Kim jest Bernhard Schölkopf, jeden z dziesięciu najbardziej wpływowych informatyków na świecie?

Marzy, by w drugim życiu zostać architektem, bo lubi tworzyć i budować. Jego ulubione książki napisał Isaac Asimov, jego hobby są wszechświat i astronomia. I jest o krok do Nagrody Nobla. W piątek w Wielkiej Sali Festiwalowej w Hamburgu genialny niemiecki fizyk, matematyk i doktor informatyki Bernhard Schölkopf odebrał Europejską Nagrodę Naukową Körber za rok 2019 – i milion euro za stworzenie bardzo zaawansowanych algorytmów sztucznej inteligencji.

„Marzenie się spełniło” – napisał na portalu społecznościowym, gdy światowe media pokazały pierwsze wygenerowane przez algorytmy zdjęcie czarnej dziury. Jako dyrektor Instytutu Inteligentnych Systemów Maxa Plancka w Tybindze i szef Departamentu Wniosków Empirycznych, od ponad 20 lat zajmuje się uczeniem maszynowym (głównie – wnioskowaniem z danych). Swoje badania stosuje m.in. do eksploracji egzoplanet, czyli planet spoza Układu Słonecznego. Ale jego zespół ma również bardziej „przyziemne” i konkretne zadania.

500 ważnych rozpraw

Mówiąc najprościej, Schölkopf uczy też roboty, jak mają się uczyć. Amazon ściśle współpracuje z nim i Towarzystwem Maxa Plancka, wykorzystując sztuczną inteligencję tak, by system rekomendacji produktów najlepiej pasował do oczekiwań klienta. Badania podstawowe, które prowadzi niemiecki uczony, kładą też podwaliny pod budowę inteligentnych systemów przydatnych w robotach i autonomicznych samochodach.

Według „Science” Schölkopf to jeden z dziesięciu najbardziej wpływowych informatyków na świecie; znajduje się też on w gronie najczęściej cytowanych niemieckich naukowców w dziedzinie IT. Trudno się dziwić, skoro jest autorem lub współautorem blisko 500 znaczących publikacji naukowych.

Luzak i jego maszyna

Schölkopf jest zaraźliwy. Miłością do pisarstwa Isaaca Asimova zaraził swoją żonę, hiszpańską ilustratorkę i autorkę książek dla dzieci. W efekcie twórczość amerykańskiego wizjonera zna ona dziś lepiej od męża. Studentów i słuchaczy zaraża entuzjazmem do myślących maszyn. Na jego wykładach i prelekcjach sale pękają w szwach. Z włosami spiętymi w kucyk, wolny od akademickiej oficjalności, odziany w T-shirt lub koszulę nonszalancko wypuszczoną na spodnie, 51-letni luzak przypomina raczej nerda niż szacownego profesora.

Adres filmu na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=ooeRlw3U2zU

Bernhard Schölkopf podczas wykładu o uczeniu maszynowym
Źródło: Komputernye nauki / YouTube

W prostych słowach potrafi wyjaśnić najbardziej złożone mechanizmy, które kierują sposobem uczenia się maszyn. Światową renomę zdobył rozwijając koncepcję tzw. maszyny wektorów nośnych (SVM). To nie maszyna w klasycznym znaczeniu, ale zaawansowane algorytmy (instrukcje programowe), dzięki którym komputery mogą szybko i precyzyjnie wykonywać bardzo skomplikowane obliczenia, np. dzielić dane na klasy. Po raz pierwszy metoda ta została zaproponowana przez genialnego rosyjskiego statystyka Vladimira Vapnika w 1998 roku. Młody Schölkopf był wtedy współpracownikiem Rosjanina.

W głąb danych

Urodził się w Stuttgarcie. Po studiach z fizyki, matematyki i filozofii w Tybindze i Londynie wyjechał na stypendium do American Bell Labs, gdzie Vapnik, jego późniejszy kierownik naukowy, obecnie zajmujący się sztuczną inteligencją w Facebooku, właśnie zaczynał badania nad SVM.

Po zakończeniu pracy w Cambridge i nowojorskiej firmie biotechnologicznej Schölkopf został dyrektorem Instytutu Biocybernetyki im. Maxa Plancka w Tybindze, a w 2011 roku dyrektorem tamtejszego Instytutu Inteligentnych Systemów. Dziś zespół Schölkopfa bada algorytmy, które mogą identyfikować w danych związki przyczynowe. Ta nowa dziedzina badań jest nazywana wnioskowaniem przyczynowym. Jednym z jej celów jest zwiększenie odporności systemów sztucznej inteligencji na zakłócenia. U progu ery autonomicznych pojazdów wartość takich algorytmów trudno przecenić.

– Jeśli na terenie zabudowanym znak ograniczenia prędkości do 30 km/h został zmieniony w taki sposób, że wygląda jak znak 120 km/h, to system sztucznej inteligencji samochodu bez kierowcy musi być w stanie wywnioskować z kontekstu, że ten znak ma być ignorowany – wyjaśnia Schölkopf.

Sny o potędze

Ale ambicje Niemca sięgają jeszcze wyżej: chce sprawić, by jego ojczyzna stała się europejską potęgą w dziedzinie sztucznej inteligencji. I ciężko na to pracuje. Jest współzałożycielem światowej sławy „Cyber Valley” w regionie Stuttgart-Tybinga – centrum doskonałości finansowanego przez kraj związkowy Badenia-Wirtembergia. Powstało pod koniec 2016 r. i prowadzi sieć badawczą, której członkami założycielami są, obok Instytutu Inteligentnych Systemów Maxa Plancka, uniwersytety w Stuttgarcie i Tybindze. W sieci działa też siedmiu potężnych partnerów biznesowych, w części spoza Niemiec: Amazon, BMW Group , IAV GmbH, Daimler AG, Porsche SE, Robert Bosch GmbH i ZF Friedrichshafen AG. Dzięki temu region Stuttgart-Tybinga jest światowym liderem w dziedzinie badań nad SI.

Europejska Nagroda Naukowa Körber, którą Schölkopf odebrał w piątek, jest jedną z najważniejszych nagród naukowych na świecie. Od 1985 roku otrzymują ją autorzy przełomowych teorii, innowacji i rozwiązań w dziedzinie nauk przyrodniczych i fizycznych w Europie. Z 38 jej dotychczasowych laureatów sześciu zostało później noblistami. Schölkopf jest pierwszym, który otrzyma ją za dokonania na polu sztucznej inteligencji.