Francuski producent samochodów zaprezentował dziś w Warszawie EZ-GO, prototyp samochodu na czwartym poziomie autonomii. Czego się dowiedzieliśmy?

Pokaz Renault EZ-GO (o którym pisaliśmy w zeszłym tygodniu) odbył się na niewielkim wygrodzonym terenie w cieniu Pałacu Kultury i Nauki. W momencie, w którym tam byliśmy, nie przyniósł niestety zbyt wielu wrażeń, którymi moglibyśmy podzielić się z czytelnikami. Auto wyjechało z namiotu, kilka razy otworzyło się zapraszająco i zaraz zamknęło, by po kwadransie dla „fotoreporterów” znów się wycofać.

Byliśmy więc zdani na materiały prasowe. Jak podaje w nich producent EZ-GO jest jednocześnie pojazdem i usługą. To współdzielony pojazd autonomiczny o napędzie elektrycznym, zaprojektowany do transportu kilku osób. Miałby działać na zasadzie sieci stacji ładujących i być dostępny na żądanie. Firma wyobraża go sobie jako alternatywę dla posiadania samochodu, ale także dla transportu publicznego – metra czy autobusu.

EZ-GO jest pojazdem na czwartym poziomie autonomii jazdy (według klasyfikacji międzynarodowej organizacji SAE, International Society of Automotive Engineers, wyróżniającej sześć poziomów: 0-5), co oznacza, że może się poruszać w pełni samodzielnie w określonej, kontrolowanej przestrzeni. Najwyższy poziom autonomii to poziom piąty, który zakłada jazdę bez udziału kierowcy w dowolnym terenie.

Jeśli chodzi o samochody autonomiczne, to wierzymy w Europę, która musi przyjąć regulacje, żeby przyspieszyć rozwój autonomicznej motoryzacji. Na początku nie będzie to pełne dopuszczenie do ruchu, tylko eksperymenty. Polska jest na właściwym poziomie, ale musi wybrać, czy chce przyspieszyć, czy nie 

Vincent Carré, Grupa Renault

Vincent Carré, dyrektor ds. samochodów elektrycznych i nowych mobilności w Grupie Renault, opowiadał o planach firmy w dziedzinie autonomicznej jazdy. Według niego jesteśmy na etapie rozwoju transportu współdzielonego (carsharing, rowery miejskie, elektryczne hulajnogi), zaś między 2020 a 2025 rokiem nastąpi proces stopniowego lokalnego rozwoju systemów autonomicznych. Na boom i rozpowszechnienie technologii możemy liczyć między 2025 a 2030 rokiem.

– Jesteśmy dość daleko od modelu, który mógłby wejść do produkcji seryjnej – mówi Carré portalowi Sztuczna Inteligencja. – Sama technologia jest właściwie gotowa. To jest dopiero samochód koncepcyjny, ale mamy już dwa działające projekty we Francji z autonomicznymi taksówkami na żądanie. Sądzimy, że eksperymenty z tymi samochodami będą trwały do 2022, może 2025 roku. A produkcja może wystartować między 2025 a 2030 rokiem.

– Jesteśmy bardzo ostrożni, jeśli chodzi o daty, bo kluczowe w tej sprawie są regulacje. Dzisiaj samochody autonomiczne nie są dopuszczone do ruchu ulicznego bez kierowców testowych. Technologia i regulacje muszą się rozwijać równocześnie, żeby samochody autonomiczne weszły do produkcji – najpierw na niewielką skalę, potem – między 2025 a 2030 – na masową.

Spytaliśmy o sytuację autonomicznych pojazdów w Polsce.

– W tej chwili Polska jest trochę w tyle, jeśli chodzi o samochody elektryczne, bo wciąż czekamy na wsparcie rządu, ale ono przyjdzie. Jeśli chodzi o samochody autonomiczne, to wierzymy w Europę, która musi przyjąć globalne regulacje, żeby przyspieszyć rozwój autonomicznej motoryzacji. Na początku nie będzie to pełne dopuszczenie do ruchu, tylko regulacja eksperymentów. Polska jest na właściwym poziomie, ale musi wybrać, czy chce przyspieszyć, czy nie.

A co, jeśli chodzi o odpowiedzialność za wypadki spowodowane przez autonomiczne pojazdy? – To bardzo złożona kwestia. Na razie nie mamy oficjalnego stanowiska, ale oczywiście czujemy, że w tym zakresie odpowiedzialność producentów autonomicznych rozwiązań musi być większa, i nie boimy się tego.

Prezentacja samochodu odbyła się przy okazji ogłoszenia konkursu architektonicznego na centrum przesiadkowe uwzględniające stację ładowania EZ-GO „Renault Easy City. Design the Future”. Zwycięzcami zostali Jakub Jedynak i Radosław Domżoł, studenci architektury na Politechnice Krakowskiej.