- Geniusz, terrorysta czy pedofil – aplikacja wyczyta to z twojej twarzy
- Wprowadzenie jej na rynek wywołało kontrowersje, dyskusja trwa
- Nie wiadomo, które kraje wprowadzą ją u siebie, a które już wprowadziły
Izraelski start-up Faception chwali się, że stworzył aplikację do rozpoznawania osobowości na podstawie twarzy. Ślady niedostrzegalne dla ludzkiego oka identyfikują terrorystów, pedofilów czy pokerzystów. Firma przekonuje, że aplikacja ma ponad 80 – procentową skuteczność.
Pojawiły się głosy, że aplikacja może dzielić ludzi na lepszych i gorszych.
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo?
Czy DNA jest wypisane na naszym obliczu? Już w starożytnych Chinach istnieli badacze, którzy „mapowali twarze”. Frenologia to teoria sprzed kilkuset lat, która sprowadza się do twierdzeń, że na podstawie kształtu czyjejś czaszki można określić, jakie ta osoba ma talenty i ułomności. Niczego nie udowodniono, a pogląd jest dziś traktowany jako błędny.
Ale pracując z bliźniętami naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu zidentyfikowali pięć genów, które kształtują twarz danej osoby. Eksperymentując później na myszach wskazali tysiące małych obszarów DNA, które wpływają na rozwój cech pyszczków.
Stwierdzili, że chociaż prace zostały przeprowadzone na zwierzętach, ludzka twarz prawdopodobnie rozwija się w podobny sposób. Czy zatem nasze geny, odpowiedzialne za talent do śpiewania, bystry umysł czy ciągoty do pedofilii są odpowiedzialne za konkretny kształt naszej twarzy? Wynalazcy Faception twierdzą, że tak.
Jak daleko pada nos od skroni?
Założona w 2014 r. Faception jest prywatną firmą z siedzibą w Tel Awiwie w Izraelu. Aplikacja, która powstała w 2016 roku, to wyuczone na podstawie ponad 35 tysięcy zdjęć algorytmy. System ma analizować twarze ze strumieni wideo (nagranych i na żywo), kamer lub baz danych online / offline i wskazywać osobę o różnych cechach i typach osobowości, np. ekstrawertyka, osobę z ponadprzeciętnym IQ, terrorystę czy mistrza gry w pokera.
Dziś aplikacja ma wbudowane więcej niż 15 klasyfikatorów. Z obrazu twarzy, na bazie rozstawienia i wielkości kości policzkowych, oczu, nosa, podbródka, wnioskuje kim i jaki jest człowiek.
„Faception” to pierwsza na rynku zastrzeżona technologia komputerowego widzenia i uczenia maszynowego do profilowania ludzi i ujawniania ich osobowości wyłącznie na podstawie ich wizerunku twarzy w czasie rzeczywistym. Ma umożliwiać firmom i agencjom bezpieczeństwa skuteczniejsze wykrywanie wskazanych cech anonimowych osób.
Dzięki potężnym nakładom na reklamę w mediach drukowanych i internecie, o aplikacji wie już chyba cały świat.
Sprawnie typuje?
W Paryżu w listopadzie 2015 roku doszło do serii ataków terrorystycznych. Tylko trzech z jedenastu zamachowców było wcześniej notowanych. Aplikacja sprawdzana testowo rozpoznała 9 zamachowców spośród zaprezentowanych jej zdjęć. To jest powód, dla którego Faception „współpracuje z wiodącą Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego”, zgodnie z jej filmem marketingowym i wywiadem, jakiego Shai Gilboa udzielił The Washington Post. Z którą i w jakim kraju, nie wiadomo.
Być może Faception przekonał Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA, który podobno już wykorzystuje nowe technologie do identyfikacji przestępców. Na przykład na 14 największych lotniskach w USA od końca ub. roku testowany jest inny system rozpoznawania twarzy, ale Faception można z takimi platformami integrować. Czy to oznacza, że władze mogą być w posiadaniu narzędzia, które wskaże przestępców, zanim popełnią przestępstwo?
A co z 15,61 procent błędu?
Kontrowersje wzbudza już samo użycie aplikacji, ale również dokładność, z jaką identyfikuje cechy ludzi na podstawie twarzy. Wynosi podobno 84,39 procent. To dużo czy mało, jeśli chodzi o typowanie sprawców najcięższych przestępstw, zagrożonych wysokimi karami?
Komentarze idą również w takim kierunku, że aplikacja podzieli ludzi na lepszych i gorszych. Naukowiec Ben Snyder, zajmujący się badaniem danych w SI, skarcił Faception na Twitterze: Dziś start-up twierdzi, „że przewiduje IQ, osobowość i przestępcze tendencje poprzez zastosowanie głębokiego uczenia rysów twarzy i struktury kości. To jest frenologia. Właśnie uczynił uczenie maszynowe odpowiednikiem rasistowskiego wuja”.
Ma to po ojcu?
Tweet Snydera został podany dalej przez 6300 użytkowników, ma ponad 16 tysięcy polubień, a gazety do tej pory piszą o Faception jako o frenologii XXI wieku.
Wielu komentatorów porównuje aplikację do metod, stosowanych w nazistowskich Niemczech na podstawie ustaw norymberskich i polityki rasowej Adolfa Hitlera.
Tymczasem Gilboa na swoim blogu tłumaczy, że pomysł przyszedł mu do głowy dzięki ojcu, ocalałemu z Holocaustu. Po wojnie był agentem ubezpieczeniowym. Przez wiele lat wnikliwie obserwował twarze swoich klientów i nauczył się rozpoznawać pewne konkretne cechy, wykorzystując to do interakcji z ludźmi, rozkręcania biznesu i w konsekwencji profitów. Pewnego dnia powiedział synowi, że „może wybrać najlepsze uczelnie, ale jedyna umiejętność, która naprawdę się liczy, to zrozumienie ludzi”.
Twórcy aplikacji zachwalają, że interes z Faception może przynieść miliony dolarów. – Dołączcie do nas w tej rewolucji – proponują. Faception można otrzymać w wersji demo.