A co jeśli autonomiczne systemy odbiorą nam świat? – zastanawia się Lance B. Eliot, pisarz, badacz i światowy ekspert od SI 

Obcy istnieją, bez dwóch zdań – oświadczyła na początku stycznia Helen Sharman, pierwsza brytyjska astronautka, która w maju 1991 roku trafiła na radziecką stację kosmiczną Mir. – I możliwe, że żyją wśród nas na Ziemi. Dotychczas nie zostali wykryci, bo ich nie widzimy.

Wypowiedź Brytyjki, którą cytowały media na całym świecie, zainspirowała ostatnio Lance’a B. Eliota, byłego wykładowcę Uniwersytetu Kalifornijskiego (UCLA) i światowej sławy eksperta w dziedzinie sztucznej inteligencji, do pewnego oryginalnego eksperymentu myślowego.

W kocie, kwiatku albo… aucie

Przyjmując, że stwierdzenie astronautki nie jest pozbawione sensu i Obcy rzeczywiście istnieją obok nas, na łamach „Forbesa” badacz zastanawia się, gdzie i w jakiej postaci mogliby się oni ukrywać. Można by uznać, że przeniknęli do organizmów zwierząt, roślin albo mikroorganizmów. Albo że unoszą się w kurzu bądź pływają w wodzie. Ewentualnie – ukrywają się w innym wymiarze, do którego my, śmiertelnicy, nie mamy dostępu.

Po co się ukrywają? Bo nie mają żadnego sposobu, by się nam ukazać. Albo dlatego, że czekają na coś, co sprawi, że będą mogli wyjść z ukrycia.

Co mogłoby ich do tego skłonić? Eliot wysuwa hipotezę, że być może sztuczna inteligencja, może być na przykład zmaterializowana w postaci autonomicznych pojazdów.

Wizja kosmitów w autonomicznych pojazdach jest jednak jedynie pretekstem do rozważań na temat konsekwencji wprowadzenia zupełnie niezależnego od człowieka systemu transportu i komunikacji. Eliot to nie tylko naukowiec, ale też przedsiębiorca, który łączy praktyczne doświadczenie z badaniami akademickimi na temat przyszłości technologii i aplikacji SI i ML. Napisał 30 książek i specjalizuje się w sztucznej inteligencji w pojazdach autonomicznych.

Trzy powody do wyjścia z cienia

Prawdziwie autonomiczny samochód to taki, w którym to sztuczna inteligencja decyduje o wszystkim, eliminując jakikolwiek udział człowieka. Taki nie istnieje i nie wiadomo, czy kiedyś powstanie, a nawet jeśli – jak długo to potrwa. Teoretycznie mogłyby istnieć powody, które akurat tę technologię czyniłyby szczególnie godną zainteresowania Obcych.

Pierwszy wiąże się z tym, że w pełni autonomiczne pojazdy to kompleksowy i zupełnie niezależny od człowieka system transportu. Tworząc taki system, nie mielibyśmy wpływu na jego działanie, a więc nie moglibyśmy na przykład decydować, kto i jak się dzięki niemu przemieszcza. Być może właśnie na to czekają ukryte obce istoty. Autonomiczne pojazdy dałyby im pełną swobodę poruszania się po naszym świecie – a przez to pełną swobodę rozwoju.

„Czy może istnieć obce stworzenie wykorzystujące pojazd bez człowieka do przemieszczenia się z punktu A do punktu B?” – pyta Eliot. I odpowiada: „Może”.

Być może Obcy czekają, aż opracujemy sztuczną inteligencję zbliżoną do inteligencji ludzkiej, a gdy do tego dojdzie, zaczną się integrować z tymi systemami

Kolejny powód jest bardziej kontrowersyjny: jeśli Obcy są nam wrodzy albo przyjaźni, autonomiczne pojazdy pozwolą im coś z tym zrobić. Jeżeli są naszymi wrogami, umożliwiałoby im to kontrolowanie naszej mobilności – a w konsekwencji zdominowanie nas poprzez uwięzienie w systemie.

No, chyba że chcą być naszymi przyjaciółmi i kontrolowanie ruchu jest im potrzebne do tego, by nie pozwolić nam się stoczyć ku samozagładzie.

Przez świat przetacza się dziś dyskusja o tym, czy pozwolić ludziom na przejmowanie sterów autonomicznych pojazdów, czy może im tego zabronić, bo przecież mają tyle słabości – piją, męczą się, są nieuważni, ryzykanccy, bezmyślni…

„Trzecim powodem, dla którego kosmici mogliby zechcieć się ujawnić, byłoby powstanie autonomii piątego poziomu” – zaznacza Eliot. Czyli powstanie systemów tak bardzo zaawansowanych, że zbliżałyby się do poziomu ogólnej sztucznej inteligencji. Inteligencji myślącej samodzielnie i abstrakcyjnie, jak człowiek. Do osobliwości (ang. singularity), takiej chwili w rozwoju cywilizacyjnym, że inteligencja maszyn prześcignie tę naszą, ludzką

Mamy jeszcze trochę czasu

„Być może Obcy czekają, aż opracujemy sztuczną inteligencję zbliżoną do inteligencji ludzkiej, a gdy do tego dojdzie, zaczną się integrować z tymi systemami. Do tego czasu prawdopodobnie nie mieli środków, by się w pełni wyłonić. Musieli mieć do tego ‘pojazd’ – nie samochód, nie pociąg czy samolot, ale masywnie skalowalny system SI, zdolny do inteligentnego działania” – pisze autor felietonu.

Tym, którzy bez powodzenia próbują rozgryźć prawdziwe intencje badacza, Eliot podsuwa prostą podpórkę: odrzuć wątek fantastyczny, zostaw w spokoju Obcych. Co ci wtedy zostanie? Pełna uzasadnionego niepokoju refleksja o społecznych i cywilizacyjnych skutkach tworzenia systemów, które kiedyś staną się od nas zupełnie niezależne.

Jesteś pewien, że to będzie dobry świat? Jeśli nie, mamy jeszcze czas na korektę. Jeszcze nie jest za późno.