Autobusy same się tu myją, konserwują, ładują baterie. Uważają, by nie drasnąć personelu, który odpowiada za naprawę drobnych usterek, bo tego maszyny jeszcze nie potrafią. Autonomiczne pojazdy to już melodia bliskiej przyszłości, a zautomatyzowane zajezdnie mogą znacznie obniżyć koszty publicznego transportu

Gaisburg, dzielnica Stuttgartu. Codziennie przez niewielką zajezdnię przewija się 150 autobusów. Każdy z nich jest myty, parkowany, badany technicznie, konserwowany i naprawiany, jeśli jest taka potrzeba. Akumulatory się ładują, a po wszystkich tych zabiegach autobus jest parkowany w odpowiednim miejscu, by we właściwym czasie wyruszyć w drogę.

Zajezdnia, jak sobie podobne, jest obiektem zamkniętym. Natężenie ruchu jest tu przewidywalne i kontrolowane, nie ma pieszych czy rowerzystów. Nie stosuje się wielu z przepisów, będących obecnie barierą dla automatyzacji transportu.

Postawili na czujniki

Właśnie w Gaisburgu, zespół badawczy Instytutu Technologii w Karlsruhe w Niemczech współpracując z Volvo, dostawcą testowych, autonomicznych pojazdów, postanowił zautomatyzować zajezdnię i przeanalizować możliwe korzyści tego rozwiązania. Wśród korzyści są: większa przepustowość zajezdni, mniej drobnych wypadków i kolizji, a także możliwość przesunięcia pracowników do prac związanych z obsługą pojazdu i innych zadań, służących poprawie jakości.

Adres filmu na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=mjdZ7QpbXxo

Automatyczna zajezdnia autobusowa w Niemczech
Źródło: Volvo Buses / YouTube

Do zwolnienia?

Samojezdne autobusy przyszłości nie będą potrzebowały kierowców. Autonomiczne zajezdnie to kolejna redukcja kosztów. Według szacunków zespołu prof. Erica Saxa, zajezdnia może w ten sposób zaoszczędzić ponad 100 tysięcy euro rocznie. Na kosztach personelu.

Według raportu Komisji Europejskiej wiele miejsc pracy, gdzie zarabia się przyzwoicie, a które wymagają wykształcenia średniego lub kursów zawodowych, mogłoby być wypartych przez roboty czy komputery. Wśród tych zawodów są m.in. kierowcy pojazdów ciężarowych i pracownicy biurowi.

Sprzątający wnętrza autobusów oraz mechanicy na razie nie muszą się obawiać o zatrudnienie. Badanie pokazało, że jedynymi funkcjami, których nie można zautomatyzować, są sprzątanie wnętrza i naprawa uszkodzeń. To zajęcia – póki co – zbyt skomplikowane dla robotów.

Taniej i pro-eko

Zautomatyzowanie zajezdni oznacza, że będzie bardziej ekologicznie, czyściej i taniej.

„Zaskoczyło mnie, jak niewiele sprzętu potrzeba, aby uzyskać obniżenie kosztów – przyznaje profesor Eric Sax z Instytutu Technologii. – Oczywiście trzeba opracować oprogramowanie do obliczania trajektorii, ale korzysta ono z danych dostarczanych przez czujniki typowo montowane w pojeździe autonomicznym. Rejestrują one zwykłe sygnały, takie jak światła i znaki drogowe, no i oczywiście rozpoznają przeszkody na planowanej trasie pojazdu. Nasze badanie wykazało, że wprowadzenie automatyzacji jest niezwykle obiecujące biznesowo i nie wymaga wiele dodatkowego sprzętu w pojeździe, ani żadnej nowej infrastruktury”.

Badanie naukowców uzasadnia, że koncepcja zajezdni Stuttgart-Gaisburg może być dostosowana do innych tego typu obiektów, a jego wyniki można wykorzystać do planowania nowo powstających.