Stany Zjednoczone posiadają najsprawniejszy na świecie system drenażu mózgów w dziedzinie sztucznej inteligencji

Amerykańskie podmioty zatrudniają prawie 60 procent wszystkich najlepszych naukowców zajmujących się sztuczną inteligencją na świecie. Sześć razy więcej niż Chiny czy Europa. Stało się tak m.in. za sprawą programu OPT (Optional Practical Training), który umożliwia zagranicznym studentom pracę w Stanach Zjednoczonych przez okres od roku do trzech lat po ukończeniu studiów. Po tym czasie wielu decyduje się zostać w Ameryce na stałe.

„Ameryka ma talent SI: Wielka i czołowa na świecie pozycja Stanów Zjednoczonych w badaniach nad sztuczną inteligencją polega na importowaniu naukowców” – podsumowuje swoje niedawne badania start-up MacroPolo. Ten zespół międzynarodowych ekspertów, działający jako wewnętrzny think tank Instytutu Paulsona w Chicago, za pomocą m.in. analiz rynkowych bada gospodarkę Chin.

Żałosny brak danych

W swym ostatnim raporcie badacze z MacroPolo zainteresowali się inteligencją ludzi, która stoi za sztuczną inteligencją. Przełomowe odkrycia w dziedzinie SI zależą przecież od wysiłków naukowców, choć to, kiedy i czy w ogóle dochodzi do przełomów w technologii, w coraz większym stopniu zależy od decyzji politycznych. „Przyciąganie i zatrzymywanie talentów leży u podstaw najbardziej kontrowersyjnych aspektów polityki przemysłowej, innowacyjnej – napisali Ishan Banerjee i Matt Sheehan, eksperci MacroPolo. – Jednak rozsądne i wyważone decyzje polityczne wymagają dobrych danych – zasobu, którego żałośnie brakuje w debatach na temat krajowych zdolności SI”.

„Global AI Talent Tracker” to obszerne opracowanie oceniające globalną sytuację i przepływ talentów w dziedzinie SI. Tworząc je badacze sprawdzali, kto nadesłał dany artykuł naukowy przyjęty w 2019 r. na NeurIPS – konferencję i warsztaty poświęcone systemom przetwarzania informacji neuronowych. Co roku impreza ta skupia najwyższej klasy naukowców, dzięki czemu jest jedną z dwóch najlepszych konferencji na temat sztucznej inteligencji. W 2019 roku na NeurIPS przesłano ponad sześć tysięcy artykułów naukowych dotyczących sieci neuronowych i głębokiego uczenia, z czego zaakceptowano 21,6 procent.

Jeśli kariera, to tylko w USA

Badacze MacroPolo skupili się na 175 artykułach napisanych przez najlepszych autorów i 36 ustnych prezentacjach artykułów uznanych przez konferencję za najlepsze z najlepszych. Potem sprawdzili informacje na portalach społecznościowych i naukowych na temat 675 autorów przyjętych prac, etykietując takie dane jak kraj pochodzenia, miejsce ukończenia studiów licencjackich, wyższych, trwających lub ukończonych doktoratów, kraj zatrudnienia i miejsce pracy. W ten sposób powstała unikatowa baza danych najlepszych ekspertów w branży.

W przypadku cofnięcia wiz i statusu imigranta wszystkim Chińczykom, którzy obecnie studiują lub pracują w Ameryce, kraj ten straciłaby 29 procent najlepszych badaczy zajmujących się SI

Okazało się, że pod względem liczby badaczy sztucznej inteligencji działających na terenie kraju Stany Zjednoczone mają nad innymi państwami wielką przewagę. Co znamienne, wielu z nich ma pochodzenie chińskie. Większość opuszcza ojczyznę, by studiować i pracować w USA, gdzie są większe możliwości rozwoju, kariery zawodowej i lepsze zarobki. Tylko 34 procent tych chińskich naukowców decyduje się na studia wyższe i pracę w ojczyźnie. A spośród tych, którzy kończą w Stanach studia podyplomowe, aż 88 procent decyduje się pozostać i pracować w tym kraju. Do Chin wraca zaledwie co dziesiąty.

Połowa wszystkich najlepszych badaczy sztucznej inteligencji na świecie to imigranci lub cudzoziemcy, którzy pracują w kraju innym niż w ten, w którym otrzymali licencjat. Zaś połowa z tej połowy to Chińczycy i Hindusi.

Aż dwie trzecie prac naukowych w czołowych amerykańskich instytucjach zajmujących się SI tworzą badacze, którzy wykształcenie licencjackie zdobyli w innych krajach. Sami wyspecjalizowani w tej dziedzinie Amerykanie niechętnie wyjeżdżają z kraju – tylko jeden na dziesięciu amerykańskich studentów pracuje obecnie poza Stanami Zjednoczonymi.

Ryzykowna gra

Czy pandemia COVID-19 oraz trwające od kilku lat napięcia między Chinami a USA, także w dziedzinie nowych technologii, mogą wpłynąć na sytuację Stanów Zjednoczonych jako mekki talentów SI? Administracja amerykańska rozważa np. zaostrzenie przepisów dotyczących imigracji, co prowadziłoby do odmawiania wiz studentom z Chin i zawieszenia programu OPT. Badacze z MacroPolo przeanalizowali możliwe scenariusze. Jeden z nich zakładał, że obcokrajowcy zajmujący się SI wrócą do tych krajów, w których otrzymali tytuły licencjackie. Rezultat? Zmniejszenie liczby najlepszych studentów na amerykańskich uczelniach aż o 60 procent. Najwięcej z nich wróciłoby oczywiście do Chin i Indii. Natomiast jeśli wizy zostałyby cofnięte wyłącznie Chińczykom, redukcja sięgnęłaby 32 procent. W przypadku cofnięcia wiz i statusu imigranta wszystkim Chińczykom, którzy obecnie studiują lub pracują w Ameryce, kraj ten straciłby 29 procent najlepszych badaczy zajmujących się SI – a Chiny podwoiłyby ich liczbę u siebie. W rezultacie przewaga, którą mają w tej dziedzinie USA nad Chinami, zmniejszyłaby się o dwie trzecie.

„Takie decyzje mogą w sposób niezamierzony zwiększyć możliwości wchłonięcia przez inne kraje – zarówno amerykańskich sojuszników, jak konkurentów – wysoce mobilnej puli talentów SI” – podsumowali badacze MacroPolo.

Artykuł opracowany na podstawie: https://macropolo.org/digital-projects/the-global-ai-talent-tracker/