Kancelaria premiera i NFZ uruchomiły chatboty na temat koronawirusa
Od chatbota można się dowiedzieć m.in. gdzie uzyskać pomoc, o środkach profilaktycznych pomagających chronić się przed wirusem, czy o regulacjach związanych z zamknięciem granic. Bot jest dostępny na oficjalnym profilu Kancelarii Premiera na Facebooku.
Narzędzie stworzył start-up Chatbotize. – W obliczu epidemii sprawny dostęp do aktualnych i rzetelnych informacji to podstawa. Messenger ma w Polsce ponad 13 mln użytkowników i jest najlepszym kanałem do tego, by odpowiadać na zagadnienia, które najbardziej interesują ludzi – tłumaczyła w informacji prasowej Maja Schaefer, współzałożycielka i CEO Chatbotize.
Program wykorzystuje sztuczną inteligencję, dzięki czemu rozumie pytania zadawane przez użytkowników i automatycznie udziela na nie odpowiedzi. Najczęściej powtarzające się kwestie są też dostępne z listy wyświetlanej w oknie rozmowy. System uczy się na bieżąco, a jego baza wiedzy jest aktualizowana w oparciu o oficjalne informacje przekazywane przez Ministerstwo Zdrowia.
Zadaniem chatbota w Messengerze premiera jest m.in. odciążenie infolinii Narodowego Funduszu Zdrowia. Okazuje się bowiem, że nawet 10 tys. telefonów dziennie w sprawie koronawirusa odbierają konsultanci Telefonicznej Informacji Pacjenta NFZ – infolinii, pod numerem której można uzyskać wszystkie niezbędne informacje o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Niedawno NFZ sam wdrożył na infolinii voicebota. To nie koniec wsparcia dla Funduszu, ponieważ prezes NFZ poinformował na Twitterze, że na portalu pacjent.gov.pl udostępniono kolejnego chatbota, odpowiadającego na pytania dotyczące koronawirusa. Wystarczy kliknąć pomarańczowe kółko z symbolem rozmowy tekstowej, aby rozpocząć rozmowę.
Polska nie jest wyjątkiem w tworzeniu programów informujących o koronawirusie. Na całym świecie od Chin po Indie, USA czy kraje Europejskie setki firm tworzy strony internetowe, aplikacje czy właśnie boty ułatwiające komunikację i przekazywanie informacji dla obywateli.
Kilka dni temu Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) stworzyło chatbota, który umożliwia rozmowę o objawach koronawirusa i gdzie szukać pomocy medycznej. Rozwiązanie zostało stworzone na bazie bota medycznego Microsoftu i oparte na architekturze chmury Azure. Nazywa się Clara. Bot ocenia objawy i czynniki ryzyka dla osób, które obawiają się, że mogą zostać zarażone, wspiera też informacyjnie użytkowników co do dalszych działań.
Z kolei Światowa Organizacja Zdrowia przygotowała wraz w WhatsApp bota informującego o koronawirusie oraz specjalną stronę bazującą na danych WHO. W podobnego bota z WhatsAppem zainwestował rząd Indii. W związku ze zwiększającymi się obostrzeniami rządów co do pozostawania w izolacji czy kwarantannie, chatboty mogą być skutecznym narzędziem pozyskiwania wiedzy o wirusie i jego zasięgu.
Chatbot KPRM ws. koronawirusa dostępny jest m.in. na stronie https://m.me/kancelaria.premiera
Komentarz eksperta
Chatbot to inwestycja długoterminowa, a epidemie z reguły trwają krótko
Aby zrobić dobrego bota, potrzeba dwóch rzeczy – doświadczenia i czasu. Nie ma drogi na skróty. Nie pomoże również uczenie maszynowe, bo brakuje odpowiedniej liczby konwersacji, aby można było wytrenować bota. Nikt też nie ma doświadczenia w realizacji takich projektów, bo nikt do tej pory nie robił bota na temat epidemii. Pozostaje więc czas. Dobry bot to efekt umiejętności zespołu oraz analizy rozmów i ciągłego doskonalenia rozwiązania. Nasza firma świadomie nie weszła w ten temat, bo realizacja projektu, który dałby efekt w postaci odpowiedniej, satysfakcjonującej nas, jakości w tak krótkim czasie jest po prostu niemożliwa. Z wizerunkowego punktu widzenia, uważam, że część tych rozwiązań robi więcej szkody niż pożytku. I to zarówno dla użytkowników tych botów, jak i dla branży „chatbotowej”. Oczywiście, z czasem, pod warunkiem ciągłego doskonalenia, jakość będzie coraz lepsza, ale wtedy być może będzie już po epidemii. Jeżeli natomiast przyjdzie nam żyć z nią dłużej, raczej wątpię w powstanie nowych rozwiązań. Chatbot to inwestycja długoterminowa, a epidemie z reguły trwają krótko.
Maciej Stanush, ekspert branży SI, dostawca wirtualnych doradców z firmy Stanusch Technologies.