Mark Weber: Gospodarka trzeszczy, ale są też dobre strony kryzysu. Na przykład ogromne przyspieszenie cyfryzacji
Nie dajmy się zmylić: nie każdy musi wiedzieć, jak programować. Dane pokazują, że to unikalne ludzkie umiejętności – kreatywność, komunikacja, rozumowanie i osąd – są coraz bardziej pożądane. Bo sztuczna inteligencja nie jest w stanie się ich nauczyć i być może coś takiego nigdy się nie wydarzy.
Tak uważa Mark Weber, kierownik ds. strategii i operacji w MIT-IBM Watson AI Lab. To dysponująca 250 milionami dolarów społeczność ponad naukowców z Massachusetts Institute of Technology i IBM, którzy pracują nad sztuczną inteligencją. Weber był gościem tegorocznego „IMPACT re:action 2020 connected by Krakow”, zorganizowanego 3 czerwca – tym razem w sieci.
Gdy czas przyspieszył
Jak wygląda świat po pandemii? Koronawirus przyspieszył postęp – twierdzi Weber.
Owszem, światowa gospodarka trzeszczy, ale są też dobre strony kryzysu, na przykład ogromne przyspieszenie cyfryzacji. Od pewnego czasu wiemy, że przyszłość pracy to przyszłość w cyfrowej gospodarce. To, czy ta przyszłość będzie dobra, zależy od cyfrowych kompetencji pracowników, zdolności prowadzenia biznesu po nowemu, przygotowaniu do zmian administracji i społeczeństwa.
– Koronawirus drastycznie przyspieszył bieg czasu, a mówię to z wyjątkowo dobrego punktu obserwacyjnego: pracując dla IBM. Krytyczne słabości i luki w bezpieczeństwie cybernetycznym czy skalowalności systemów stały się szczególnie widoczne. Systemy sztucznej inteligencji nie są w stanie zrozumieć takich anomalii jak koronawirus, więc w czasie, w którym najbardziej ich potrzebujemy, okazują się nieprzydatne – uważa Weber.
Systemy sztucznej inteligencji nie są w stanie zrozumieć takich anomalii jak koronawirus, więc w czasie, w którym najbardziej ich potrzebujemy, okazują się nieprzydatne
Jeśli jednak uznamy SI za nową technologię ogólnego przeznaczenia, zostanie ona włączona w prawie wszystko, co robimy. Dlatego trzeba ją dopasować do celów, do których ją angażujemy. Jak?
– Jeżeli chcemy stworzyć solidne gospodarki cyfrowe, musi być współpraca między sektorami i konkurentami w przemyśle i między krajami. Tylko wtedy osiągniemy dobrobyt – przyznaje Weber.
Nie ma na co czekać
By dobrze wykorzystać technologie, musimy się skupić na rynku pracy. Laboratorium, w którym Weber pracuje, zajmuje się m.in. sprawą przyszłości pracy w dobie SI. W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy jego zespół opublikował kilka poczytnych prac na ten temat. Jedna z nich nosi tytuł „Przyszłość pracy: jak technologie przekształcają zadania”. Ogólnie rzecz biorąc, rzecz jest o tym, że skoro sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe przekształcają branże, firmy, zawody i zadania, to cyfrowi innowatorzy muszą brać pod uwagę nie tylko konsekwencje biznesowe, ale także wpływ swoich wynalazków na społeczeństwo.
MIT-IBM Watson AI Lab przeprowadził pionierskie badanie, które rzuca nowe światło na reorganizację zadań w zawodach, analizując 170 milionów ofert pracy online w USA w latach 2010-2017. Wniosek? SI i powiązane technologie wpłyną na wszystkie zadania związane z pracą.
– Niepokojąca jest tendencja, że na każde zadanie, które migruje ze strefy średnich do wysokich płac, cztery zadania przesuwają się z płac średnich do niskich. Innymi słowy – większość z zadań przesuwa się w dół. Jeśli nic nie zrobimy, doprowadzi to do dramatycznych nierówności – wyjaśnia Weber.
Z badań wynika, że niektóre umiejętności, a co za tym idzie – całe sektory w krótkim czasie ulegną dramatycznym zmianom. Technologie takie jak SI wywracają wszystko do góry nogami w jeszcze szybszym tempie, niż dotychczas, właśnie ze względu na koronawirusa. Dlatego do nowej sytuacji musimy się przystosować znacznie szybciej.
Przestać gadać, inwestować w ludzi
Jak to zrobić? Po pierwsze – przestać gadać o innowacjach, a zacząć je robić.
– Wszyscy zgadzają się, że SI zmienia świat. Ale tylko garstka firm wdraża takie rozwiązania. 95 procent klientów IBM uważa, że SI jest kluczem do przewagi konkurencyjnej, ale tylko 5 procent z nich wdrożyło SI do swojego biznesu na szeroką skalę – wyjaśnia naukowiec.
Weber zachęca do innowacji wszystkich – ludzi biznesu, administracji i NGOs-ów – z prostego powodu: zmiany są tak szybkie, że niedługo nadrobienie zaległości może być dla maruderów niemożliwe. To jeden z powodów, dla których niektóre firmy technologiczne stały się tak potężne.
Co z pracownikami? Trzeba w nich inwestować – ale rozsądnie, zgodnie z modelem edukacji STEAM dla dorosłych (science, technology, engineering, art, mathematics). Młode pokolenia też zresztą powinny wejść w ten model nauczania, lecz przede wszystkim powinny nauczyć się uczyć.
– Najważniejszą umiejętnością, którą potrzebują zdobyć najmłodsi, jest szybka adaptacja, odwaga, umiejętność uczenia się nowych rzeczy i przyjmowania niepewności jako szansy. To jest właśnie esencja laboratorium SI MIT IBM Watson – wyjaśniał Mark Weber.
Portal sztucznainteligencja.org.pl był patronem medialnym kongresu „IMPACT re:action 2020 connected by Krakow”.
Mark Weber, poza pracą w IBM-MIT Watson Lab, prowadzi własne badania i publikuje prace na temat wykorzystania głębokiego uczenia w zwalczaniu prania brudnych pieniędzy oraz technologii blockchain w dziedzinie finansów rolnych. Jest częstym prelegentem na konferencjach technologicznych, na których mówi o SI, blockchain i zrównoważonym rozwoju. Prywatnie jest m.in. ultramaratończykiem.