• Inteligentny system WINT ustala wzorce zużycia wody w danym budynku i wykrywa anomalie, które mogą oznaczać awarię
  • Oprogramowanie pomaga zmniejszyć rachunki za wodę nawet o jedną czwartą
  • Rozwiązanie wdrażanie jest już w Izraelu, USA, Wielkiej Brytanii, Australii i Singapurze

Ponad miliard ludzi nie ma dostępu do wody zdatnej do picia, a 2,6 miliarda żyje w złych warunkach sanitarnych – podaje organizacja WWF Polska. Tylko 3 procent wody na świecie to woda słodka, ale 70 procent uwięzione jest w lodowcach. Do picia dostępny jest zatem zaledwie 1 procent cennego zasobu.

Rozwój cywilizacji też nie jest obojętny dla zapotrzebowania na wodę: rośnie standard życia, w bogacących się społeczeństwach wzrasta spożycie mięsa, a wyhodowanie zwierząt, które trafiają na nasze stoły, wymaga sporych wodnych nakładów. Dla przykładu wyprodukowanie 1 kilograma wołowiny to wodny koszt na poziomie 15 tysięcy litrów. Jedna filiżanka kawy to 40 litrów wody.

Do tego dochodzi nasze straszliwe marnotrawstwo w nieszczelnych instalacjach wodnych.

Dlatego tak ważne jest rozsądne gospodarowanie wodą i jej oszczędzanie. Są na to nowe sposoby.

Sztuczna inteligencja na głupią spłuczkę

Izraelski start-up WINT (Water Intelligence) powstał w 2012 roku. Jego założyciel Alon Geva, zanim wpadł na pomysł zaangażowania sztucznej inteligencji do pilnowania zużycia wody, zmagał się z awarią rur dostarczających ją do jego domu. W krótkim czasie wyciekły setki litrów.

Takie awarie w większych, wielopoziomowych budynkach mieszkalnych czy biurowcach powodują ogromne straty: setki tysięcy litrów wody i uszkodzenia, czasem nawet nieodwracalne. Przede wszystkim jednak to utrata wody, której zasoby wciąż się kurczą. Wystarczą trzy przeciekające spłuczki w hotelu i marnują się dziennie tysiące metrów sześciennych życiodajnych zasobów.

Izraelska firma opracowała nowy system: to kolejny przykład wykorzystania sztucznej inteligencji do wykrywania wycieków.

„Woda jest jednym z naszych najcenniejszych zasobów. Wgląd w to, jak i gdzie jest zużywana, ma kluczowe znaczenie dla ochrony wody i zmniejszenia poboru. Nasze uczenie maszynowe nieustannie dostosowuje się do lokalnych wzorców użytkowania, dostarczając cennych informacji wizualnych i natychmiastowych powiadomień dla kierowników obiektów, którzy z kolei mogą wykorzystywać te informacje, aby łatwo odróżnić na przykład wadliwe urządzenie lub nieszczelną rurę” – wyjaśnia dyrektor generalny WINT Alon Geva, który ma ponad 20-letnie doświadczenie w branży oprogramowania.

Bystry uczeń

System WINT wykorzystuje zaawansowaną technologię, aby najpierw zidentyfikować normalne wzorce zużycia wody poprzez urządzenia rozmieszczone w całym budynku. Z chwilą wdrożenia każde urządzenie, montowane w okolicach zaworów, zaczyna korzystać z uczenia maszynowego, aby zrozumieć i analizować lokalne schematy przepływu, które będą się różnić w zależności od lokalizacji i pory roku.

Uczenie systemu trwa od trzech do czterech tygodni, a urządzenia komunikują się z procesorem w chmurze. Po ustaleniu wzorców w danym budynku mogą wykrywać anomalie i wysyłać pracownikom alarmy w czasie rzeczywistym, określając dokładną lokalizację i charakter wycieku. Gdy system wykryje poważne wycieki, zawory mogą automatycznie odciąć dopływ wody. Jeśli personel wie, że zdarzenie nie odbiega od normy, może użyć pilota, by przejść na ręczne sterowanie i zignorować zalecenie systemu.

Dostępne są również szczegółowe raporty miesięczne, dzięki czemu zużycie wody może być monitorowane i regulowane.

System można zastosować zarówno w niewielkich biurach, jak i w zespołach budynków. Korzysta z niego np. Clalit Health Services, sieć prywatnych klinik, szpitali, laboratoriów i biur działająca na całym świecie – drugi na świecie największy dostawca usług medycznych (około 40 tysięcy pracowników i 4 miliony pacjentów rocznie).

Spiętrzone koszty

Według twórców WINT system pozwala oszczędzić około jednej czwartej pobieranej wody.

Ale optymalizacja zużycia to jedno. Monitorowanie przepływu wody i szybkie wychwytywanie usterek to obniżone koszty napraw sieci i uszkodzeń wywołanych przez wycieki – zalanych ścian, zdeformowanych podłóg, uszkodzonych sieci elektrycznych i sprzętu komputerowego.

Twórcy start-upu przywołują ekstremalny przykład. Blok mieszkalny o wysokim standardzie na nowojorskim Manhattanie. Zanim jeszcze został oddany do użytku, woda przez weekend zalewała obiekt w wyniku nieszczelności rur na 19. piętrze. Spływała aż do samego parteru, powodując szkody oszacowane na 30 milionów dolarów. Naprawy trwały długo, firma budowlana nie zdążyła oddać budynku na czas i zapłaciła deweloperowi kolejne dziesiątki milionów dolarów za opóźnienie.

Na aplikację systemu WINT na swoich budowach właśnie z takiego powodu zdecydowała się izraelska firma budowlana Tidhar. Od czasu zainstalowania WINT na placach budowy Tidhar nie wystąpiły żadne szkodliwe wycieki.

Nie ma wody na pustyni

Nevada to jeden z najbardziej suchych stanów USA, a leżąca częściowo na jego terenie pustynia Mojave nie sprzyja osiedlaniu się ludzi. Nevada oraz sześć południowo-wschodnich stanów, w tym Kalifornia, gdzie Mojave zionie upalną Doliną Śmierci (opady deszczu sięgają tu zaledwie 60 mm rocznie – dziesięć razy mniej niż średnio w Polsce) oraz Utah i Arizona, czerpie wodę z jednego źródła – rzeki Kolorado, która coraz szybciej wysycha.

Aby zaopatrzyć mieszkańców w wodę, zbudowano liczącą obecnie blisko 85 lat zaporę Hoovera, jedną z największych na świecie betonowych tam. Problem braku wody jednak nie wyparował i szacuje się, że przy obecnym poziomie rozwoju takich miast jak Las Vegas za 20 lat Nevada nie będzie miała wody.

Z początkiem br. władze tego stanu oraz Izrael podpisały memorandum o porozumieniu w sprawie innowacji w dziedzinie wody. Była to pierwsza tego typu umowa, zawarta między publiczno-prywatnym joint venture o nazwie WaterStart a Izraelskim Krajowym Urzędem Innowacji Technologicznych.

Kasyno stawia na oszczędności

Celem porozumienia jest stworzenie podstaw dla wspólnych projektów dwustronnych, związanych z ochroną zasobów wodnych. WaterStart, inkubator technologii wodnej z siedzibą w kampusie Desert Research Institute w Las Vegas, na bazie tej umowy rozpoczął nowe partnerstwo z firmą WINT.

System wprowadzono testowo do zespołu budynków Atlantis Casino Resort Spa w Reno w Nevadzie, w których zużywa się 25 milionów litrów wody na miesiąc. Szefowie zdecydowali się na rozbudowany system WINT, co dla ich obiektu oznaczało wydatek blisko 50 tysięcy dolarów. W ciągu kilku miesięcy zaoszczędzili już blisko 36 tysięcy dolarów. Inwestycja więc jeszcze się nie zwróciła, ale to kwestia kolejnych dwóch-trzech miesięcy, co i tak wydaje się świetnym wynikiem.

Platforma jest niezwykle dokładna, wykrywając ukryte wycieki, których personel kasyna i hoteli do tej pory nie mógł znaleźć.

Potencjał rozwiązania WINT jest coraz bardziej dostrzegalny na świecie. Firma z siedzibą w Tel Awiwie oraz San Francisco wyszła już poza Izrael i USA, a jej rozwiązania wprowadzane są w nowych lokalizacjach: Wielkiej Brytanii, Australii i Singapurze.

Świat leje wodę

Jak informuje organizacja ekologiczna WWF Polska, Amerykanin zużywa dziennie średnio 500 litrów wody, a Polak – 190. Przeciętny Afrykanin ma do swojej dyspozycji jedynie 47 litrów wody dziennie, a najbiedniejsi mieszkańcy krajów rozwijających się często jedynie 5-10 litrów. To tyle, ile w krajach rozwiniętych zużywamy przy jednym pociągnięciu za spłuczkę.

Dostępna w przyszłości woda to nasz wybór już dziś – wybór prysznica zamiast kąpieli, kupowanie lokalnych produktów, picie herbaty zamiast kawy, jedzenie drobiu zamiast czerwonego mięsa, wybór wodooszczędnej pralki czy używanie zmywarki przyczyniają się do obniżenia poziomu zużycia wody na świecie.