Algorytm diagnozuje ponad 50 chorób oczu i to z dokładnością godną najlepszych specjalistów od okulistyki. Do tego informuje pacjenta, kiedy i do którego specjalisty udać się, by leczyć schorzenie
Inteligentne urządzenie do skanowania siatkówki oka powstało przy współpracy lekarzy jednego z największych szpitali okulistycznych i naukowców DeepMind.
Dobrana para
Jak się okazuje medycyna i SI to dobrana para. Dlaczego SI lubi medycynę? Bo ta może zaoferować SI całe góry danych: skanów, testów, wyników. To pokarm dla SI, za który odwdzięcza się później wieloma użytecznymi informacjami.
Tak było i w tym przypadku. Szpital Moorfields z Londynu od 2016 roku dostarczał DeepMind anonimowe skany tomografii oczu swoich pacjentów. W zamian za to przez pierwszych pięć lat będzie korzystał z urządzenia za darmo.
A mowa o urządzeniu, które skanuje siatkówkę oka i używając algorytmów uczenia głębokiego wykrywa jego choroby. Potrafi diagnozować schorzenia od jaskry po zwyrodnienie plamki żółtej. Kiedy porównano jego diagnozy z rozpoznaniami ośmiu lekarzy okulistów, okazało się, że algorytm miał ponad 94 procentową skuteczność.
Po badaniu informuje również, jak pilna jest potrzeba wizyty u specjalisty i do jakiego specjalisty pacjent powinien się udać.
Nie ma „czarnej skrzynki”
Algorytm wytrenowany na prawie 15 tysiącach skanów opisanych przez lekarzy, pochodzących od 7,5 tysiąca pacjentów szpitala, radzi sobie świetnie z diagnozą trójwymiarowych skanów tomografii oka (OCT). Sukces zawdzięcza wyjątkowej, nowatorskiej architekturze sieci neuronowej.
DeepMind wykorzystał dwie sztuczne sieci neuronowe. Pierwsza z nich (sieć segmentacyjna) konwertuje skan 3D na dwuwymiarową mapę tkanek oka, na której można zaobserwować wszelkie niepokojące zmiany. Druga (sieć klasyfikująca) ją analizuje i przedstawia swoje rekomendacje.
Ta struktura pozwala zrozumieć lekarzom w jaki sposób algorytm „myśli” i zachować nad nim kontrolę; nie ma tu sytuacji „czarnej skrzynki”, do której wkłada się dane, a wyjmuje gotowy wynik, nie bardzo wiedząc w jaki sposób zadanie zostało rozwiązane.
W sierpniu 2018 roku w Nature Medicine ukazała się pierwsza publikacja na ten temat, choć minie jeszcze trochę czasu nim urządzenie przejdzie odpowiednie testy kliniczne – dopiero wtedy trafi do powszechnego użytku.
Jeśli przejdzie testy pomyślnie, z pewnością się przyda. Szacuje się, że na świecie żyje około 285 milionów niewidomych, a głównym powodem takiego stanu rzeczy są choroby oczu. Nie ma wątpliwości co do tego, że wczesne wykrycie choroby daje lekarzom znacznie większą szansę na uratowanie wzroku. Tomografia oka jest świetną metodą diagnostyczną, ale interpretacja wyników nie jest łatwa i zajmuje dużo czasu – lekarze nie nadążają z opisywaniem badań. Miejmy nadzieję, że SI pomoże; przyśpieszy diagnozę, rozładuje kolejki w szpitalach i uratuje wzrok niejednemu z nas.