• Opracowano robota, który naśladuje indywidualny styl pisania piórem
  • Algorytm uczenia maszynowego trenuje na próbkach odręcznego pisma
  • Czy maszyny są w stanie oszukać grafologów?

Hemingway pisze listy i adresuje koperty, używając pióra ze stalówką i atramentem. Czasem trzeba ich wysłać setki, czasem tysiące. Firma używa go do tworzenia „odręcznych” listów dla firm, hoteli, partii politycznych, a nawet zaproszeń ślubnych na zamówienie. Usługa nie jest droga, a aby wygenerować list, napisany tradycyjnym piórem atramentowym potrzeba siedem razy mniej czasu, niż gdyby pisał go człowiek.

Wystarczy mu próbka Twojego pisma. Algorytm Hemingway, opracowany przez brytyjskie Przedsiębiorstwo Pisma Odręcznego (Handwriting Company) jest niesamowicie dokładny. Być może znany amerykański pisarz i dziennikarz Ernest Hemingway byłby zadowolony z efektu pracy robota. Dziś mija 58 rocznica śmierci autora wielu powieści, między innymi „Stary człowiek i morze”.

Robot analizuje kształt litery za literą, sposób w jaki stawiasz kropki i przecinki, z jaką siłą i w którym momencie silniej naciskasz stalówkę, śledzi wszystkie niuanse Twoich notatek. „Podróbki” nie można odróżnić od oryginału gołym okiem. Za wynalazkiem stoi m.in. Alex Robinson, współwłaściciel firmy, który twierdzi, że przedsiębiorstwo chce rozwinąć technologię w pisaniu listów i notatek dla każdego chętnego, aby uwzględniały emocje i nastrój, w jakim są pisane.

Skryba doskonały

Klienci korzystają z usług firmy, gdy chcą bardziej personalizować swoją korespondencję. To doskonałe narzędzie marketingowe. List wysłany do partnerów biznesowych przez prezesa dużej firmy, wykaligrafowany w jego własnym stylu, zawsze jest lepiej przyjęty, korespondencja polityczna napisana odręcznie, jest dowodem szacunku polityka dla wyborców, odręczne podziękowanie za wizytę w hotelu może być sposobem na klienta – doceniony w ten sposób chętniej zatrzyma się tu jeszcze raz. Wyuczona maszyna przepisze naszym pismem wszystko, co przekażemy jej w komputerowym formacie dokumentu tekstowego. Dysponuje mechanicznym ramieniem i chwytakiem, który trzyma pióro, pisząc na kartce umieszczonej na specjalnej ramce.

Mozoli się, ale rysuje

Brown University, prywatnej uczelni w Providence (USA) opracowano podobnie działającą maszynę. Co ciekawe została wyszkolona na odręcznie zapisanym zestawie japońskich liter i potrafiła odtworzyć również teksty w innych alfabetach, po prostu patrząc na odręczne pismo za pomocą widzenia komputerowego. Naukowcy podzielili swój system treningowy na dwa modele – model lokalny, który zajmuje się uderzeniem pióra i globalny, który płynnie przesuwa pisak do następnej litery.

Adres filmu na Youtube: https://www.youtube.com/watch?time_continue=237&v=xX_LX6qeiYY

Robot, który potrafi naśladować pismo odręczne
Źródło: Atsunobu Kotani / YouTube

Robot odtworzył też chybotliwe pismo przedszkolaka oraz prosty szkic Mony Lisy. Na razie jednak robi to ślamazarnie, prawie tak wolno, jak średniowieczni benedyktyni kopiujący stare księgi. Przepisywanie Biblii zajmowało im rok. Ale uczy się szybko i jak na początkującego skrybę idzie mu bardzo dobrze.

Co na to ekspert?

Telewizja BBC zapytała słynnego grafologa Adama Brandta o jakość kopii pisma, wykonanej przez Hemingwaya. Był zdumiony precyzją maszyny, ale rozróżnienie oryginału od pracy robota zajęło mu chwilę. Notatce stworzonej przez algorytm brakowało płynności. Jednak zwykły śmiertelnik nie jest w stanie tego zauważyć. A jeśli nawet eksperci będą w kropce, to z pomocą przyjdzie im algorytm, który odróżni podróbki od naszych własnych liter.