Brytyjska policja mimo kontrowersji zamierza wykorzystywać rozpoznawanie twarzy do identyfikacji najgroźniejszych przestępców na ulicach

W ubiegłym tygodniu portal EURACTIV ujawnił, że Komisja Europejska rozważa czasowy zakaz stosowania technologii rozpoznawania twarzy. Brytyjska policja – być może na fali brexitu – zmierza w przeciwnym kierunku: chce tę technologię wykorzystywać.

Jak podaje „Financial Times”, inteligentne kamery będą obserwować londyńskie ulice. Policja twierdzi, że system wykorzystujący technologię opracowaną przez japońską firmę NEC będzie wykorzystywać tylko do poszukiwania 2,5 tysiąca osób poszukiwanych za najpoważniejsze przestępstwa (takie jak napad z bronią palną, nożem czy wykorzystywanie seksualne dzieci).

Kamery będą oznakowane, a policjanci przeprowadzą akcję wręczania ulotek przechodniom – podaje serwis Techexplore. Policyjny system nie będzie połączony z innymi systemami monitoringu. Jak twierdzi policja, w testach algorytm poprawnie rozpoznawał 7 na 10 poszukiwanych osób, wszczynając fałszywy alarm (czyli uznając za podejrzanego osobę niewinną) w 1 przypadku na tysiąc.

Decyzja policji jest nieco zaskakująca, bo zastrzeżenia odnośnie do sztucznej inteligencji rozpoznającej twarze mają brytyjscy politycy, instytucje zajmujące się ochroną danych i organizacje praw człowieka. Nie dalej jak w listopadzie brytyjski odpowiednik Generalnego Inspektora Danych Osobowych apelował, aby policja przestała wykorzystywać rozpoznawanie twarzy w miejscach publicznych, co robi na przykład w galeriach handlowych.

Na ulicach Londynu zainstalowano już ponad 600 tysięcy kamer. Jest szóstym miastem na świecie pod względem ich liczby

W 2018 roku w porozumieniu z lokalną policją technologię wykorzystywano (bez informowania klientów) w największym centrum handlowym w ponadpółmilionowym Sheffield na północy Anglii. W Manchesterze zaś do bazy danych trafiło nawet 15 milionów niczego nieświadomych gości centrum handlowego Trafford Centre, gdzie stosowano rozpoznawanie twarzy przez pół roku.

Smaczku sprawie dodaje zaś to, że w tej kwestii wypowiedział się już we wrześniu ubiegłego roku brytyjski sąd pierwszej instancji. I choć orzekł, że policja może wykorzystywać systemy rozpoznawania twarzy, od jego decyzji wniesiono odwołanie, a rozprawę apelacyjną wyznaczono na 23 czerwca tego roku.

Policja broni się przed krytyką, twierdząc, że zamierza wykorzystywać przetestowaną i sprawdzoną technologię. Przeciwnicy zaś, że narusza to prywatność, a technologia daleka jest od doskonałości.

Na ulicach Londynu zainstalowano już ponad 600 tysięcy kamer, co sprawia, że jest szóstym miastem na świecie pod względem ich liczby. Pierwszą piątkę okupują miasta chińskie. W rozpoznawaniu twarzy przoduje właśnie Państwo Środka, gdzie (jak się szacuje) liczba kamer przekracza już 200 milionów, a przechodnie upominani są przez system rozpoznający twarze, nawet gdy przejdą przez ulicę na czerwonym świetle. Jednak to w Wielkiej Brytanii przypada więcej kamer na jednego mieszkańca.