr, to tu wymyślono SMS-y, system operacyjny Linux czy… Angry Birds. Pierwszą przeglądarkę internetową także stworzyli Finowie. Erwise z 1994 roku, dzieło trzech fińskich studentów, nie znalazła jednak sponsorów, a niedługo po jej powstaniu pojawił się Internet Explorer – i było posprzątane.
Wiedza w pakietach
Od przyszłego roku fiński system edukacji będzie jeszcze bardziej niezwykły. W szkołach podstawowych i średnich pojawią się pakiety nauczania oparte na zadaniach wdrażanych na przykład w ciągu tygodnia albo dnia. Nastoletni uczniowie nie będą uczestniczyli w typowych lekcjach historii czy biologii. Na każdy problem będą patrzeć z kilku perspektyw i sprawdzać zdobyte umiejętności w praktyce.
– Nauczanie w ten sposób będzie bardziej praktyczne i funkcjonalne. Położy nacisk na wyznaczanie przez uczniów i studentów własnych celów w trakcie uczenia się, rzeczywistego działania, a także wzajemnej oceny. Ta zmiana jest najbardziej radykalna w kształceniu zawodowym, bo uczeń będzie testowany pod względem kompetencji i wiedzy na przykład w miejscu pracy, a nie na lekcjach czy egzaminach – wyjaśnia mi Esa Santakallio, szef wydziału edukacji w Riihimäki, jednocześnie – nauczyciel i urzędnik.
Bardzo długa historia
W okolicach Häme zawsze sporo się działo. Ludzie żyją tu od wczesnej epoki kamienia łupanego. Starożytne fortece Häme były bronione przed krzyżowcami i chroniły szlak handlowy Ox Road (Hämeen Härkätie).
Pod panowaniem szwedzkim rozkwitły tu nowe osady, a wraz z rozwojem rolnictwa, tartaków i kopalń nastał dobrobyt. W czasach dominacji Rosji rozwinął się przemysł papierniczy i produkcja sieci rybackich, jednak narodziny wolnej Finlandii w 1917 roku poprzedził wielki głód i niepokój. Ukończenie linii kolejowej Helsinki – Hämeenlinna oraz otwarcie linii Riihimäki – Sankt Petersburg w drugiej połowie XIX wieku miało ogromny wpływ na rozwój miasta. Zrazu był to przystanek kolejowy w odludnej okolicy jeziora Haus, lecz do 1919 roku Riihimäki stało się znaczącą społecznością z własną radą i prawem do powoływania urzędników.
Dziś dostać się tu łatwo. Z obszaru metropolitalnego Helsinek dojazd samochodem lub pociągiem zajmuje około 45 minut – miasteczko leży u zbiegu głównych autostrad i linii kolejowych Finlandii. Jest tu siedem szkół podstawowych i trzy średnie, w podstawówkach uczy się obecnie 3,1 tysiąca uczniów.
Sataa lunta, powtarzaj
Jeśli ci się poszczęści, możesz tu zobaczyć zorzę polarną – choć w sumie na tej szerokości geograficznej to jednak rzadkość. Wycieczka do świętego Mikołaja z Riihimäki do Rovaniemi – dystans 770 kilometrów – samochodem zajmie ci 10 godzin. Ceny niemałe: doba w skromnym hoteliku to wydatek około 350 zł. Zimą śniegu tu mniej, niż można by się spodziewać. Ocieplenie klimatu.
– Temperatura w Riihimäki może spaść nawet do minus 20 stopni. Albo i bardziej. A w lecie waha się od plus 15 do plus 30 – mówi Esa Santakallio. Od razu znajduję z nim wspólny temat: bardzo lubi Polskę i narciarstwo – ostatnio szusował w Białce Tatrzańskiej.
– Sataa lunta, powtarzaj. To znaczy: pada śnieg. Niestety, coraz go mniej mamy. Zima zaczyna się coraz później, a średnioroczna temperatura wzrosła. Statystycznie w marcu zeszłego roku mieliśmy zaledwie około 20-30 cm śniegu, choć w niektóre zimy pojawia się nawet pół metra – dodaje.
Od programowania do filozofii
Od jesieni 2019 roku każde dziecko i każdy nastolatek w Riihimäki – od przedszkola, poprzez szkołę podstawową i średnią – obowiązkowo uczy się robotyki.
W Finlandii przedszkole jest najbardziej preferowaną formą opieki dziennej nad dziećmi powyżej 1. roku życia. W praktyce około połowy dzieci w wieku 1-5 lat korzysta z opieki dziennej organizowanej przez gminę.
– Ludzie nadal mają dość wąskie spojrzenie na robotykę. Większość postrzega edukację w dziedzinie robotyki tylko jako programowanie gotowych robotów albo jako aplikacje SI. Dla nas, w Riihimäki, programowanie stanowi jedynie niewielką, choć znaczącą część robotyki – przyznaje Pia Engström, menedżerka ds. rozwoju Riihimäki, która zajmuje się projektami robotyki i rozwojem kampusu robotycznego.
W przedszkolu tak rozumiana edukacja robotyczna polega przede wszystkim na grach, zabawach, łączeniu prostych elementów w najprostsze maszyny.
– Robotyka uczy rozwiązywania problemów, pracy zespołowej, umiejętności społecznych i kreatywności – mówi z przekonaniem godnym ministra ośmioletnia Eero Isotalo z Harjunrinne School w Riihimäki.
W trakcie edukacji podstawowej uczniowie przechodzą najpierw kursy podstaw robotyki i stosowania robotów w różnych dziedzinach. Potem jest robotyka zaawansowana i programowanie włączone w zajęcia z matematyki i fizyki.
W szkole średniej to już zajęcia z internetu rzeczy, podstaw sztucznej inteligencji, zastosowania robotów we wzornictwie i sztuce współczesnej, nawet elementy filozofii robotyki.
Z robotami blisko od pieluch
W ten sposób młody mieszkaniec Riihimäki krok po kroku buduje sobie edukacyjny życiorys, w którym kolejne poziomy wtajemniczenia i kompetencji wiążą się z coraz lepszą znajomością myślących maszyn.
Aaro Linnalaakso, lokalny niezależny dziennikarz, a równocześnie nauczyciel robotyki w Riihimäki, mówi, że projekt edukacji robotycznej w miasteczku rozpoczął się trzy lata temu.
– Pierwsze kluby robotyki i nieobowiązkowe zajęcia po lekcjach organizowaliśmy już w 2014 roku, a nauczyciele zauważyli, że dzięki temu można było nauczyć dzieci wielu potrzebnych w przyszłości umiejętności. Poza tym uwielbiały wspólnie rozwiązywać problemy, projektując i budując roboty – opowiada Aaro.
Autorem nowatorskiego programu nauczania w Riihimäki jest właśnie pasjonat narciarstwa Esa Santakallio. Mówią tu o nim: „ojciec edukacji o robotach”. Wprowadził fakultatywne zajęcia z robotyki do szkół, przedszkoli, a nawet do programu opieki małymi dziećmi w wieku wczesnoprzedszkolnym. Zaprojektował też program dla szkół Robo Learn.
Lekcje w ramach projektu odbywają się w każdej klasie, od podstawówki po maturę, ale z robotyką dzieci są oswajane już od pieluch. W rezultacie, gdy trafiają do szkoły, o robotach i pracy zespołowej wiedzą całkiem sporo. Na realizację programu Robo Learn miasto otrzymało dofinansowanie z Unii Europejskiej.
– Raczej nie było trudno. Unia wie, że robotyka to dobra inwestycja w edukację, a program Riihimäki jest nowatorski i kompleksowy – przyznaje Aaro Linnalaakso.
Dobre życie w promieniu spaceru
Riihimäki słynie nie tylko z uczenia o robotach. Ma też teatr z profesjonalna trupą, mnóstwo parków i miejsc rekreacji, halę pływacką, odkryty basen, centrum sportowe i lodowisko, halę z kortami tenisowymi, trawiaste boiska do piłki nożnej, 15 kilometrów oświetlonych tras do narciarstwa biegowego i ścieżek do joggingu. W centrum miasta wszystkie miejsca rekreacji i usług są w odległości krótkiego spaceru. Jeśli wypożyczysz rower, szybko dotrzesz do Fińskiego Muzeum Szkła i Muzeum Łowieckiego.
Edukacja w podstawówce to minimum 250 godzin obowiązkowej nauki o robotach. Są też kursy nieobowiązkowe: 225 godzin zajęć pozalekcyjnych i jeszcze więcej w ramach klubów i kółek
Najwięcej mieszkańców zatrudnia administracja publiczna, liczni znajdują też pracę w opiece zdrowotnej i społecznej, produkcji, handlu i budownictwie. Ze 126 hektarów miejskiej przestrzeni 5 zajmuje rzeka Vantaanjoki, siedlisko pstrągów i raj dla wędkarzy.
Latem na centralnym placu, zwanym Granitem od nazwiska noblisty Ragnara Granita, neurofizjologa i filozofa, który urodził się w Riihimäki, odbywa się kilka darmowych koncertów. Miasto jest tyglem przedsiębiorczości, kultury, odkryć i technologii. Specjalistyczne kształcenie w dziedzinie robotyki i… teatru zapisano w strategii rozwoju Riihimäki do 2030 roku.
Inżynierskie zeszyty
Tutejszy program nauczania robotyki ściąga delegacje krajowe i zagraniczne, pół świata chciałoby wpaść na warsztaty. Pierwsza praca dyplomowa w Riihimäki na poziomie uniwersyteckim na temat edukacji z zakresu robotyki zostanie ukończona jeszcze w tym roku.
Dziś ponad 30 procent nauczycieli różnych przedmiotów w szkołach podstawowych i 10 procent nauczycieli szkół średnich ma kompetencje do prowadzenia zajęć z robotyki. Edukacja w podstawówce to minimum 250 godzin obowiązkowej nauki o robotach. Na początku odbywa się to w ramach podstaw, potem edukacja jest realizowana w pakiecie – np. w ramach matematyki, fizyki, sztuki itp. Są też kursy nieobowiązkowe: 225 godzin zajęć pozalekcyjnych i jeszcze więcej w ramach klubów i kółek.
Edukacja robotyczna w szkołach Riihimäki to zdobywanie umiejętności na różnych platformach konstrukcyjnych i programistycznych. Obejmują nie tylko pracę zespołową, rozwiązywanie problemów, zarządzanie projektami i naukę krytycznego myślenia, ale także doskonalenie zdolności wyszukiwania informacji i komunikacji. Uczy się tu również wyznaczania celów, dokumentowania, modelowania i planowania, a także oceny własnej pracy. W przedszkolach głównie przez zabawę.
– Nauka najmłodszych dzieci polega głównie na zabawie i grach, budowaniu i współpracy, oswajaniu najmłodszych z obecnością robotów i ich konstruowaniem. Starsi uczniowie uczą się bardzo chętnie, piszą notatki w specjalnych skoroszytach. Te zeszyty inżynierskie dokumentują wszystkie kroki ich postępów w robotyce, utrwalając wiedzę i prezentując ją innym – wyjaśnia mi Aaro.
Inżynierskie notatniki to rozbudowane dokumenty po angielsku z dziesiątkami stron zdjęć, rysunków i zapisów programowania.
Nie trzeba być pasjonatem
Ucząc się obcować z robotami, dziecko poznaje radość odkrywania zupełnie nowych światów.
– Rozwija się w nim umiejętności współpracy, postrzegania, myślenia, pamięć i zdolność uczenia się. Dzieci, które nie są jakoś szczególnie zmotywowane do nauki w klasie, zaczynają się interesować i odnoszą sukcesy w robotyce – zaznacza Aaro.
Co ciekawe, uczniowie wcale nie muszą być „zorientowani technologicznie”, by bez przeszkód przyswajać wiedzę z tej dziedziny. 17-letni Eemil Lähteenmäki mówi mi, że żaden inny przedmiot szkolny nie oferuje jej tak rozległych i przydatnych kompetencji, podanych w sposób tak różnorodny.
– Nieważne, gdzie zdecyduję się kontynuować naukę lub pracować, bo umiejętności związane z robotyką, które zdobywam, są naprawdę zróżnicowane – zaznacza.
Uczniowie z Riihimäki biorą udział w krajowych i międzynarodowych konferencjach, odnoszą sukcesy w najważniejszych konkursach robotycznych na świecie.
Fińska Dolina Robotów
Outi Keski-Äijö, która pracuje przy fińskim programie AI Business, uważa, że roboty i sztuczna inteligencja będą wkrótce integralną częścią życia każdego człowieka.
– Dlatego ważne jest, żeby wszyscy młodzi ludzie zrozumieli, jak to wszystko działa, jakie są tego zalety i wady – mówi.
Dlatego celem dwóch projektów realizowanych w mieście jest – oprócz budowy nowoczesnej edukacji (za co odpowiada Robo Learn) – położenie podwalin pod Kampus Robotyki Riihimäki. Region chce zyskać miano „Fińskiej Doliny Robotów”. Kampus będzie rozwijany poprzez projekt Robo Riksu, dofinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Potrwa do końca 2020 roku. Wezmą w nim udział Riihimäki, szkoła Hyria Education Ltd. i kształcący ponad 7 tysięcy studentów HAMK University of Applied Sciences.
Powstanie tu centrum rozwoju robotyki, środowisko nauki i inkubator przedsiębiorczości skupiające się na technologiach produkcji, usługach i opiece społecznej. HAMK UAS zdecydował, że jego filia w Riihimäki skoncentruje się na nauczaniu robotyki dla firm i jednostek naukowych uczelni. Już teraz oferuje kształcenie ustawiczne tym, którzy już pracują.
– Czekamy na partnerów z Europy i całego świata. Zróbmy razem parę nowych projektów! – zachęca z uśmiechem Esa Santakallio.
Zanim spadnie śnieg
Kiedy w Riihimäki spadnie śnieg? – pytam inteligentną asystentkę gminy.
– To miłe, że znów do mnie napisałaś! – odpowiada Kati.
Tak, jest zabawna i uprzejma jak wszyscy Finowie.
Ale musi się jeszcze sporo od ludzi nauczyć.
Jak to się robi w Białymstoku
23 grudnia przeczytasz w portalu reportaż o polskim robocie edukacyjnym podbijającym świat:
Wielki wyścig Photona
Ten robot jest przybyszem z kosmosu. Po zderzeniu z asteroidą spadł na ziemię, uderzył się w głowę i doznał amnezji. Dzieci mają go uratować, nauczyć wszystkiego od nowa.