Czy inteligentny robot zastąpi słynnego świstaka Phila, który przewiduje koniec zimy? Taki pomysł ma organizacja troszcząca się o dobrostan zwierząt

Świstak Phil raz do roku, 2 lutego, jest wywabiany ze swojej sztucznej nory.

Jeśli zwierzę zobaczy swój cień, czeka nas jeszcze długa zima. Jeśli zaś cienia nie będzie, to koniec zimy jest bliski. W tym roku Phil nie zobaczył swojego cienia, co ma zwiastować szybkie nadejście wiosny.

Przepowiednia ta sprawdza się w 50 procentach, trafienie z prognozą to zupełny przypadek, tak jak rzut monetą. Ale na Dzień Świstaka 2 lutego tłumy zjeżdżają do amerykańskiego miasteczka Punxsutawney w zachodniej Pensylwanii. Świstakiem i pielęgnacją tradycji trwającej od końca XIX wieku zajmują się działacze klubu Punxsutawney Groundhog Club.

Międzynarodowa organizacja People for the Ethical Treatment of Animals (PETA) już od jakiegoś czasu sygnalizuje, że należy Philowi dać spokój i wysłać go na emeryturę. W tym roku tuż przed Dniem Świstaka działacze PETA zasugerowali, aby stworzyć sztucznie inteligentnego świstaka-robota, który mógłby zastąpić dzikie zwierzę.

Źródło: Twitter PETA

Aktywiści z PETA napisali w liście do Punxsutawney Groundhog Club, że nadszedł czas na zmianę kochanej przez Amerykanów tradycji. Zdaniem PETA tłumy obserwujące zachowanie zwierzęcia w Dniu Świstaka, błyski fleszy i hałas wywołują u niego poważny stres. Nie może on też oddać się swojemu dzikiemu życiu, kopać jam, żerować, zapadać w zimowy sen. Każdy z kolejnych świstaków w Punxsutawney nazywany imieniem Phil mieszka w stworzonym przez człowieka, klimatyzowanym i sztucznie oświetlonym boksie.

Adres filmu na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=DHl7_zmlvU8

Zwiastun komedii Dzień Świstaka z Billem Murrayem z 1993 roku
Źródło: Film Planet Polska /YouTube

Zdaniem PETA świstak-robot ze sztuczną inteligencją przyciągnąłby do tradycji młode pokolenie, a także mógłby, dzięki algorytmom i wyuczonym procedurom, niezawodnie przewidywać pogodę.

„Phil SI odnowiłby zainteresowanie miasteczkiem Punxsutawney, generując dużo zainteresowania, podobnie jak robotyczny pies Sony Aibo, który chodzi, bawi się, źle się zachowuje i odpowiada na polecenia” – napisali działacze PETA. – „Dzisiejsi młodzi ludzie rodzą się w świecie terabajtów, a dla nich oglądanie nocnego gryzonia wyciąganego z fałszywej dziury nie jest nawet godne smsa”.

Klub opiekujący się świstakiem na razie na list nie odpowiedział.