Michał Kosiński: TAK!

Mirosław Sopek: NIE!

Wojnę o prywatność już przegraliśmy.

Zostawiamy dziś ogromną liczbę śladów cyfrowych, które są zapisywane przez nasze smartfony, Facebooka, LinkedIna, Google’a, karty kredytowe czy nawet samochody, które coraz częściej są podłączone do sieci. To samo dotyczy kamer monitoringu i innych czujników śledzących nasze ruchy w przestrzeni publicznej.

Same lajki na FB mogą z dość dużą dokładnością odsłonić szeroką gamę twoich cech intymnych, nie mówiąc już o tych wszystkich dodatkowych źródłach danych.

Algorytm wie o nas dużo więcej niż my sami o sobie. Trochę jak lekarz, który na podstawie danych, do których udzielamy mu dostępu, oferuje nam diagnozę, czyli to, czego o sobie nie wiedzieliśmy.

Nie da się powstrzymać utraty prywatności, powinniśmy się więc skupić na minimalizowaniu ryzyka i maksymalizowaniu potencjalnych zysków.

Więcej: Michał Kosiński: Wojnę o prywatność już przegraliśmy

Nie wierzę w katastroficzne teorie, które mówią, że wraz z rozwojem technologii musimy stać się od niej zależni i nie będziemy w stanie jej kontrolować.

Istnieją rozwiązania technologiczne, które mogą nas ochronić przed utratą prywatności. Profilowanie nas na podstawie tego, co robimy w sieci, jeszcze mnie tak bardzo nie przeraża.

Prawdziwym zagrożeniem jest to, co się dzisiaj dzieje w Chinach. Tam profilowanie połączone z uczeniem maszynowym już doprowadza do sytuacji autentycznie orwellowskich.

Na szczęście istnieją mądrzy ludzie, którzy tworzą rozwiązania techniczne chroniące naszą prywatność.

Tim Berners-Lee, który w 1989 roku stworzył sieć WWW, wymyślił system, w którym nasze dane zawsze należą do nas. Nasze dane, zdjęcia, filmy, informacje, zamknięte w specjalnych kapsułkach, będą pod naszą kontrolą. Nasza prywatność będzie gwarantowana przez mechanikę kwantową tak mocno, że żaden Amazon, IBM czy Facebook nie będzie w stanie jej naruszyć.

Więcej: Mirosław Sopek: Naszą prywatność ocali mechanika kwantowa