- Chiny pracują nad algorytmem wykrywającym chorych w tłumie
- Stworzono komputerowe narzędzie, diagnozujące chorobę w pół minuty
- Wyszukiwarka pozwala sprawdzić, czy podróż naraziła cię na infekcję
Do walki z epidemią koronawirusa wykorzystywane są coraz to nowe rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję. Drony karcą za nienoszenie profilaktycznych masek, a chatboty zbierają informacje o stanie zdrowia. Czy algorytmy, roboty i sztuczna inteligencja są kluczem do szybkiego wygaszenia epidemii z Wuhan?
Naukowcy z całego świata mają teraz otwarty dostęp do danych o sekwencji genetycznej wirusa, przez co mogą pracować nad stworzeniem leku i szczepionki. Taka – z wykorzystaniem algorytmów – powstaje m.in. w laboratorium Uniwersytetu Flinders w australijskiej Adelajdzie. Rękawy – swoje i superkomputerów- zakasali też Amerykanie. Jeden z zespołów obiecuje oddać szczepionkę do testów już za kilkanaście tygodni – poinformował Financial Times.
Ale nie tylko leczenie jest istotne w zwalczaniu epidemii. Profilaktyka i wczesne wykrywanie ma niebagatelne znaczenie dla rozprzestrzeniania się groźnej choroby. Dlatego Pekin chce opracować algorytm, który pomoże wychwytywać przypadki zarażenia wszędzie, gdzie tylko się da. Pomaga w tym Chinom SenseTime Group z siedzibą w Hongkongu. To największa firma wykorzystująca rozpoznawanie twarzy na świecie, a nazwisko jej współzałożyciela Xu Binga administracja Donalda Trumpa umieściła na czarnej liście gospodarczych wrogów Stanów Zjednoczonych.
Gorączka tłumu
Inteligentne kamery z wbudowanym oprogramowaniem rozpoznawania obrazu SenseTime to nie tylko system obserwacji i identyfikacji ludzi na ulicach, lotniskach, dworcach i innych miejscach publicznych. To również setki milionów telefonów.
Firma zbudowała algorytmy, które w czasie rzeczywistym analizują i rozpoznają obrazy oraz identyfikują twarze ludzi już nie tylko w Chinach, ale również m.in. w Australii. Dało jej to pozycję największego chińskiego start-upu oferującego produkty ze sztuczną inteligencją. Cel nowej inicjatywy Pekinu wobec epidemii? Rozpoznanie pacjentów z gorączką w tłumie. Nad takimi algorytmami pracuje teraz SenseTime Group.
Czy leciał z nami chory
Z kolei chińska firma internetowa Qihoo 360 wprowadziła niedawno platformę, która pozwala użytkownikom sprawdzić, czy podróżowali z kimś, u kogo rozpoznano koronawirusa. Podając datę podróży, wraz z numerami lotów lub pociągów, użytkownicy mogą dowiedzieć się, czy na pokładzie był ktoś chory. Aplikacja doradza wtedy, aby poddały się kwarantannie i zgłosiły się po pomoc medyczną.
Aby umożliwić działanie takiego systemu Qihoo 360 nawiązał współpracę z inną chińską firmą technologiczną NoSugar Tech. Połączyła ona i zweryfikowała dane z publicznych źródeł. System wykorzystuje sztuczną inteligencję Qihoo 360 i technologię dużych zbiorów danych, aby na bieżąco zapewnić aktualizowanie informacji. W ciągu dwóch pierwszych dni od uruchomienia platformy skorzystało z niej aż ponad 21 milionów osób.
Szybsze diagnozy
Programiści Baidu, największej w Azji wyszukiwarki internetowej, opracowali właśnie system sztucznej inteligencji, który może skrócić czas potrzebny do analizy wirusów z prawie godziny do mniej niż pół minuty. Rozwiązanie oddali bezpłatnie instytucjom badającym wirusa, ośrodkom zapobiegania epidemii i instytucjom badawczym na całym świecie.
Wspólnie z Alibabą, chińskim gigantem zakupów detalicznych, Baidu uruchomił chatboty z obsługą sztucznej inteligencji, aby pomóc w zbieraniu danych dla opieki zdrowotnej lub odpowiadaniu na proste pytania, np. jak utylizować zużyte maski, które noszą już prawie wszyscy Chińczycy w obawie przed zarażeniem.
Chatbot rozpoznający głos, który zbiera i sprawdza informacje, takie jak tożsamość, stan zdrowia i miejsce pobytu, może wykonać około 200 połączeń w ciągu pięciu minut. Bot może szybko kategoryzować informacje i generować codzienne raporty, przyspieszając w ten sposób monitorowanie rozprzestrzeniania się wirusa. Firmy bezpłatnie udostępniły też naukowcom swoją technologię przetwarzania w chmurze, mając nadzieję, że pomoże to przyspieszyć badania oraz rozwój leków i szczepionek przeciw wirusowi.
Groźby z drona
W bardziej odległych częściach kraju lokalne władze używają dronów wyposażonych w głośniki. Drony są wyposażone w system wyłapujący osoby, które nie noszą profilaktycznych masek na twarz.
Jeśli tak się zdarzy, zaalarmowany zostaje strażnik – operator drona, który przez głośnik umocowany na latającym robocie ostrzega: „Hej, tu mówi dron. To stan wyjątkowy. Lepiej wracaj do domu i pamiętaj, żeby umyć ręce. Teraz cię śledzę i patrzę, czy się zastosujesz”.