- Amazon stworzył sklep bez kasjerów
- Innowacyjne narzędzia zakupowe są tu na wyciągnięcie ręki
- Na polskim rynku nowy gracz chce rzucić wyzwanie branży
Sklep „jutra” to inteligentne koszyki zakupowe i półki, dzięki którym od razu znajdziemy interesujący nas produkt. Ponadto lustra dobierające dodatki do ubrań, zakupy online i offline. A do tego chip–tagi wszczepiane w tkaniny, pozwalające na nabycie ubrań bezpośrednio z wieszaka. Handlowcy już testują te pomysły.
Do niedawna pojęcie „sztucznej inteligencji” w handlu detalicznym używano wyłącznie w procesie logistycznym. Koncerny takie jak P&G czy choćby Carrefour, chwalą się wykorzystaniem big data i rozwiązań z obszaru SI w łańcuchu dostaw. System wie ile i jakich towarów może brakować w danym magazynie czy sklepie. Wyznacza odpowiednie gabaryty pojazdów, datę oraz trasę ich przejazdu. Tym samym firmy mogą oszczędzać na przechowywaniu produktów, ich dystrybucji do centrów logistycznych czy choćby na paliwie.
Sklep bez kasjerów
Jednak to decyzja Amazona o stworzeniu sklepu bez kasjerów na początku 2018 roku zmieniła zasady gry. Niby wszyscy wiedzieli, że taki pomysł jest potrzebny, ale nikt nie chciał go zrealizować. Tymczasem Amazon GO w Seattle parafrazując dobrze znaną scenę z „Misia” otworzył oczy niedowiarkom. Wystarczy bowiem zeskanować przy wejściu aplikację z podpiętą do niej kartą płatniczą i można oddać się zakupom, wybierając potrzebne produkty. Skąd znamy taki proces? Dokładnie identyczne UX jest w kanale e-handlu.
Ideą dla rewolucji w handlu, nazwijmy go dla porządku offline, jest przybliżenie doświadczeń zakupowych klienta do tych, jakie ma w sieci. Kilka miesięcy temu podczas konferencji prasowej w Berlinie Susan Kareere z Visa nazwała to niedopasowaniem. Właśnie to niedopasowanie do potrzeb klienta przy zakupach offline jest zbyt wielkie jak na XXI wiek. W zakupach online personalizacja oferty i obsługi jest posunięta tak daleko, że tradycyjny handel zaczął bardzo mocno odstawać od tej idei – stwierdziła ekspertka organizacji płatniczej.
Z kolei jak ocenia Katarzyna Kazior z Żabka Polska, obecnie w handlu detalicznym obserwujemy trend zacierania się różnic pomiędzy online i offline. Rynek zmierza w kierunku stworzenia spójnego doświadczenia zakupowego, w którym te dwa kanały będą się przenikały. Dotyczy to nie tylko takich towarów jak odzież czy elektronika, ale także segmentu spożywczego.
Dziś klient – bardziej świadomy i wymagający, który spędza dużo czasu w świecie wirtualnym – planuje dokonać zakupów w sieci lub jest do nich zachęcany poprzez platformy mobilne. A będąc w sklepie weryfikuje produkty przez telefon. Po zakupach często pozostaje w kontakcie z siecią handlową i społecznością, która ocenia i poleca produkty. To sprawia, że handel detaliczny staje się coraz bardziej wymagający.
Zakupy na wieszaku
Odpowiedzią na tę potrzebę ma być kilka rozwiązań, które już z powodzeniem funkcjonują na rynku. Jest to choćby specjalny chip–tag RFID oparty na technologii radiowej. Wszczepiany w tkaninę, pozwala na zakup ubrań bezpośrednio z wieszaka. Wystarczy dzięki aplikacji zeskanować produkt, a można uzyskać o nim wszystkie potrzebne informacje. Poza tym można dobrać i zakupić dodatki, czy zamówić ubranie do domu. Jeszcze kilka miesięcy temu takie chipy były abstrakcją. Kilka dni temu wprowadziła je w swoim showroomie polska firma Aliganza Fashion Agency.
Pojawiają się pierwsze firmy inwestujące w inteligentne lustra, które dobierają dodatki do ubrań. A korzystając z interfejsu można nawet na ekranie wybrać wirtualnie odpowiedniej barwy pomadkę czy cień do powiek. Samo lustro, wykorzystując odpowiedni algorytm podpowie też czy w danej kreacji wyglądamy dobrze, czy lepiej do naszej sylwetki dobrać coś innego. Inteligentne koszyki zakupowe czy inteligentne półki, dzięki którym od razu znajdziemy interesujący nas produkt testuje się nie tylko w Amazonie, ale wielu sklepach i marketach.
Żabka testuje SI w Polsce
Duże sieci sklepów wielkopowierzchniowych w Polsce na razie przyglądają się tym technologiom. Czekają na rozwój innowacji, to natomiast daje szanse mniejszym graczom na rynku. Niedawno współpracę ze startupem z branży SI rozpoczęła sieć franczyzowa Żabka. Zaawansowane narzędzia mają umożliwić m.in. minimalizację czasu obsługi klientów, wygodniejszą i bardziej intuicyjną komunikację oferty. Ponadto lepsze dostosowanie asortymentu do oczekiwań nabywców oraz udoskonalenie logistyki. „Będzie to możliwe dzięki wprowadzeniu takich rozwiązań jak system do analizy cen. Do tego inteligentne półki informujące o dacie przydatności produktu do spożycia czy o stanie zatowarowania. Ponadto kasy samoobsługowe z wideoweryfikacją towarów, a także oparte na sztucznej inteligencji aplikacje wspierające klientów oraz franczyzobiorców” – zaznacza Katarzyna Kazior.
Już dziś Żabka uruchomiła specjalną platformę mobilną dla franczyzobiorców. Powstała ona, aby wspierać biznes i zapewnić franczyzobiorcom ciągły dostęp do różnego rodzaju informacji. Pozwoli to m.in. na analizę wyników sprzedażowych w czasie rzeczywistym, sprawdzenie terminu dostaw oraz wygenerowanie symulacji przychodów. Jednocześnie pracujemy nad rozwiązaniami wykorzystującymi IoT, które pozwolą np. kontrolować pracę urządzeń elektrycznych w sklepach. Pojawi się też nowa aplikacja personalizująca ofertę dla klienta.
Niestety wizja Amazona nie będzie na razie przeniesiona na polski grunt. Inteligentne systemy sprzedażowe pojawiają się, ale nadal daleko nam do wizji świata bez fizycznych opłat i kasjerów w sklepach na masową skalę. Sztuczna inteligencja może być jednak wdrażana w innych segmentach. „Trendem, który obserwujemy, jest coraz powszechniejsze zastosowanie machine learningu do analizy i wspierania decyzji biznesowych oraz zarządzania operacjami. Ogromna ilość danych może być efektywnie przekuwana na poprawę wyników sieci handlowych. Przykładowo poprzez optymalizację asortymentu, zarządzanie promocjami czy weryfikowanie potencjalnych lokalizacji dla nowych placówek – zauważa Kazior.
Technologia jako taka zyskuje od lat na znaczeniu i praktycznie wszystkie sieci handlowe zastanawiają się nad tym, jak zastosować ją u siebie. Większość z nich już teraz rozwija zaawansowane aplikacje mobilne, webowe. Sieci handlowe, które nie podążają za oczekiwaniami klientów i nie odpowiadają na nowoczesne trendy rynkowe, narażają się na porażkę.