Czy sztuczna inteligencja potrafi już straszyć ludzi? Wygląda na to, że tak, choć wciąż kosztuje ją to sporo wysiłku

W 2016 roku uczeni z Massachusetts Institute of Technology uruchomili projekt, który łączy dwie zdawałoby się zupełnie obce sobie dziedziny: sztuczną inteligencję i koszmary. Powstała strona pod nazwą Nightmare Machine, na której można zobaczyć obrazy grozy generowane przez sztuczną inteligencję – i na tej podstawie stworzyć sobie na przykład straszną maskę na Halloween.

Naukowcy wykorzystali algorytmy głębokiego uczenia się do wygenerowania zdjęć twarzy nieistniejących ludzi i stworzenia bazy takich konterfektów. Potem, wykorzystując efekty znane z filmów grozy, program komputerowy zniekształcił każdy z wizerunków w taki sposób, by rezultat był możliwie najbardziej przerażający.

Trzeci etap tej upiornej zabawy polega na czymś, co można by nazwać uczeniem maszyny tego, jak straszyć ludzi. Patrząc na propozycje dziesięciu strasznych twarzy podsunięte przez algorytm, użytkownik strony ocenia, czy dana maszkara rzeczywiście go przeraża, czy nie. Analizując odpowiedzi, maszyna przedstawia na koniec zestaw wizerunków, które jej zdaniem powinny spędzić delikwentowi sen z powiek.

Efekt? Pokazane bez uprzedzenia w ciemnej uliczce czy w telewizyjnym horrorze o północy obrazy te mogłyby wydać się straszne. Ale na ekranie komputera wglądają na trochę niedopracowane i niewyraźne.

Sieci GAN są w dziedzinie kreowania lęków wyjątkowe, ponieważ wykraczają poza przewidywane rzeczy, tworząc rzeczy zupełnie nowe

Jednak naukowcy MIT to niejedyny zespół, który postanowił „pobawić się” sztuczną inteligencją na okoliczność Halloween. Rok temu agencja marketingowa redpepper opublikowała wygenerowany przez SI zestaw strasznych masek. Za projekt odpowiedzialny był niejaki Matt Reed z redpepper. Jak poinformował na blogu agencji, sieci neuronowe GAN zostały „nakarmione” pięcioma tysiącami masek nawiązujących do Halloween. Wśród nich jest na przykład maska hokejowa Jasona Voorheesa z serii „Piątek trzynastego” i maska Michaela Myersa z horrorów „Halloween”.

Dla młodszego pokolenia też się coś znalazło, bo Reed nie zapomniał o wizerunku Jigsawa, Jokera czy znanej na całym świecie maski Anonymousa, symbolu internetowych rebeliantów. Zdaniem Reeda sieci GAN są w dziedzinie kreowania lęków wyjątkowe, ponieważ wykraczają poza przewidywane rzeczy, tworząc rzeczy zupełnie nowe. Działają poprzez wzajemne połączenie dwóch sieci, co buduje automatyczną, samodoskonalącą się pętlę. Dzięki temu system uczy się, jak być coraz lepszym w wykonywaniu zleconego zadania.

Na początku wygenerowane maski wyglądały jak produkt kompletnego chaosu. Z czasem coraz lepiej wytrenowana sieć tworzyła obrazy coraz bardziej realistyczne.

Sztuczna inteligencja potrafi też projektować stroje na Halloween. Sieć neuronową przetestowała w tym przypadku ekspertka ds. SI i blogerka Janelle Shane. Dzięki analizie 7182 kostiumów zebranych od czytelników bloga AI Weirdness Shane wygenerowała zestaw nowych strojów na Halloween, a efekt tej pracy pokazała na swoim bogu i opisała na łamach „The New York Timesa”.

Do stworzenia kostiumów został wykorzystany algorytm uczenia maszynowego o nazwie textgenrnn stworzony przez Maxa Woolfa. Jak informuje Shane, algorytm ten nauczył się bez interwencji człowieka przeliterowywać wszystkie słowa i frazy z opisów kostiumów, po prostu „patrząc” na tekst. Zaczynał od przewidywania, których liter i w jakiej kolejności należy użyć, by sporządzić kostium na Halloween, a potem sprawdzał te przewidywania, analizując dane użyte do jego trenowania.

Jak dotąd żaden z naukowców nie zajął się jeszcze wykorzystaniem sztucznej inteligencji do analizy projektów Jack-o’-lantern, czyli halloweenowych masek z wydrążonych dyń.