Cienka, niepozorna na pierwszy rzut oka szybka potrafi rozpoznać odręcznie – a więc różnymi stylami – pisane cyfry
Szkło nie ma w sobie czujników, obwodów, podzespołów, nie potrzebuje prądu. Jedynie światła – to wynalazek naukowców z uniwersytetu Wisconsin–Madison. Wyniki badań Zongfu Yu i jego współpracowników opublikowane zostały w Photonics Research.
Szkło z pęcherzykami
W jaki sposób naukowcy stworzyli tę inteligentną szybkę? W określonych punktach wewnątrz szkła umieścili większe lub mniejsze pęcherzyki powietrza, jak również nieco zanieczyszczeń w postaci materiałów pochłaniających światło, w tym grafenu. Kiedy z jednej strony szklanej powierzchni ktoś odręcznie pisze cyfrę od 0 do 9, światło odbija się od niej, a jego fale przenikają przez szkło i rozpraszają się w określony sposób. Po przeciwnej stronie wyznaczonych zostało 10 miejsc, odpowiadających dziesięciu cyfrom. Zespół tak długo zmieniał ułożenie wewnętrznych zanieczyszczeń, aż szkło „nauczyło” się i światło zaczęło dochodzić do właściwego „portu”. Co więcej widać, kiedy ktoś, powiedzmy, z trójki robi ósemkę; wtedy fale świetlne załamują się inaczej, zmieniają kierunek i docierają do punktu przynależnego ósemkom.
Pytanie, czy nazywanie tego zjawiska sztuczną inteligencją nie jest przesadą? Czy jest uprawnione? Co by było, gdyby napisać dwie cyfry? Albo jedną z nich wyjątkowo fantazyjnie? Albo gdyby napisać cyfry rzymskie? Wtedy szkło już by ich nie rozpoznało. Rodzi się wiele pytań, na które nie znamy odpowiedzi, ale wydaje się, że mamy tu co prawda do czynienia z rozpoznawaniem obrazów, ale jest to jeden stały układ, struktura stała, a nie – ucząca się.
Czy wynalazek to nowość?
Moje obawy potwierdza prof. Krzysztof Marasek z Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych.
– Mam wątpliwości, czy to ma coś wspólnego z SI i czy jest to jakaś wielka nowość – mówi. – Już wiele lat temu wykorzystywano optyczne metody rozpoznawania wzorców. To techniki z lat 80-tych. Polega to na tym, że przygotowuje się odpowiedni filtr i jeśli widziany obraz jest zgodny z filtrem (w dziedzinie Fourierowskiej), to wynikowa plamka światła jest np. jaśniejsza.
Sama idea takiej analogowej, ekologicznej, świetlnej technologii jest piękna. Na razie jej twórcy przyznają, że nie widzą możliwości zastosowania jej do konkretnych celów. Nieśmiało napomykają jedynie o możliwości zastosowania jej w przyszłości do obrony naszych telefonów.
Smartfony wyposażone w inteligentny system rozpoznawania twarzy mają jedną wadę – potrzebują naładowanej baterii, która lubi nam się rozładować w najbardziej nieodpowiednich momentach. Wtedy za Chiny nie odblokujemy swojego telefonu. Gdyby więc nauczyć inteligentną szybkę rozpoznawania jednej tylko twarzy – naszej, mogłaby stać się biometryczną blokadą. Nie wymagałaby prądu, internetu, opłat, broniłaby więc naszej własności bez końca; wyobrażam ją sobie jak stoi na straży jakiegoś telefonu na gruzach naszej upadłej dawno temu cywilizacji…
Ale jest to, póki co, czyste science-fiction.