Polska branża SI ma duży potencjał i dynamicznie się rozwija. Niestety brakuje popytu ze strony polskiego biznesu na usługi oferowane przez rodzime firmy technologiczne – wynika z raportu Map of the Polish AI

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii chce przeciwdziałać temu, tworząc system wspomagający cyfrową transformację.

Prezentacja raportu „Map of the Polish AI” była jednym z najważniejszych punktów konferencji Mapa drogowa rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce zorganizowanej przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii w dniach 22–23 stycznia w Warszawie. Opracowany przez Fundację Digital Poland dokument ma umożliwić polskim twórcom SI lepszą orientację we własnym środowisku, a także pomóc inwestorom z kraju i zagranicy znaleźć najlepszych partnerów biznesowych na lokalnym rynku.

Dyskretny urok algorytmów

– Nie ma zapotrzebowania na AI w Polsce – mówił podczas konferencji Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland i współautor przedstawionego opracowania. – Barierą rozwoju polskiej branży SI jest brak zamówień, a nie danych czy finansowania. Największym jednak problemem jest brak wiedzy na temat korzyści, jakie sztuczna inteligencja daje biznesowi. Dlatego w Polsce bardzo potrzeba edukacji w tym obszarze.

Na konieczność nabywania przez polskich przedsiębiorców kompetencji właściwych gospodarce cyfrowej zwracano też uwagę w innych wystąpieniach. Przykładowo Jan Staniłko, dyrektor Departamentu Innowacji w MPiT, podkreślał, że polskiej gospodarce nie jest potrzebna pomoc finansowa, lecz merytoryczna. Dlatego resort przygotowuje Platformę Przemysłu Przyszłości – ośrodek mający za zadanie koordynować ekosystem cyfrowej gospodarki.

Platforma posłuży m.in. jako źródło informacji o istniejących firmach i ich obszarach kompetencji, dostępnych szkoleniach oraz źródłach wsparcia. Przede wszystkim jednak ma stopniowo doprowadzić do cyfrowej transformacji na polskim rynku.

Bez ryzyka ani rusz

Gospodarka oparta na wiedzy wymaga inwestycji (np. w szkolenia), z których zwrot nie jest natychmiastowy lub łatwo wymierny. Bywa też po prostu ryzykowny. Takie inwestycje wydają się skokiem w nieznane, dlatego wiele polskich firm rezygnuje z wdrażania innowacyjnych rozwiązań.

– Jeżeli ktoś nie rozumie w kategoriach biznesowych, do czego jest to potrzebne, to takiego skoku nie wykona. I większość polskiej gospodarki go nie wykonuje – mówił Staniłko. Toteż sektor publiczny chce wziąć na siebie wspomaganie rozwoju rynku nowych technologii poprzez tworzenie korzystnego środowiska.

Rezultatem ma być sieć cyfrowych ośrodków innowacji (digital innovation hubs), które z pomocą państwowych certyfikatów będą pozyskiwać użytkowników, przekazywać kompetencje i oferować cyfrowe usługi, stymulując w ten sposób przejście do gospodarki opartej na wiedzy.

Nauka to podstawa

Podczas konferencji podkreślano także znaczenie silnej nauki dla rozwoju innowacyjnej gospodarki. Prof. Mieczysław Muraszkiewicz z Politechniki Warszawskiej postulował stworzenie ogólnopolskiego systemu informacyjnego, który działałby na zasadzie brokera SI. Takie rozwiązanie umożliwiałoby, firmom zainteresowanym wykorzystaniem nowych technologii, kontakt z odpowiednimi ośrodkami badawczymi.

O tym, jak podobne rozwiązania wyglądają za granicą, można się było przekonać dzięki wystąpieniom prelegentów z Wielkiej Brytanii. Zoë Webster oraz Peter Bloomfield omówili model działania agencji rządowej Digital Catapult, której zadaniem jest łączyć środowisko administracji, nauki i biznesu w celu łatwiejszego rozwoju innowacji w strategicznych obszarach brytyjskiej gospodarki.

Resort przedsiębiorczości zamierza uruchomić Platformę Przemysłu Przyszłości

Digital Catapult skupia się na trzech obszarach: sztucznej inteligencji, wirtualnej rzeczywistości oraz internecie rzeczy. Główne gałęzie przemysłu, w których centrum chce umożliwiać zastosowanie tych przełomowych technologii, to produkcja przemysłowa i sektor kreatywny. Oprócz tego w Wielkiej Brytanii działa też The Catapult Programme, czyli sieć centrów kompetencji specjalizujących się w innych dziedzinach, np. terapii genowej, półprzewodnikach, transporcie czy energetyce.

Przy okazji dyskusji o współpracy nauki i biznesu zwracano również uwagę na problem utrzymania na uczelniach kadry naukowej i zapewnienie transferu wiedzy między pokoleniami. Nie jest to łatwe przede wszystkim ze względu na niskie wynagrodzenia, które stawiają ośrodki akademickie na przegranej pozycji. Podkreślano, że problem ten nie dotyczy jednak wyłącznie Polski – podobne wyzwania występują dziś na całym świecie.

Na zakończenie konferencji zapowiedziano dalsze konsultacje ze środowiskiem naukowców i przedsiębiorców, które poprzedzą przygotowanie mapy drogowej rozwoju SI w Polsce.