Ludzie równie dobrze co maszyny mogą wykonywać pewne rodzaje pracy. Do takiego wniosku doszedł Walmart i roboty skanujące półki pod kątem potrzeby uzupełnienia towaru znikną z jego sklepów
Amerykańska sieć ogłosiła właśnie, że nie przedłuży umowy z dostawcą maszyn, firmą Bossa Nova Robotics.
W Stanach Zjednoczonych Walmart ma 4,7 tysiąca sklepów. W roku 2019 zarobił ponad pół miliarda dolarów. Był więc jednym z największych użytkowników tej technologii. O tym, że sieć chce większość swoich usług zautomatyzować, a jednostajne czynności powierzyć robotom, informowaliśmy w maju ub. roku.
Pierwsze roboty skanujące półki za pomocą wizji komputerowej trafiły na próbę do sieci Walmart w 2017 roku. Testy opierały się na sprawdzaniu jakości i efektywności pracy maszyn w 50 lokalizacjach. Firma od tamtej pory rozwinęła wykorzystanie maszyn dziesięciokrotnie, a jeszcze na początku br. dostawca robotów – Bossa Nova Robotics – informował, że ich klient ma zamiar wprowadzić te urządzenia do kolejnych 650 sklepów.
Dzięki robotyzacji pracownicy mieli mieć więcej czasu na udzielanie pomocy klientom. Ale stało się inaczej. Pracownicy Walmarta zostali skierowani do obsługi handlowej zamówień internetowych. I nadal muszą krążyć między półkami, by sprawdzać dostępność zamówionego towaru i porównywać ze stanem w magazynie.
Co się stało? Prawdopodobnie znaczący wpływ na decyzję miała pandemia koronawirusa. Większość handlu przeniosła się do sieci (Walmart odnotował podwojenie poziomu zakupów przez internet), a ludzi odwiedzających stacjonarnie sklepy Walmart roboty po prostu mogły odstraszać.
Dlatego, jak poinformował „Wall Street Journal”, firma wymyśliła proste i opłacalne sposoby zarządzania produktami na swoich półkach przy pomocy swoich pracowników zamiast robotów. W czasie pandemii wielu z nich, realizując zamówienia online, gdy przemieszcza się między sklepowymi półkami, zbiera dane o zgromadzonych tam produktach i konieczności uzupełnienia zapasów.
Walmart kontynuuje jednak inne eksperymenty oparte na technologii. Chce zamienić cztery sklepy w laboratoria e-commerce, które będą testować narzędzia cyfrowe i różne strategie, które mogą przyspieszyć uzupełnianie półek i realizację zamówień online.