Politechnika Śląska zaprezentowała lekarzom robota asystującego w szpitalach zakaźnych. Co o nim sądzą?

Pandemia koronawirusa inspiruje do nowych wynalazków. Tak było i w tym przypadku. „Autonomiczny system asystujący w szpitalach zakaźnych” nie tylko pozwoli na odciążenie pracowników służby zdrowia w zakresie wykonywania codziennych zadań, ale także – poprzez wpisanie się w rzeczywistość epidemiczną i pośredniczenie w kontakcie pacjent-pielęgniarka – usprawni prewencję zakażeń w ośrodkach medycznych.

– Inspiracja wypłynęła ze środowiska medycznego w oparciu o naszą analizę sytuacji w służbie zdrowia. Spotkaliśmy się, by zademonstrować możliwości robota i oczekujemy, że wybrzmią pewne oczekiwania lekarzy, co tak naprawdę robot mógłby realizować – podkreślił w trakcie prezentacji w ub. piątek prof. Marek Gzik, dziekan Wydziału Inżynierii Biomedycznej Politechniki Śląskiej. Pokazom robota na Politechnice Śląskiej towarzyszyło seminarium na temat możliwości jego wykorzystania w szpitalach.

Na braki kadrowe

Jak wskazał dr inż. Piotr Wodarski, choć system ochrony zdrowia w Polsce boryka się z wieloma problemami, niektóre z nich zostały nasilone w okresie epidemii koronawirusa. Przykładem są braki kadrowe.

– Według statystyk średnia wieku polskiej pielęgniarki to 52 lata. Pod względem liczby pielęgniarek przypadających na 1000 mieszkańców zajmujemy jedno z ostatnich miejsc w Europie. W zawodzie pracuje około 233 tysiące osób. Według OECD unijna średnia wynosi 9,4 pielęgniarki na 1000 mieszkańców, tymczasem w Polsce ten wskaźnik wynosi zaledwie 5,2. Brakuje około 200 tysięcy pielęgniarek. Badania aktualnej sytuacji wykazały, że w 72 procentach szpitali brakuje pielęgniarek, w 38 procentach personelu pomocniczego, a w 13 procentach położnych. wskazuje dr Wodarski. Czy maszyna wykonująca automatyczne czynności w szpitalach będzie na to lekarstwem? – Czy robot wyręczy pracę pielęgniarki? Nie wiem. Wszędzie usiłujemy zastąpić człowieka, ale wydaje mi się, że to zmierza do czegoś innego. My nie zastępujemy człowieka, my ułatwiamy pracę człowiekowi. I myślę, że tak powinniśmy na to patrzeć – podkreślał dr n. med. Jerzy Pieniążek, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu.

Platforma i moduły

Koncepcja robota powstała w wyniku współpracy badaczy Politechniki Śląskiej (dr inż. Piotr Wodarski, dr inż. Michał Burkacki oraz dr inż. Sławomir Suchoń) z pracownikami firm APA Group i KUKA, będących światowymi liderami w dziedzinie automatyki i robotyki przemysłowej. Urządzenie zostało opracowane z wykorzystaniem mobilnego robota kolaboracyjnego KMR iiwa, przygotowanego przez KUKA. – Jest to platforma mobilna z zamontowanym robotem kooperującym. Tego typu robota wykorzystujemy bardzo często w standardowych aplikacjach w przemyśle. Robot dowozi pewne elementy do stanowisk produkcyjnych, asystuje przy montażu. Padł pomysł, aby wykorzystać go w takiej nietypowej aplikacji – opowiada Tomasz Nowak, prezes KUKA Polska. – Ta aplikacja została dozbrojona przez integratora i przez Politechnikę Śląską o dodatkowe moduły wykonawcze, takie jak termometr, kamera termowizyjna czy podajnik leków.

Wszędzie usiłujemy zastąpić człowieka, ale wydaje mi się, że to zmierza do czegoś innego. My nie zastępujemy człowieka, my ułatwiamy pracę człowiekowi

Inżynierowie APA zajęli się opracowaniem oprogramowania, które umożliwia zdalne zarządzanie pracą robota. – Ten robot jest wyposażony w inteligentny system sterowania. Pozwala on zdefiniować punkt startowy i punkt końcowy, wyznaczyć trajektorię, po której powinien się poruszać. W momencie, gdy napotka na przeszkodę, sam modyfikuje trasę dojazdu, tak, żeby bezpiecznie dotrzeć – wyjaśnia Artur Pollak, prezes APA i przypomina, że kluczowa dla efektywności działania technologii jest funkcjonalność. – Robot został wyposażony w specjalny tablet, który umożliwia komunikację z pacjentem, ale równocześnie osoba, która steruje robotem widzi, jak on wykonuje swoje działania. Czyli te roboty – mimo, że są autonomiczne – pracują pod nadzorem człowieka – podkreśla.

Żeby się nie pomylił

Obecnie na Politechnice Śląskiej prowadzone są symulacje i badania, mające na celu wytypowanie czynności, w których system mógłby wesprzeć medyków.

Dr Pieniążek wskazuje, że w trakcie konsultacji, które Politechnika Śląska przeprowadzała z lekarzami, pojawiła się kwestia doręczenia leków tak, by trafiły do właściwego pacjenta i by zapobiec pomyłkom. – Identyfikacja pacjenta to rzecz niesłychanie ważna. Kontakt z jakąkolwiek maszyną, z jakimkolwiek urządzeniem musi polegać na identyfikacji osoby, z którą maszyna musi współpracować. Zaproponowałem, żeby wydanie leków odbyło się na takiej podstawie, że pacjent przystawi swój kod paskowy – opowiada neurochirurg.

Przedstawiciele środowiska medycznego mogli obserwować wynalazek w działaniu – dowożenie koniecznych przedmiotów bezpośrednio do łóżka pacjenta, pomiar parametrów życiowych (tj. ciepłoty ciała) oraz komunikację z dyżurką lekarską poprzez zamontowany tablet.

Środowisko medyczne było w trakcie prezentacji szeroko reprezentowane przez śląskich lekarzy, szefów najważniejszych placówek medycznych na Górnym Śląsku. W spotkaniu uczestniczyli: prof. dr hab. n. med. Tomasz Bielecki z Zagłębiowskiego Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, dr n. med. Jerzy Pieniążek – dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu, dr n. med. Mariusz Wójtowicz – dyrektor Szpitala Miejskiego w Zabrzu, Przemysław Gliklich – prezes Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach oraz Tomasz Pawlak – dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Chorzowie. Robot jest efektem współpracy z otoczeniem społeczno-gospodarczym, które podczas wydarzenia reprezentowali: Tomasz Nowak – prezes KUKA Polska oraz Artur Pollak – prezes APA Sp. z o.o.