Naukowcy z MIT przypisali poszczególnym aminokwasom koronawirusa określone nuty, przekształcając całe białko w muzykę. Dzięki temu powstał blisko dwugodzinny utwór, który brzmi jak muzyka orientalna

Struktura przestrzenna aminokwasów, w postaci serpentynowych zwojów posłużyła do oznaczenia długości i powtórzeń dźwięków. Celem metody nazwanej sonifikacją jest znalezienie miejsc w łańcuchu białka, w których przeciwciała i leki mogłyby działać skutecznie przeciwko koronawirusowi.

Wirus, który „ma na sumieniu” około 211 tysięcy osób (stan 28.04.2020) dostał głos za sprawą Markusa Buehlera, muzyka i zarazem naukowca z Massachusetts Institute of Technology. Profesor Buehler na co dzień opracowuje modele sztucznej inteligencji do projektowania nowych białek, jednocześnie przekładając je na dźwięk. Następnie inne modele sztucznej inteligencji budują na podstawie tych „melodii” sztuczne białka, w celu analizy słabych punktów koronawirusa.

Adres filmu na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=3O5anvQ0UFE

Sprawdź jak brzmi koronawirus
Źródło: Markus J. Buehler / YouTube

Wirus swoją nazwę zawdzięcza widocznym na powierzchni wypustkom, które tworzą koronę. Te wypustki zawierają z kolei łańcuchy białek, budujące pewien unikalny wzór. Trudno go dostrzec pod okiem mikroskopu. Jeszcze trudniej zrozumieć jego właściwości.

– Chociaż nie widzimy małych obiektów nanoskopowych, takich jak elementy białek lub innych cząsteczek wchodzących w skład wirusów, nasz algorytm obliczeniowy pozwala nam je usłyszeć. Ten utwór jest muzyczną reprezentacją sekwencji aminokwasowej i struktury białka patogenu COVID-19 – informował w kwietniu Markus Buehler.

Zdaniem ekspertów z MIT może to być skuteczniejsza niż tradycyjne metody badania białek za pomocą tworzenia modeli molekularnych. Czy ekspertom z MIT udało się za pomocą muzyki znaleźć odpowiedź na pytanie, które elementy koronawirusa są podatne na działanie leków i zapobiegają infekcji – tego jeszcze oficjalnie nie wiemy. Jak poinformował na stronie soundcloud.com sam Buehler, dźwięki które słychać na nagraniu pochodzą z japońskiego instrumentu koto, przypominającego cytrę.