Impact fintech w Katowicach upłynął pod znakiem bezpieczeństwa danych oraz roli banków i fintechów na rynku finansowym. Potwierdzono również, że polski start-up sztuczną inteligencją stoi

Ten ostatni wniosek płynie z najnowszego raportu „The Polish Tech Scene. 5 Years” opracowanego przez fundację Startup Poland i przedstawionego podczas dwudniowej konferencji, która odbyła się 4-5 grudnia w Katowicach. Wyniki badania pokazały, że co piąte tego typu przedsiębiorstwo deklaruje, że rozwija lub wykorzystuje technologie związane z uczeniem maszynowym lub sieciami neuronowymi. Na kolejnych miejscach znalazły się rozwiązania analityczne i badawcze – 14 procent oraz technologie finansowe – 11 procent. Eksperci podkreślają, że jest to główna siła i broń w walce o rynek finansowy.

Masz to jak w fintechu?

Gościem Impactu był wicepremier Jarosław Gowin. W swoim wystąpieniu docenił polski rynek fintechu, ale zaznaczył, że docelowo i tak musi on rosnąć wraz z innowacjami w całej gospodarce. Bez tego się wypali.

– Jak wyrwać się z pułapki średniego wzrostu? Musimy powstrzymać katastrofę demograficzną oraz zagwarantować realne wsparcie dla przedsiębiorców. Do tego zapewnić dobrą, tanią energię, podnieść jakość usług publicznych. No i wreszcie musimy szeroko inwestować w cyfryzację oraz w B+R [badania i rozwój] – wyliczał wicepremier.

Podczas Impact fintech’19 eksperci zastanawiali się również, czy polskie fintechy będą łakomym kąskiem dla banków, które działają na regulowanym rynku i co do zasady są bezpieczne.

Wydaje się, że wkrótce tradycyjne instytucje finansowe mogą stracić tę przewagę, ponieważ to, co dziś odpycha część konsumentów od fintechów, czyli kwestia bezpieczeństwa, może stracić na znaczeniu. Będzie się tak działo ze względu choćby na zapowiedź budowy ekosystemu dla rozwiązań na styku technologii i finansów, w którą włączy się również Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Przy wsparciu m.in. Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) wdroży technologie we własne procesy. UKNF dąży do stworzenia narzędzia prawnego do testowania nowych rozwiązań fintech zgodnie z przepisami prawa – piaskownicy regulacyjnej. Projekt rozpoczął się w 2018 roku. To ma wnieść nową jakość na linii regulator – start-upy i pozwolić na budowanie na tym rynku zaufania.

Jak można przeczytać w raporcie „RegTech – znaczenie innowacji regulacyjnych dla sektora finansowego i państwa” fundacji Fintech Poland, rozwój narzędzi RegTech, służący zwiększeniu efektywności instytucji finansowych w związku z potrzebą zapewnienia zgodności z przepisami i wymaganiami regulatorów tego sektora, jest szalenie ważny. Ma to pozwolić na zniwelowanie „luki technologicznej” w komunikacji między nadzorcą a podmiotami nadzorowanymi.

– W proces budowy szkieletu pod ekosystem fintechu włączone będzie także m.in. polskie Ministerstwo Finansów. Zależy nam na szybkim tempie i nie tylko na rekomendacjach, ale na ich konkretnych, sprawnych wdrożeniach – podkreślał Jacek Kubas z EBOR.

Meteor nowych technologii

Ze sceny Impact fintech’19 ponownie padło też obrazoburcze dla wielu bankowców pytanie, czy banki mogą w zderzeniu z nowymi technologiami wyginąć jak dinozaury. W porównaniu do tego, co słychać było na scenie konferencji jeszcze rok temu, głosy wieszczące upadek „starych” na rzecz challengerów były bardziej stonowane.

Max Shertel z banku N26 wskazywał, że po prostu definicja banków w klasycznym rozumieniu zaczyna tracić na aktualności. – Dopóki dostarczasz wartość dla klientów, masz sens w oczach rynku i jesteś niejako bankiem. Nieważne, czy w rozumieniu regulatora jesteś bankiem, czy nie – stwierdził przedstawiciel N26.

Z kolei Szymon Wałach z PKO Banku Polskiego zauważył, że banki – dzięki swym doświadczeniom i zaufaniu, którym się cieszą na rynku – mają swoje mocne strony. Choć przyznał, że zmiana jest nieuchronna i te instytucje, które nie wejdą na nowy poziom personalizacji usług i rozwiązań, np. dzięki SI oraz chmurze, czeka zagłada. Mają na to maksymalnie dwa-trzy lata.

Dane jak dolar

Podczas tegorocznego Impactu jednym z ważnych aspektów było bezpieczeństwo danych.

– Walutą zaufania w fintechu są dane. Tymczasem dziś ta waluta jest podejrzana – firmy nadużywają gromadzonych danych lub zbierają je bez wiedzy użytkowników. Do tego potrafią je łatwo tracić na rzecz przestępców – mówił Dele Atanda, założyciel i prezes metaMe, otwierający swoim wystąpieniem Impact fintech’19.

Z kolei podczas panelu „Uczciwość, odpowiedzialność, przejrzystość i etyka w AI” Ewa Wernerowicz, prezes Vivus Finance, wskazała, że dane są już od dawna zasobem strategicznym.

– Aktualnie na świecie ścierają się dwie wielkie koncepcje dotyczące ich traktowania. Pierwszy model – europejski – dążący do pełnej ochrony, i drugi – azjatycki – stawiający na absolutną dostępność. Jako ludzkość wciąż stoimy przed decyzją, którą z tych opcji ostatecznie przyjmiemy – zaznaczyła Wernerowicz.