Raport Massachusetts Institute of Technology opisuje, jak pandemia koronawirusa wpłynie na rynek pracy
W ciągu niespełna dwóch miesięcy praca zmieniła się nie do poznania. Znakomita część pracowników umysłowych wykonuje pracę zdalnie. Dwa lata temu z domu pracował niespełna co dwudziesty pracujący w Stanach Zjednoczonych, teraz (jak wynika z ankiet wśród kadry zarządzającej) robi to ponad trzy czwarte pracowników. W Polsce (według ankiety przeprowadzonej przez Smartscope na zlecenie Nationale-Nederlanden) jest ich nieco mniej niż połowa.
Raport MIT, opracowany na podstawie najnowszych danych, miał na celu zbadanie, ile kluczowych zadań w różnych sektorach gospodarki może być wykonywanych zdalnie. Rozważa też, ile z nich może wspomóc sztuczna inteligencja.
Autorzy opracowania przypominają, że pracę o wysokim stopniu ryzyka na zakażenie wykonuje w USA niemal jedna czwarta pracujących (32 ze 129 milionów, dane z 2019 roku), jedna szósta zaś (22 miliony) to tak zwane zawody niezbędne (essential jobs). Są to zawody, które wymagają interakcji z innymi ludźmi i nie mogą być z łatwością wykonywane zdalnie – przede wszystkim w opiece zdrowotnej i społecznej, ale także sprzedaży, gastronomii, transporcie czy służbach porządkowych.
Analitycy szacują, że w USA technologie mogą ograniczyć ryzyko zdrowotne i zapewnić wydajność pracy w przypadku 30-50 milionów miejsc pracy. Będą to jednak głównie stanowiska wymagające wysokich kwalifikacji, takie jak lekarze czy pielęgniarki (choć nie ma też powodu, żeby rejestracja pacjentów musiała wymagać kontaktu fizycznego). Rosnąca rola automatyzacji i SI sprawi, że takie stanowiska pracy będą bardziej odporne na ewentualne przyszłe epidemie.
Raport zauważa, że stanowiska wymagające niższych kwalifikacji, takie jak kasjerzy czy kierowcy, mogą być wskutek epidemii częściowo automatyzowane, a sklepy czy restauracje będą zatrudniać mniej personelu.
Według polskich badań (na zlecenie mBanku) z powodu pandemii zajęcie do tej pory straciło 8 proc. ankietowanych pracowników, a stopa bezrobocia może sięgnąć 10 procent (w marcu 2020 roku wynosiła 5,4 procent).
Pandemia stanowi szczególne wyzwanie dla kadry zarządzającej. Będzie wymagać określenia stopnia ryzyka zakażenia pracowników, identyfikacji ich roli w procesie biznesowym i opracowania strategii zapobiegania zakażeniom uwzględniającej dostępne technologie. W szerszym zakresie rzeczywistość społeczna i ekonomiczna może wymusić zmianę strategii firm w zakresie technologii SI, automatyzacji i polityki zatrudnienia.
Raport przedstawia także zalecenie dla rządów. Powinny kierować rozwojem przemysłu, technologii oraz systemami edukacji w stronę odporności na ewentualne przyszłe epidemie. W szczególności powinny oferować wsparcie firmom, które zapewniają niezbędne dla ludności towary i usługi. W przypadku zawodów wysokiego ryzyka, by chronić pracowników, autorzy raportu sugerują wykorzystanie „najlepszych możliwych technologii”.
Już dziś znaczącą część zakupów robimy przez internet, a w niektórych miastach zakupy dostarczają roboty. O tym, jak pandemia zmieniła świat, a wideokonferencje i telemedycyna już pozostaną, pisaliśmy w tekście „10 technologii, które już z nami zostaną”.