Powiedzmy sobie szczerze – na wykładach i panelach dyskusyjnych dotyczących cyfrowych danych i big data różnie bywa, jeśli chodzi o temperaturę dyskusji. Ale 17 grudnia podczas HumanTech było gorąco
– Czy nadejście 5G, smart cities, technologii w chmurze nie oznacza całkowitego końca naszej prywatności? – zapytała studentka Uniwersytetu SWPS w Warszawie, gdzie odbywało się czwarte spotkanie z cyklu HumanTech Meetings.
– Naszej prywatności i tak już nie ma. Nie trzeba do tego 5G – odparł bezlitośnie dr Michał Kosiński ze Stanford University, rozwiewając wszelkie złudzenia.
A więc koniec, pozamiatane. Jeśli myślimy, że ostała nam się jeszcze odrobina prywatności, że możemy skryć przed światem nasze intymne sprawy i sprawki, to zdaje się, że jesteśmy w błędzie. O ile tylko komuś na tej wiedzy zależy, o ile ktoś jest jej choć trochę ciekaw, dowie się wszystkiego – szybko, łatwo i po taniości.
Dziś to dane, a nie ropa, są najcenniejszym surowcem. Zostawiamy je na każdym kroku, co roku więcej – używając smartfona, pisząc maila, umieszczając zdjęcie na Facebooku, korzystając z nawigacji, płacąc kartą lub coraz częściej – pokazując twarz. To kopalnia wiedzy na nasz temat i eldorado dla tych, którzy chcą zarobić. Utrata prywatności budzi nasz opór i nikt nie czuje się z tego powodu komfortowo. Jednak – jak sugerował Michał Kosiński – warto pogodzić się z faktami, na które nie mamy wpływu, postępować racjonalnie i nie wylewać dziecka z kąpielą.
– Czy jest możliwe, że w obliczu końca prywatności wielu z nas odwróci się od cyfrowego świata i przejdzie na „cyfrowy detoks”? Czy możliwa jest rewolucja antycyfrowa? – zapytał prowadzący debatę dr Konrad Maj.
– Myślę, że hipochondria jest wysoce szkodliwa – odparł Michał Kosiński. – Wiadomo, wszyscy mówią o zagrożeniach, bo dobre wiadomości źle się sprzedają; dobrze sprzedaje się koniec świata, katastrofa i postprawda – mówił. – Wpadamy w panikę. Facebook zatrudnia w tej chwili 12 tysięcy cenzorów; czy naprawdę tego chcemy – powrotu cenzury? Zapominamy o tym, że za wolność słowa czymś się płaci. Z pewnością jest dziś wiele problemów z bezprawnym wykorzystaniem naszych danych, fałszywymi informacjami i trollami w sieci, ale powinniśmy zadać sobie podstawowe pytanie: czy dzisiaj jest lepiej czy gorzej niż wczoraj? – zastanawiał się. I od razu sobie odpowiedział: – Otóż bez wątpienia jest dziś lepiej. Jesteśmy najlepiej poinformowanymi ludźmi w historii ludzkości! Boimy się, że algorytmy sztucznej inteligencji będą nas sądzić? Przecież prawo też jest algorytmem, stosujemy ten algorytm od tysięcy lat. I mimo że system sprawiedliwości bywa omylny, chcemy, żądamy wręcz, żeby żaden człowiek nie stał ponad prawem!
– Ale jest coś takiego jak ludzka intuicja – podniósł się głos z sali. – Intuicja, którą może mieć ludzki sędzia, ale nie algorytm.
– Intuicja? Intuicyjnym systemem przekonań jest również rasizm, seksizm czy homofobia. Po co nam taka intuicja? – zapytał Kosiński.
Jesteśmy najlepiej poinformowanymi ludźmi w historii ludzkości!
Michał Kosiński, Stanford University
W drugiej części spotkania wykład miał dr Mirosław Sopek z firmy MakoLab, który przywrócił słuchaczom odrobinę nadziei na zachowanie prywatności, którą stracili w części pierwszej.
Dr Sopek wierzy, że w kwestii prywatności nie wszystko jeszcze stracone. Opowiedział o koncepcji Sieci Sematycznej (Sematic Web), nad którą pracuje od kilkunastu lat jego przyjaciel i mentor Tim Berners-Lee, twórca WWW (World Wide Web).
Berners-Lee, przerażony skandalami związanymi z wykorzystaniem danych milionów użytkowników Facebooka czy innych platform, uznał, że internet wymaga naprawy. Zaprojektował Solid (Social Linked Data) – alternatywę dla obecnie funkcjonujących platform, które wiedzą o nas wszystko. W tej alternatywnej sieci my, użytkownicy internetu, mielibyśmy odzyskać władzę nad swoimi danymi – wyszukiwać i udostępniać informacje, chroniąc jednocześnie naszą prywatność. Nasze dane schowane byłyby w kapsułach, nad którymi jedynie my mielibyśmy kontrolę. Moglibyśmy ujawniać światu na swój temat tylko to, co chcemy.
Czy to się uda? Czy to nie jest wizja utopijna? Zobaczymy. Ale bez nadziei, jak wiadomo, trudno żyć, więc trzymamy kciuki.
HumanTech Meetings: „Śladami Big Data”. Wystąpili: dr Michał Kosiński ze Stanford University z wykładem „Koniec prywatności”; dr Mirosław Sopek (MakoLab): „Ewolucja czy rewolucja w Sieciach Semantycznych: Czy Tim Berners Lee i jego Solid uratuje naszą prywatność? Czy machine learning i blockchain zmienią Sieć Pełną Znaczeń?”.
W panelu dyskusyjnym udział wzięli także Aleksandra Przegalińska z MIT i Akademii Leona Koźmińskiego, Marta Pawlak-Dobrzańska z Digital University i Mikołaj Sędek z Allegro, a dyskusję moderował dr Konrad Maj z Centrum Innowacji HumanTech Uniwersytetu SWPS.