Na ulice Gdańska we wrześniu ma wyjechać pierwszy autonomiczny bus. Będzie woził pasażerów do ogrodu zoologicznego w ramach testów przeprowadzanych przez miasto i konsorcjum Sohjoa Baltic

Gdańszczanie i turyści będą mogli skorzystać z tej atrakcji, o ile zgłosi się firma, która odpowie na zamówienie publiczne złożone przez miasto 17 kwietnia br. „Usługa prezentacji busa” ma polegać na nieodpłatnym wożeniu pasażerów po trasie pokazowej wraz z obecnym na pokładzie operatorem pojazdu, który ma reagować w sytuacjach kryzysowych. O sprawie poinformowała „Gazeta Wyborcza Trójmiasto”. Oferenci mają czas na zgłoszenie do 15 maja br.

700 metrów autonomii

W specyfikacji technicznej zamówienia możemy przeczytać o wymogach, jakie Gdańsk postawił wykonawcy. Bus musi mieć napęd elektryczny, zasięg pomiędzy ładowaniami ma wynosić co najmniej 60 kilometrów. Pojemność auta to minimum dziewięć osób, w tym sześć siedzących. Co najważniejsze, autonomiczny (czyli bez kierowcy) pojazd musi być wyposażony w system wykrywania przeszkód wokół auta, dla rond i skrzyżowań równorzędnych nawet 360 stopni, oraz opcjonalnie pomocniczy system wykrywania przeszkód oparty np. na kamerach wideo.

Dodatkowo pojazd powinien posiadać tryb automatyczny i ręczny z kontrolerem zdalnego sterowania dostępnym na pokładzie, z możliwością zdalnego sterowania z zewnątrz.

Warto, aby producent auta zadbał o możliwość prowadzenia statystyk dotyczących jazdy i zgodę na ich upublicznienie, zapewnił system automatycznego liczenia pasażerów oraz umożliwił śledzenie położenia pojazdu w czasie rzeczywistym.

Średnia prędkość, jaką ma osiągać bus na trasie, wynosi 12 km/godz.

Gdański Zarząd Dróg i Zieleni wskazał, że trasa pojazdu będzie wiodła ulicą Karwieńską na odcinku od ul. Spacerowej do ogrodu zoologicznego. To krótka (niecałe 700 metrów), prosta droga bez dużej liczby przeszkód, jakimi mogłyby być ronda i skrzyżowania, nie powinna więc stanowić problemu dla tego typu pojazdów.

Rozkład dla autoauta

Testy mają potrwać przynajmniej 24 dni kalendarzowych, a bus musi jeździć zgodnie z rozkładem jazdy sporządzonym przez wykonawcę i zaakceptowanym przez zamawiającego, czyli miasto Gdańsk. Chodzi o minimum dwa kursy na godzinę przez co najmniej sześć dni w tygodniu, w tym w każdą sobotę i niedzielę, przez minimum pięć godzin każdego dnia.

Gdańsk poszukuje w ten sposób rozwiązań dla tzw. transportu ostatniej mili, czyli komunikacji uzupełniającej, która ułatwi mieszkańcom dostęp od i do domu z miejsca, gdzie już działająca sieć transportu jest gęstsza.

Jak informuje nas Magdalena Szymańska z referatu mobilności aktywnej Urzędu Miejskiego i kierownik projektu, wymagania postawione przed potencjalnym wykonawcą nie są wygórowane. Nadal jednak nie wiadomo, czy bus pojawi się na ulicach Gdańska.

– Przed ogłoszeniem zamówienia publicznego rozmawialiśmy z kilkoma firmami z branży, w tym z Navya i EasyMile. Niestety, jedna z nich zainteresowana jest udostępnianiem swoich pojazdów na dłuższy okres, minimum 4-5 miesięcy, i w związku z tym sugeruje miastu znalezienie partnera, który jest już właścicielem takiego pojazdu. Z kolei duńska firma Autonomous Mobility oferującą usługi pojazdów autonomicznych zasugerowała kontakt bezpośrednio z producentem. Ta sama firma zdecydowała się złożyć ofertę na pilotaż tego typu rozwiązań w Helsinkach.

Gdzie nie spojrzysz – testy

Za wprowadzeniem do Gdańska autonomicznego busa stoi projekt Sohjoa Baltic, którego liderem jest Uniwersytet Nauk Stosowanych Metropolia w Helsinkach. W ramach projektu miasta Helsinki, Tallin oraz norweski Kongsberg testują autonomiczne busy przez rok, kładąc nacisk na trudne warunki pogodowe, w tym jazdę w śniegu i pod duże wzniesienia.

Zdaniem Magdaleny Szymańskiej Gdańsk zdobywa pierwsze doświadczenia w obszarze autonomicznej mobilności, dlatego planuje testowanie busa w umiarkowanych warunkach pogodowych, tj. we wrześniu.

W Kongsbergu pilotaż na większą skalę trwa już od przełomu października i listopada, a trasa jest stopniowo wydłużana. Początkowo bus kursował w ścisłym centrum po trasie liczącej 900 metrów, następnie wydłużono ją do 2,6 kilometra. Od maja miasto przestanie finansować pilotaż ze środków projektu Sohjoa Baltic i przejazd będzie płatny. Docelowo trasa ma liczyć 4,6 kilometra, a bus jako część taboru lokalnego operatora transportu ma kursować do końca roku.

Jak można przeczytać w informacji prasowej z listopada 2018 roku, w konsorcjum projektowym znaleźli się partnerzy z Finlandii, Estonii, Szwecji, Łotwy, Niemiec, Polski i Norwegii. Budżet projektu Sohjoa Baltic wynosi 3,8 miliona euro, z czego 2,8 miliona jest dofinansowane z programu Interreg Regionu Morza Bałtyckiego. Budżet Gdańska na ten projekt wyniesie 304 tysiące euro. Partnerzy projektu postarają się wykazać, że odejście od motoryzacji indywidualnej na rzecz zautomatyzowanego transportu publicznego pozwoli ograniczyć emisję CO2, obniżyć koszty operacyjne oraz zwiększyć wydajność komunikacji publicznej.