Szwedzki operator połączeń promowych Stena Line, znany w Polsce między innymi z trasy Gdynia – Karlskrona, wdraża sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe we wszystkich obszarach firmy
Począwszy od automatycznego ustalania cen, przez chatbota do obsługi klientów, po prognozowanie ilości ładunku, pasażerów i samochodów na promach.
– Sztuczna inteligencja ma także umożliwić prognozowanie przychodów, zużycia paliwa, dostaw żywności i obsady statków – mówi nam Carl Mårtensson PR & Communications Manager Stena Line.
Jednak kluczowym problemem operatorów promowych jest to, że są uznawani za jednych z największych trucicieli na morzach. Jak informuje portal branżowy portalstoczniowy.pl, transport morski na świecie ma bardzo duży udział w emisji gazów cieplarnianych. Aktualnie produkuje nawet 90 milionów ton CO2 rocznie, co odpowiada 2,5 proc. emisji gazów cieplarnianych na świecie. Pojawiają się pierwsze firmy, które planują produkcję elektrycznych promów, ale do standaryzacji takich rozwiązań pozostało jeszcze wiele czasu. Dlatego operatorzy promów chcą zmniejszyć emisję CO2 i ma im w tym pomóc sztuczna inteligencja.
Stena Line stworzyła projekt Stena Fuel Pilot, w którym wirtualny asystent SI wspiera kapitanów i załogi promów, aby sterować statkami w najbardziej energooszczędny sposób.
– Projekt pilotażowy rozpoczął się w 2018 roku na Stena Scandinavica na trasie Göteborg – Kilonia. Dotychczasowe wyniki to zmniejszenie zużycia paliwa o 2-3 proc. W 2019 roku wdrożyliśmy system na kolejnych pięciu promach na trasach ze Szwecji do Danii i Niemiec, najnowszym jest Stena Nautica, gdzie wdrożono asystenta w tym tygodniu – tłumaczy Carl Mårtensson.
Projekt został opracowany w ścisłej współpracy z firmą technologiczną Hitachi. Model sztucznej inteligencji ma pomóc przewidzieć najbardziej ekonomiczny sposób obsługi określonego statku na określonej trasie. Model symuluje wiele różnych scenariuszy, zanim zaproponuje optymalną konfigurację trasy i wydajności. Za pomocą sztucznej inteligencji eksperci ze Stena Line są w stanie rozważyć szereg zmiennych, takich jak prądy, warunki pogodowe, płytka woda i prędkość w wodzie, w różnych kombinacjach, których nie można byłoby wykonać ręcznie.
Trudno się dziwić, że Stena szuka nowych rozwiązań w tym obszarze. Z jednej strony asystent pozwoli ograniczyć emisję spalin. Z drugiej paliwo stanowi około 20 proc. całkowitych kosztów Stena Line. Dlatego redukcja zużycia paliwa jest ważna zarówno z punktu widzenia oszczędności kosztów, jak i osiągnięcia ambitnych celów środowiskowych.
– Naszym ogólnym celem w przypadku Stena Fuel Pilot jest wdrożenie go na wszystkich statkach w 2020 roku. W tym na statkach eksploatowanych na Morzu Bałtyckim. W tej chwili nie możemy podać dokładniejszej daty – dodaje Mårtensson. – W przyszłości nie widzimy jednak wprowadzenia autonomicznych statków. Wdrażane przez nas systemy, takie jak kamery, czujniki, asystent SI w ramach Stena Fuel Pilot, mają za zadanie pomóc kapitanom w poprawie bezpieczeństwa, efektywności paliwowej itp. Ale wiedza naszych kapitanów i załóg jest nieoceniona. Dzięki mniejszej koncentracji na obsłudze ręcznej kapitanowie mogą skupić się na bezpiecznych operacjach na morzu – wyjaśnia.