Jeszcze 15-20 lat temu praca w sektorze bankowym była dla wielu osób zajmujących się finansami spełnieniem marzeń i stabilną perspektywą na lata. Dziś banki coraz częściej zatrudniają pracowników IT, a nie bankowców

Przykładem tego, jak banki się zmieniają jest Aion, który przed kilkoma dniami wystartował w Belgii (bank jest „dzieckiem” Wojciecha Sobieraja, jednego z najbardziej znanych w Polsce menedżerów bankowych). Bank chwali się, że korzysta z rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji m.in. asystenta finansowego czy chatbota. Firma zatrudniła 140 bankowców i 220 osób od nowych technologii, działu IT etc. Przykład Aiona może charakteryzować najbliższe lata bankowości.

– To jest znamienne, że ludzi od technologii w instytucjach finansowych zaczyna być dużo więcej, niż osób bezpośrednio zaangażowanych w obsługę klienta – zauważa prof. Andrzej Sobczak z SGH, na Forum Gospodarczym TIME reprezentujący serwis Robonomika.pl. – Oczywiście te 220 osób nie pracuje wyłącznie przy sztucznej inteligencji, ale na pewno taka proporcja zatrudnienia jest możliwa w bankowości, jeśli instytucja wdraża i stosuje szereg mechanizmów automatyzacji i robotyzacji procesów.

Nowe kompetencje bankowca

Zdaniem prof. Sobczaka jeszcze 15-20 lat temu praca w sektorze bankowym to było pewne spełnienie marzeń, to była stabilna perspektywa pracy. A teraz trzeba się zastanowić, z jakimi instytucjami młodzi ludzie pragnący pracować w bankowości będą mieli do czynienia za moment i jakie kompetencje będą im potrzebne.

Na świecie pojawia się wiele rozwiązań obszaru sztucznej inteligencji i automatyki, wdrażanych w bankowości, finansach czy ubezpieczeniach. Dotyczy to prostych chatbotów, automatyzacji procesów poprzez RPA (Robotic Process Automation) czy zaawansowanych analiz opartych o uczenie maszynowe. – Obserwuję ogromne zainteresowanie wykorzystaniem sztucznej inteligencji i ML w kontekście szczególnie mobilności, przy jednoczesnym zapewnieniu wysokiego stopnia bezpieczeństwa. W szczególności na rynkach azjatyckich. Coraz więcej jest też rozwiązań opartych o biometrię, FaceID, VoiceID – wskazuje Bartłomiej Nocoń, ekspert rynku finansowego i technologii płatności.

Problemy z językiem i strategią

Jeśli zaczynamy mówić o robotyzacji i automatyzacji to pojawia się problem języka. W większości tych rozwiązań stosowany jest język angielski, co utrudnia kontakt bezpośrednio z klientami wszędzie tam, gdzie ten język nie funkcjonuje powszechnie. Obszar B2C (business to consumer) w Polsce jest oparty niemal wyłącznie na języku polskim, co stanowi barierę dla rozwoju takich rozwiązań. – Niby to rzecz oczywista, ale będąca barierą do wprowadzenia obsługi finansowej w modelu konwersacyjnym. Aktualnie chatboty i voiceboty świetnie mówią po angielsku, francusku, niemiecku a z polskim mają jeszcze problemy, ale i to powoli się zmienia – zauważa prof. Sobczak.

W perspektywie najbliższych 3-5 lat nastąpi dramatyczna zmiana działania instytucji finansowych dzięki SI


prof. Andrzej Sobczak

Poza tym wdrażanie sztucznej inteligencji w polskiej bankowości ma charakter punktowy o niewielkim zakresie transakcyjnym. To, że bank chwali się, że ma jeden czy drugi produkt w chmurze i służy on do rekrutacji to nie jest jeszcze masowe wdrożenie SI, ale raczej działania PR-owe. W bankach brakuje też strategii wdrożenia SI. – W wielu miejscach brakuje strategii do zarządzania danymi. Zaś najwięcej udanych wdrożeń SI jest tam, gdzie firmy stworzyły takie strategie – zaznacza Paweł Jakubik z Microsoftu.

Ponadto banki mają problemy z danymi cyfrowymi i ich jakością, szczególnie tych pozyskiwanych od kontrahentów. Pozostaje jeszcze kwestia zgód klientów. Kiedy je zbierano kilka lat temu, nikt nie myślał, aby wykorzystywać je do czegoś innego niż marketing, a w szczególności do uczenia maszynowego. Teraz pojawiają się problemy prawne, co z takimi zgodami zrobić. – Jeżeli chcemy, aby rozwijały się rozwiązania z obszaru sztucznej inteligencji, to musimy wprowadzić regulacje prawne przyjazne dla analizy i przetwarzania danych. Oczywiście w bezpieczny dla klienta sposób – zaznacza Witold Chomiczewski z Kancelarii Lubasz i Wspólnicy.

Innowacje nie za wcześnie i nie za późno

Czy bankowość w Polsce może być innowacyjna? Przed zbytnim pośpiechem przestrzega prof. Sobczak. – Timing ma znaczenie, wejście za wcześnie w pewne rozwiązania i bycie pionierem to płacenie frycowego i nie opłaca się. Z kolei zbytnie opóźnienie wdrożenie SI może sprawić, że nie dogonimy konkurencji. Trzeba też pamiętać, że od sztucznej inteligencji nie ma ucieczki. W perspektywie najbliższych 3-5 lat nastąpi dramatyczna zmiana działania instytucji finansowych dzięki SI – zauważa naukowiec.

Z kolei Bartłomiej Nocoń twierdzi, że aby polska bankowość stała się innowacyjna trzeba odejść od bankowej mobilności. – Trzeba zapomnieć o myśleniu kategoriami przeszłymi, trzeba szukać rozwiązań tworzonych już dziś przez najlepszych innowatorów z Doliny Krzemowej. Voice banking, biometria i sztuczna inteligencja będą przyszłością bankowości. Dzięki nim klient nie będzie potrzebował aplikacji mobilnej. Wystarczy, że powie zrób przelew i pieniądze zostaną przesłane. To proste i intuicyjne rozwiązanie będzie przyszłością bankowości – dodaje.


Nad przyszłością branży i wykorzystania w niej sztucznej inteligencji debatowali uczestnicy Forum Gospodarczego TIME 2020 w Warszawie, zorganizowanego przez KIGEiT. Portal sztucznainteligencja.org.pl był patronem medialnym tego wydarzenia.