Rosyjska armia testuje broń, która wykorzystuje sztuczną inteligencję – donosi dziennik „Prawda”. Chodzi o miny nowej generacji oraz automatyczną stację ostrzału
Grupa Kałasznikowa zaprezentowała ją jesienią ubiegłego roku, chwaląc się, że dzięki wyszkolonym maszynom broń odróżnia cywila od wroga.
Jak podaje Prawda, „Siergiej Abramow, starszy przedstawiciel korporacji Rosteс, powiedział, że Rosja prowadzi obecnie testy terenowe robotów, które są w stanie wykryć i sklasyfikować cele, a nawet podjąć decyzję o ich zniszczeniu.” Państwowa Korporacja „Rostec” posiada 51 procent udziałów w Grupie Kałasznikow, a prywatni inwestorzy pozostałe.
Inteligentna stacja używająca karabinu maszynowego jest w stanie samodzielnie decydować o wykluczeniu z ostrzału przedmiotów, które nie są niebezpieczne, na przykład zwierząt. SI jest odpowiedzialna za funkcje wykrywania i rozpoznawania celów. Określa priorytety, wydaje polecenia maszynie śledzącej i podejmuje decyzję o otwarciu ognia. Może pracować w trybie walki zdalnie sterowanego modułu, zapewniając automatyczne oświetlenie celu, śledzenie celów naziemnych, lotniczych i morskich.
Inteligentny karabin samostrzelny
Nowa broń jest wyposażona w system stabilizacji żyroskopowej. Pozwala to na otwarcie ognia w ruchu. Ponadto moduł optyczny umożliwia wykorzystanie stacji przy ograniczonej widoczności.
„Pod kontrolą sztucznej inteligencji stacja może z powodzeniem wykonywać zadania bez udziału człowieka. (…) SI wydaje komendy do maszyny śledzącej i podejmuje decyzję o otwarciu ognia. Wyposażenie armii w takie stacje pozwala wykluczyć słabości ludzkie, utratę czujności i zmęczenie” – zachwala dział public relations Grupy Kałasznikow.
Stacje są instalowane zarówno na stałe, jak i na pojazdach i mogą być łączone w jedną sieć. Pracę nad wyposażonym w kamerę i sterowanym przez inteligentny system karabinem maszynowym kalibru 7,62 mm grupa rozpoczęła w lipcu 2017 roku.
Mina, która rozpoznaje cele
To nie jedyny oręż Grupy, w którym zdecydowano się zastąpić człowieka maszyną. W tym roku Rosja rozpocznie testy terenowe min PTM-5, które pozwolą na rozróżnienie celów wojskowych i cywilnych. Wykorzystanie ich ma zmniejszyć liczbę ofiar wśród ludności cywilnej. Kolejny typ min, znanych jako POM-3 „Medalion”, wyposażony jest w elektroniczny mikroprocesor. Chroni je przed fałszywą aktywacją i nieuprawnioną neutralizacją.
Koncern Kałasznikowa planuje zademonstrować swoje wynalazki na międzynarodowym forum „Army-2019” w Moskwie.
-Pokazujemy wszystko, co nowe. W tym roku +Army 2019+ odbędzie się w czerwcu i tam pokażemy nasz krok naprzód – mówi dyrektor generalny Kałasznikowa Władimir Dmitriew.
Koncern Kałasznikow to największa rosyjska firma zbrojeniowa, produkująca około 95 proc. całej broni ręcznej w Rosji. Dostarcza ją do ponad 27 krajów na całym świecie. To karabiny szturmowe i snajperskie, sterowane pociski artyleryjskie i szeroka gama broni precyzyjnej. Koncern rozwija obecnie nowe linie biznesowe, które obejmują stacje zdalnej broni, bezzałogowe statki powietrzne i wielofunkcyjne łodzie specjalne.