Amerykański browar rzemieślniczy wykorzystał drona do produkcji piwa. Maszyna wsypywała między innymi chmiel do kadzi warzelniczej

Co może mieć wspólnego piwo z nowoczesnymi technologiami? Bardzo wiele. Algorytmy odpowiedzialne są m. in. za wyszukiwanie nowych smaków i metod warzenia, nadzorują temperaturę czy ciśnienie w zbiornikach, na koniec mogą pomóc w produkcji opakowań, marketingu czy choćby podczas nalewania złotego trunku do pokali, kufli czy gobletów.

A co, gdyby do pomocy w browarze zaprząc np. drona? Taki pomysł już wprowadzono w życie. Uczynił to w 2019 r. amerykański browar rzemieślniczy Dock Street Brewery Co z Filadelfii.

Pomysł na wcielenie drona do załogi produkującej piwo zrodził się przez sąsiedztwo browaru z producentem bezzałogowców, firmą Exyn. – Jak tylko się wprowadziliśmy, wiedzieliśmy, że chcemy zrobić z nimi piwo! Wiemy, że jako pierwsi mamy napar wspomagany dronami i uwielbiamy być pierwsi – byliśmy pierwszym browarem rzemieślniczym w Filadelfii w 1985 roku i jednym z pierwszych w kraju – tłumaczy nam decyzję o wsparciu technologicznym w procesie warzenia Renata Certo-Ware z Dock Street Brewery Co.

Efektem pracy dwóch sąsiadujących firm było Pale Ale z dodatkiem lokalnego miodu o zawartości alkoholu 4,9 proc. i goryczce 40 IBU (stopień nachmielenia). Nazwa trunku również nie była przypadkiem. Dock Street Swarm Intelligence nawiązuje do inteligencji rozproszonej. Jest to pojęcie oznaczające współpracę pomiędzy wieloma sprawcami naturalnymi np. kolonia mrówek lub sztucznymi np. roboty, bez uprzednio zdefiniowanego planu i bez jednego organu dowodzącego. Pojęcie to występuje najczęściej w pracach nad sztuczną inteligencją. A zatem inteligencja roju w piwie z dodatkiem lokalnego miodu z okolic Filadelfii była bardzo zasadna.

Adres filmu na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=U2fjXtIItJ0

Dron upuszcza składniki do zbiornika
Źródło: Exyn Technologies / YouTube

W praktyce co widać na wideo, specjalnie przystosowany dron wrzuca chmiel do zbiornika. – Ludzie z firmy Exyn musieli opracować sposób, aby dron nie tylko nosił odpowiednie składniki, ale także wypuszczał je, co nie jest typowe dla tego typu urządzeń. Drony są najczęściej używane do nadzoru i robienia zdjęć. Może to nie wydawać się zbyt skomplikowane, ale przekształcenie drona w robota dostarczającego produkty wymagało wiele finezji i rozwiązania kilku problemów jak brak wystarczającego prześwitu nad kadziami z powodu łańcuchów i rur – tłumaczy nam Certo-Ware.

Projekt browarników z Filadelfii to oczywiście po części marketing i reklama, po części zabawa młodych ludzi nowymi technologiami. Jednak zdaniem przedstawicieli Dock Street Brewery wykorzystanie dronów jak i robotów w browarnictwie może mieć przed sobą przyszłość. Przede wszystkim dlatego, że są zwinne i elastyczne. Mogą podejmować różne zadania w przeciwieństwie do sprzętu do warzenia, który został zaprojektowany do robienia jednej rzeczy. Ale nic na razie nie zapowiada, że drony staną się powszechnie używane w browarnictwie.

– Drony są małe, zwinne, przenośne i coraz bardziej powszechne. Podobnie jak w naszym biznesie minibrowary i piwowarstwo domowe są coraz bardziej wszechobecne. Z pewnością są bardziej opłacalne niż zautomatyzowane zbiorniki do warzenia, które są używane tylko przez największe browary w kraju. Choć produkcja Dock Street Swarm Intelligence z udziałem drona na razie zakończyła się tylko jedną partią tego piwa, to nadal myślimy nad ich wykorzystaniem, ale w nieco inny sposób. Drony Exyn są doskonałe do robienia zdjęć i nadzoru, ale ich lekkość przeszkadza im przenosić duże ładunki, np. ciężkie torby ze składnikami do warzenia – podsumowuje Renata Certo-Ware.