Gdy państwo inwigiluje twoje dziecko
Cyfrowe technologie umożliwiają dziś dogłębną inwigilację obywateli. Dotyczy to również dzieci. Jednak monitorowania najmłodszych nie reguluje żadne osobne prawo.
Cyfrowe technologie umożliwiają dziś dogłębną inwigilację obywateli. Dotyczy to również dzieci. Jednak monitorowania najmłodszych nie reguluje żadne osobne prawo.
Nam nie chodzi tylko o innowacje techniczne, ale także mentalne. O nowe spojrzenie. To jest nasze credo. Rozmowa z Justyną Orłowską i Antonim Rytlem z GovTech Polska.
Dotychczas metodyka agile kojarzyła się głównie z efektywnym tworzeniem oprogramowania. Dziś podobne podejście może pomóc w budowie etycznej sztucznej inteligencji.
Infoshare to największa technologiczna konferencja w Europie Środkowo-Wschodniej. W ciągu sześciu dni na jej wirtualnych scenach odbyło się aż 180 prelekcji. Odbył się też konkurs start-upów.
Rozwój uczenia maszynowego jest dziś ograniczony przez sposób uprawiania nauki. Za bardzo stawiamy na szybkość i optymalizację algorytmów, a za mało na nowatorstwo i praktyczne zastosowania.
Superkomputery i sztuczna inteligencja to potężne narzędzia. Ich rozwój musi więc być celowy i odpowiedzialny. A do tego potrzeba świadomych twórców i użytkowników.
Pamiętasz to swoje zdziwienie, gdy po raz pierwszy usłyszałaś, że twoi rodzice (albo dziadkowie) dorastali bez telewizora? A dziś twoje dzieci nie mogą pojąć, jakim cudem nie miałaś w dzieciństwie smartfona. Galopujący postęp techniczny wpędza w konsternację kolejne pokolenia dzieci.
Ekstrawertycy łatwiej wchodzą w interakcje z robotami a maszyny symulujące ekstrawertyczną osobowość są lepiej odbierane przez ludzi. Nasz stosunek do robotów zależy jednak również od roli, jaką odgrywają one w naszym otoczeniu.
Czy sztuczna inteligencja pozbawi nas pracy? A może problemem będzie nie tyle masowe bezrobocie, ile niedobór personelu umiejącego współpracować z maszynami? W takiej sytuacji to te ostatnie mogą okazać się bezużyteczne i powędrować do lamusa.