Szansa na to, że Jon Snow dożyje sześćdziesiątki, wynosi 45 procent

Jeśli naprawdę jesteś uzależniony od „Gry o tron”, dziś, dzień po premierze drugiego odcinka ósmej serii, już wiesz, jak się sprawy mają. Mniej więcej wiesz. A mówiąc precyzyjnie – nie masz bladego pojęcia.

Bo wszystko, co ostatnio obejrzałeś, wygląda jak biblijne preludium końca świata. Tym bardziej że – na razie – brak tu cierpienia, okrucieństwa i śmierci, na których została zbudowana cała ta historia.

Wcześniejsze sezony przyzwyczaiły nas do tego, że trup słał się gęsto, a straszny los nierzadko spotykał bohaterów bliskich naszemu sercu. Dlatego teraz większość z nas zachodzi w głowę, kto ocaleje z tej krwawej jatki. I czy ktokolwiek?

To właśnie, tyle że nie czekając na ostatni odcinek serialu, postanowili ustalić studenci z monachijskiej politechniki. Ale zamiast wysyłać na przeszpiegi paparazzi czy upijać w pubie statystów z planu, zapytali o zdanie sztuczną inteligencję. Napisali algorytm, który przeanalizował dane na temat ponad dwóch tysięcy bohaterów serialu, zawarte w dwóch serwisach internetowych poświęconych serii.

Jak czytamy na stronie projektu, studenci wydobyli z baz wiedzy na temat „GoT” informacje o wszystkich dostępnych bohaterach. W przypadku każdego oznaczyli, czy na koniec siódmego sezonu jest żywy, czy martwy, a także określili charakterystykę: ród, z którym bohater jest związany, jego kochanków/kochanki, małżonka/małżonkę, tytuły, ważność dla fabuły, płeć.

Do końca sagi prawdopodobnie nie dotrwają:
Bronn, Gregor Clegane, Sansa Stark, Bran Stark i Sandor Clegane

Następnie odwołali się do metody wykorzystywanej w badaniu efektów leczenia i komplikacji u pacjentów chorych na raka. Sprawdzali, jaki jest wpływ poszczególnych charakterystyk na długowieczność każdego z bohaterów.

„Choć przewidywanie współczynnika przeżywalności w ‘Grze o tron’ bazuje na danych wziętych ze świata fantazji, dokładnie takie same techniki sztucznej inteligencji są używane w świecie realnym i mają potężny wpływ na nasze życie codzienne” – komentuje opiekun zespołu dr Guy Yachdav w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej uczelni.

Jak to działa? W każdym roku życia istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że bohater umrze. To prawdopodobieństwo jest wspólne dla wszystkich postaci. Tak rozumiany bazowy wskaźnik jest modyfikowany przez pozostałe charakterystyki: w przypadku „GoT” na przykład bycie mężczyzną zwiększa ryzyko śmierci o 60 procent, a pochodzenie z rodu Lannisterów zmniejsza je o 50 procent. Rezultat tych obliczeń to wskaźnik przeżywalności dla każdego z bohaterów.

Według tego wskaźnika ryzyko śmierci Jona Snowa na naszych oczach wynosi 12 procent, a jego szanse na dożycie sześćdziesiątki szacuje się 45 procent.

Wyniki, opatrzone uzasadnieniem, można obejrzeć na stronie internetowej, zatytułowanej „A Song of Ice and Data” („Pieśni lodu i danych” – parafraza tytułu sagi na podstawie której powstał serial: „Pieśni lodu i ognia” George’a R.R. Martina).

A to bohaterowie, którzy według algorytmu mają największe szanse na przetrwanie: Daenerys Targaryen, Tyrion Lannister, Varys, Samwell Tarly, Jaime Lannister (prawdopodobieństwo przeżycia ich wynosi od 99 do 96 procent).

Algorytm sporządził też jednak listę nieszczęśników, którzy najprawdopodobniej nie przeżyją do końca sagi. Są na niej Bronn, Gregor Clegane, Sansa Stark, Bran Stark, Sandor Clegane (ryzyko śmierci od 94 do 48 procent).

Nie wierzysz? OK, ale powinieneś wiedzieć, że w 2016 roku, krótko przed startem szóstego sezonu, na seminarium na monachijskiej politechnice powstał algorytm, który przewidział „zmartwychwstanie” Jona Snowa.