Ten bot zabełta ci w głowie. Specjaliści sztucznej inteligencji Facebooka stworzyli chatbota, który wykazuje oznaki empatii. Solidną gliną do ulepienia nowego inteligentnego tworu jest ogromna ilość danych

Chatbot nazwano Blenderem, bo łączy najnowsze osiągnięcia SI oraz danych szkoleniowych m.in. z Facebooka i Reddit. Powstała sztuczna empatia i osobowość, która dysponuje ogólną wiedzą. Jest ponoć lepsza niż Meena, którą chwali się Google. Blender potrafi rozmawiać na dowolny temat. Nie udziela wyłącznie prostych odpowiedzi. Pyta, porównując rozmówcę do swoich sztucznych cech np. „ja też lubię alternatywny rock”, „moim ulubionym daniem jest homar, a Twoim?”. Chatbot, który uwielbia spacery i grę w tenisa – to brzmi dziwnie. Ale też bardzo przekonująco. Jak Facebook to zrobił?

„Nasza nowa receptura zawiera nie tylko wielkoskalowe modele neuronowe, z parametrami sięgającymi 9,4 miliarda – czyli 3,6 razy więcej niż największy istniejący system – ale także równie ważne techniki łączenia umiejętności i szczegółowego generowania – piszą specjaliści SI Facebooka pracujący nad Blenderem.

Powstała sztuczna empatia i osobowość, która dysponuje ogólną wiedzą

Nauka naśladowania przeciętnej rozmowy na dużych publicznych zestawach szkoleniowych nie musi oznaczać, że bot nauczy się cech najlepszych rozmówców. Jeśli nie zrobi się tego ostrożnie, model może naśladować złe lub nawet toksyczne zachowanie. Blender Facebooka jest oparty na jeszcze większej ilości danych szkoleniowych, również z Redditu, uzupełnionych szkoleniem na trzech zestawach danych: jednym, który przechwytuje empatyczne rozmowy, innym, dostosowanym do różnych osobowości, a trzecim, który zawiera wiedzę ogólną. Chatbot łączy w sobie naukę z każdego z tych zestawów danych.

Ma jednak wciąż niedociągnięcia – nie umie zbyt długo utrzymać jednego wątku rozmowy, niektóre z pytań, zwłaszcza podchwytliwe, sprawiają mu trudność. Dzieje się tak po części dlatego, że generuje odpowiedzi, używając statystycznego dopasowania wzorów, a nie zdrowego rozsądku czy emocjonalnego zrozumienia.

Naukowcy z Facebooka stwierdzili, że nie wypuszczą Blendera do publicznego użytku, ale zdecydowali na udostępnienie go innym badaczom, programistom i zainteresowanym, by wsparli ich wysiłki w udoskonaleniu swojego dzieła. Lepienie z tej gliny może być dla nich dobrą zabawą, nauką i wsparciem.

Kody do mniej i bardziej zaawansowanych wersji Blenderów znajdziecie TUTAJ.