Nad Wisłą specjaliści od sztucznej inteligencji to najczęściej młodzi ludzie z doświadczeniem zawodowym poniżej pięciu lat. Kobiet jest wśród nich mniej niż w przypadku większości państw UE. Brakuje także absolwentów kierunków humanistycznych

Raport „Sztuczna inteligencja w Polsce – kompetencje ekspertów AI”, opracowany we współpracy Fundacji Digital Poland oraz firm Accenture i Microsoft, przedstawia wyniki analizy polskiego środowiska specjalistów od SI przeprowadzonej na podstawie danych z serwisu LinkedIn.

Autorzy postanowili przyjrzeć się kompetencjom osób pracujących w obszarze SI w Polsce, ich wykształceniu, stażowi pracy, mobilności oraz reprezentacji kobiet w tym środowisku. Co wynika z raportu?

Przede wszystkim młodzi

W Polsce, największym kraju Europy Środkowo-Wschodniej, który cieszy się opinią zagłębia programistycznego, jest znacznie mniej specjalistów od SI niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej. W ogólnounijnym zestawieniu zajmujemy dopiero 24. miejsce. Większość osób w tej branży w Polsce pracuje w największych aglomeracjach: Warszawie (30 procent), Krakowie (niemal 17 procent) oraz we Wrocławiu (ponad 13 procent).

Polscy specjaliści SI to najczęściej ludzie młodzi, co jest zbieżne z trendami europejskimi. Ponad 60 procent z nich to osoby, których doświadczenie zawodowe nie przekracza pięciu lat. Praktyków z ponad dziesięcioletnim stażem jest niewiele ponad 15 procent. Z kolei około 11 procent pracowników aktywnych w tym obszarze wciąż studiuje. Autorzy raportu zauważają, że taki profil wiekowy jest związany ze stosunkowo młodym rynkiem SI nad Wisłą.

Kobiet wciąż za mało

Wśród specjalistów SI w Polsce jest mniej kobiet niż w przypadku wielu innych państw Unii. Z niecałymi 13 procentami wobec 16 procent unijnej średniej znajdujemy się w końcówce zestawienia pod względem parytetu płci: za nami są Dania (niewiele ponad 12 procent), Słowacja (niecałe 9,7 procent) oraz Czechy (prawie 8,8 procent). Także w młodszym pokoleniu pracowników SI w Polsce kobiety są w mniejszym stopniu reprezentowane niż w państwach europejskich. Wśród osób pracujących w SI, które nie ukończyły studiów wyższych, kobiety stanowią 14,9 procent (w Europie 18,2), zaś w przypadku osób mających staż pracy w przedziale 3-5 lat, jest to 13,5 procent wobec europejskich 18.

Jeśli chodzi o miejsce pracy, to osoby zawodowo zajmujące się SI znajdują w Polsce zatrudnienie najczęściej na uczelniach badawczych oraz w zagranicznych centrach badawczo-rozwojowych (np. Intel, Netia czy Samsung) – w sumie chodzi o 36,8 procent badanych. To te ostatnie ośrodki, zdaniem autorów raportu, odgrywają też nad Wisłą kluczową rolę w transferze wiedzy w obszarze nowych technologii.

Autorzy raportu zwracają również uwagę na ważną różnicę między Europą a Stanami Zjednoczonymi w kontekście rynku SI: na Starym Kontynencie wciąż dominują firmy z utrwaloną pozycją, podczas gdy w USA udział nowych podmiotów jak start-upy jest znacznie wyższy.

Niedobór humanistów

Specjaliści SI w Polsce to absolwenci kierunków zaliczanych do nauk ścisłych. Ponad jedna trzecia z nich posiada dyplom studiów informatycznych, podczas gdy w UE odsetek ten wynosi zaledwie 20 procent. Choć raport nie pisze o tym wprost, wynika z niego, że wśród osób zajmujących się SI w Polsce brakuje absolwentów nauk humanistycznych.

Niezbyt mocną stroną pracowników tej branży w Polsce są też tzw. kompetencje miękkie, czyli umiejętność pracy zespołowej czy komunikacji. I choć autorzy zauważają, że obecnie nie stanowi to wielkiego problemu, to podobne braki będą negatywnie wpływać na rozwój SI, gdy ta technologia upowszechni się w różnych sektorach gospodarki.

Warto dodać, że dość jednolite zaplecze edukacyjne tego środowiska oraz niewystarczająca reprezentacja kobiet to czynniki niesprzyjające rozwijaniu w Polsce etycznej SI, w której szczególne znaczenie ma różnorodność i otwartość na doświadczenia osób spoza własnego kręgu demograficznego, społecznego czy kulturowego. A że odpowiedzialne podejście do rozwoju SI jest coraz powszechniejszym trendem w UE, warto, byśmy nie przegapili tych zmian.