Trudno ocenić, czy sztuczna inteligencja i big data to złoty środek na rozwój czy rozwiązanie problemów wszystkich firm. Nie ulega jednak wątpliwości, że dla branży ubezpieczeniowej innego wyjścia nie ma
Największy polski ubezpieczyciel poinformował niedawno, że w ramach 6. edycji akceleratora MIT Enterprise Forum CEE zaprosił do współpracy cztery innowacyjne start-upy.
Jest wśród nich Tensorflight, firma działająca w obszarze zaawansowanej analityki wykorzystującej sztuczną inteligencję, a także technologię satelitarną oraz Google Street View. Start-up oferuje swoje usługi ubezpieczycielom i reasekuratorom. Klientom proponuje między innymi ocenę stanu nieruchomości oraz ewentualnych zmian, w tym zniszczeń, na podstawie analizy danych fotograficznych.
Jak to działa? Sieci neuronowe tworzą modele, które są w stanie wychwycić różnice w wyglądzie danej nieruchomości, które zaszły na przykład w wyniku gwałtownych zjawisk atmosferycznych, jak huragan. Dodatkowo taka analiza pozwala udaremnić próby oszustw ubezpieczeniowych.
O negocjacjach PZU z Tensorflight media informują już od 2018 roku, ale nadal nie wiadomo, kiedy rozwiązanie pojawi się na rynku. Nieoficjalnie przedstawiciele PZU mówią o najbliższych miesiącach, ale zastrzegają, że konkurencja nie śpi, zatem trudno mówić o szczegółach.
Szkody to nie wszystko
– Nawiązując współpracę z Tensorflight i innymi start-upami, jesteśmy otwarci na to, żeby wprowadzać nowe rozwiązania na rynek i nie ograniczamy się wyłącznie do analizy szkód – zauważa Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji w Grupie PZU.
Warto zauważyć, że klienci ubezpieczyciela już dzisiaj mogą korzystać z innowacji takich jak:
- PZU GO, czyli automatyczne wykrywanie wypadku komunikacyjnego dzięki algorytmom sztucznej inteligencji;
- Asystenta Google’a – asystent głosowy PZU do ubezpieczeń turystycznych bazujący na technologii NLP;
- telemedycyna – wywiad medyczny w ramach PZU Zdrowie bazujący na algorytmach SI.
Start-upy pod lupą giganta
Kolejnym start-upem, w który chce zainwestować PZU, jest Symmetrical.ai, prowadzący platformę do udzielania prostego i wygodnego finansowania. Rozwiązanie pozwala między innymi na szybkie negocjacje zaliczek lub pożyczek bezpośrednio z bankami czy firmami pożyczkowymi dla pracowników danej firmy. Jeśli pracodawca zapewnia, że dany pracownik otrzyma w najbliższym miesiącu pensję, to nie ma żadnego problemu, aby bank takiej osobie wypłacił niewielką zaliczkę na poczet tej pensji.
To, czy PZU znajdzie pomysł na dodatkowe wykorzystanie tej platformy, na razie pozostaje bez odpowiedzi.
Pozostałe dwa start-upy wybrane przez PZU do współpracy to: Protect.me – działające w branży mikroubezpieczeń – czy ChallengeRocket – wspierające rekrutację w obszarze IT.
SI nie jest panaceum
Jeszcze rok temu panowało błędne przekonanie, że SI jest lekarstwem na wszystkie problemy biznesowe. Obecnie firmy znacznie lepiej rozumieją, czym jest ta technologia, i koncentrują się na jej konkretnych zastosowaniach.
Potwierdza to ekspert PZU.
– W mojej ocenie trzeba być bardzo selektywnym w wykorzystaniu sztucznej inteligencji, ponieważ nie zawsze jest gwarancja, że ta technologia się sprawdzi. W PZU wierzymy, że sztuczna inteligencja może przynieść wymierne korzyści biznesowe przede wszystkim w kontekście optymalizacji wewnętrznych procesów. Na podstawie naszych doświadczeń oraz analizy rynku start-upów mamy świadomość, iż rozwiązania oparte na rozumianej szeroko sztucznej inteligencji i big data znajdują swoje zastosowanie w branży ubezpieczeniowej – wskazuje Marcin Kurczab.
Sieci neuronowe tworzą modele, które są w stanie wychwycić różnice w wyglądzie danej nieruchomości, które zaszły na przykład w wyniku gwałtownych zjawisk atmosferycznych, jak huragan
Obecnie w PZU optymalizuje między innymi takie obszary działalności jak automatyzacja obsługi szkód i świadczeń, underwriting, wykrywanie nadużyć czy też modelowanie ilościowe w obszarze zarządzania relacjami z klientami (CRM). Ubezpieczyciel pozytywnie ocenia również wykorzystanie SI do automatycznej analizy zdjęć i obrazów (tzw. wizja komputerowa).
Już dzisiaj wdrożone w PZU algorytmy SI są w stanie samodzielnie dokonać analizy dziesiątek tysięcy zdjęć dokumentujących szkodę, po to żeby nazwać konkretną część samochodu, określić zakres uszkodzenia oraz zakwalifikować do naprawy lub wymiany dany podzespół.
– W najbliższej przyszłości zamierzamy nadal rozwijać projekty wokół wizji komputerowej. Jesteśmy także otwarci na wdrażanie innych technologii z rodziny sztucznej inteligencji wszędzie tam, gdzie ma to swoje uzasadnienie biznesowe – podsumowuje ekspert PZU.
Wydaje się, że odpowiednia implementacja sztucznej inteligencji w już istniejące procesy biznesowe może pomóc w usprawnieniu oferty PZU dla klientów. Przykładem może być tutaj obszar CRM, który wykorzystując modele uczenia maszynowego, jest w stanie precyzyjniej analizować potrzeby klientów PZU i rekomendować rozwiązania w postaci dopasowanej oferty. Ponadto SI pozwala znacznie przyspieszyć wybrane procesy obsługowe, co klienci bardzo sobie cenią.