Grają w gry wideo, występują w memach, tworzą komentarze i budują swój internetowy wizerunek – to wirtualni YouTuberzy, animowane postacie posiadające własne kanały i zachowujące się na nich podobnie do swoich ludzkich odpowiedników. W Japonii są najnowszym trendem kultury internetowej
Kizuna AI w rozmowie z noblistami
Najpopularniejszą japońską YouTuberką jest obecnie Kizuna AI, którą obserwuje kilka milionów ludzi. Reklamuje ona m.in. SoftBank i Japan National Tourism Organisation. Wystąpiła także w programie NHK poświęconym ostatnim japońskim zdobywcom Nagrody Nobla. Zadawała w nim pytania naukowcom, a nobliści udzielali jej szczegółowych odpowiedzi.
Wywołało to burzliwą debatę internetową. Niektórzy internauci krytykowali decyzję NHK o wykorzystaniu Kizuny AI, zwracając uwagę na jej wygląd i sposób przedstawienia kobiety, przede wszystkim podkreślający seksualność. Inni z kolei nie rozumieli, dlaczego producenci nie powierzyli tej roli prawdziwej kobiecie-naukowcowi.
Profesor socjologii Yuki Senda z Uniwersytetu Musashi napisała artykuł dla Yahoo!, w którym mocno skrytykowała pomysł NHK. Część internautów zgadzała się z nim, a część broniła Kizuny AI. Niektórzy przypominali, że wśród twórców jej wizerunku jest kobieta. Ci, którzy czuli się obrażeni występem Kizuny AI w NHK, mówili o seksualizacji ciał 3D. Wskazywali też na funkcjonowanie tego typu YouTuberów w sieci jako jeden z powodów trudnej sytuacji kobiet we współczesnym społeczeństwie japońskim.
Sztuczni YouTuberzy nowymi celebrytami w sieci
Pokazało to, jak szybko wirtualni YouTuberzy przebili drogę od bycia popularnymi stronami uważanymi za fajne do nowych awatarów stających się przedmiotem debaty w Japonii. Początkowo te automaty budziły tylko zainteresowanie, a teraz przyciągają swoich fanów jak popularni idole: aktorzy, piosenkarze lub celebryci.
Większe zainteresowanie przyniosło też większą krytykę. Wizerunek w stylu anime i wybór garderoby spowodował, że wirtualnych YouTuberów określa się jako moe. Jest to slangowe określenie postaci z japońskich kreskówek wywołujących silne przywiązanie fanów. Moe i otaku (obsesyjni fani japońskiej popkultury) od dawna budzą w Japonii kontrowersje i negatywne emocje, głównie ze względu na sposób przedstawiania kobiet w animacjach.
Krytykowany jest także brak męskich odpowiedników Kizuny AI wśród YouTuberów. Wprawdzie istnieją oni, ale nie zyskują tak wielkiej popularności jak kobiece.