Pomysłowość innowatorów w czasie pandemii zaskakuje. Japończycy opracowali maseczkę, z którą można się stać poliglotą

Sama z siebie nie chroni przed koronawirusem, ale można ją nałożyć na taką, która gwarantuje ochronę.

Wykonana z sylikonu i plastiku maska opracowana przez japońską firmę Donut Robotics ma inne zadanie.

C-Mask to urządzenie inteligentne pełną gębą, bo potrafi… przetłumaczyć to, co mówi jego użytkownik po japońsku, na osiem języków: angielski, chiński, francuski, hiszpański, indonezyjski, koreański, tajski oraz wietnamski. Posiada zintegrowany mikrofon, który łączy się ze smartfonem użytkownika przez Bluetooth. Maska rejestruje i przesyła dźwięk do specjalnej aplikacji, która prezentuje go w formie tekstowej lub odczytuje, tłumacząc na wybrany język. Umożliwia też transkrypcję dyktowania.

Adres filmu na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=H6uF83V1cGQ

Źródło: Donut Robotics / YouTube

Donut Robotics używa uczenia maszynowego opracowanego z pomocą ekspertów w dziedzinie tłumaczeń. Firma znana jest m.in. ze swojego humanoidalnego robota Cinnamon. Jednym z zadań, jakie mu powierzono, jest obsługa pasażerów na lotnisku Haneda w Tokio. Musiał rozumieć, co do niego mówią ludzie w różnych językach. W wyniku wybuchu pandemii prace nad robotem nieco zwolniły, za to powstała tłumacząca maska.

Na opracowanie i wstępną produkcję C-Mask firma zebrała fundusze przez japoński portal crowdsourcingowy. Wstępnie założoną kwotę w wysokości 265 tysięcy dolarów zebrała w niecałe 40 minut.

Maskę firma będzie sprzedawać w Japonii już od września za ok. 40. Jeśli produkt podbije tamtejszy rynek, w następnej kolejności trafi do Chin, Stanów Zjednoczonych i Europy.