• Banki szukają sposobów korzystania ze sztucznej inteligencji
  • Dobre praktyki według UKNF
  • Analiza głosu i twarzy już wkrótce. Branża musi się przygotować

Chatboty, asystenci głosowi, automatyka coraz częściej są stosowane w bankowości. Dlatego Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) wydał kodeks dobrych praktyk o wideoweryfikacji. Banki mają się nim kierować w kontaktach z klientami.

Wideoweryfikację można przeprowadzić np. zakładając konto w banku lub dokonując przelewu. Klient może kontaktować się na odległość z pracownikiem banku lub z automatem.

Aby przeciwdziałać na przykład praniu brudnych pieniędzy lub zakładaniu kont na tzw. słupa, bądź przy użyciu kradzionych dokumentów, banki powinny stosować się do wytycznych UKNF.

Zgodnie z nimi banki muszą ustalić poziom i profil ryzyka klienta, który np. chce założyć konto, nie fatygując się do okienka.

Jednym z najbardziej pewnych środków weryfikacji jest kwalifikowany podpis elektroniczny. Jednak nie każdy klient go posiada.

Jak zaleca Komisja jednym ze środków weryfikacji może być dowód osobisty, paszport lub karta pobytu. Pomocniczym dokumentem potwierdzającym tożsamość klienta może być prawo jady, rachunki za media lub przelew na rachunek klienta z innego banku.

Poprawić kontakt z klientem

Podczas wideorozmowy pracownik banku ma możliwość bliższej obserwacji klienta i przedstawianych przez niego oryginałów dokumentów.

Do zadań pracownika banku należy upewnienie się, że dokumenty nie są sfałszowane. W tym celu klient ma pokazać dowód osobisty z obu stron oraz krawędzie. Pracownik banku ma także możliwość weryfikacji klienta w wiarygodnych bazach danych. Na przykład w Rejestrze Dowodów Osobistych, Bazie Numerów PESEL lub na Liście Osób Poszukiwanych. Wideorozmowa pozwala zaobserwować czy klient jest pod wpływem środków odurzających, czy obecne są osoby trzecie lub nie jest świadomy, że zawiera umowę z bankiem.

Wideoweryfikacja może być przeprowadzona także przez automat lub pod nadzorem pracownika banku.

Banki muszą ustalić poziom i profil ryzyka klienta, który np. chce założyć konto, nie fatygując się do okienka

Skąd taka troska Komisji? UKNF zauważył, że w ostatnich latach narasta trend oferowania produktów lub usług z wykorzystaniem nowych kanałów dystrybucji. Ponadto wideoweryfikacja działa już w kilku bankach. Między innymi w banku Pekao, Santander, mBank czy Alior Bank.

Jednak w sektorze są wątpliwości co do właściwego doboru oraz zastosowania środków bezpieczeństwa finansowego. Z punktu widzenia klienta ważne jest to, że banki przy wideoweryfikacji chcą korzystać z dodatkowych form autoryzowania transakcji. Dokument jest ważny, ale równie ważne jest to, co widać w trakcie widerozmowy.

KNF jako uzupełniające techniki, które potwierdzają należytą staranność przy autoryzacji, uznaje techniki biometryczne. Na przykład porównanie twarzy klienta ze zdjęciem w dowodzie osobistym czy stosowanie oprogramowania służącego do rozpoznawania znaków i całych tekstów.

Jeżeli weryfikacja biometryczna nie osiągnie odpowiedniego poziomu zgodności, to klient będzie musiał pofatygować się do oddziału banku.

Największy bank szykuje rewolucję

W ostatnim czasie pojawiły się pomysły, aby analityka behawioralna nieco szerzej pojawiła się w wachlarzu technik stosowanych przez banki.

Najnowszym projektem ING Banku Śląskiego jest analiza obrazu wideo w oddziałach. – W każdym z nich są kamery. Służą one do celów bezpieczeństwa, ale ich zastosowanie może wykraczać poza to. Na podstawie analizy wideo możemy nie tylko sprawdzić, czy ktoś nie śpi w pomieszczeniu bankomatowym, ale także przewidywać zwiększony ruch klientów w korelacji do innych wydarzeń, takich jak święta narodowe, lunch czy inne lokalne wydarzenie. Nasza analiza w żaden sposób nie przetwarza wizerunku osób, dzięki czemu nasi klienci mogą być spokojni o swoją prywatność – przekonuje Tomasz Jach, Senior Expert – Data Scientist w ING Banku Śląskim.

O krok dalej idzie bank PKO BP. Wraz ze start-upem Quantum.CX pilotażowo wprowadził innowacyjny projekt. Wybrane oddziały banku wyposażono w technologię umożliwiającą rozpoznawanie uśmiechów.

– Dzięki budowaniu nawyku uśmiechu wśród naszych pracowników podnosimy jakość świadczonej obsługi, zaś każdy uśmiech klienta, to drobna kwota przekazana przez bank na rzecz wybranej akcji charytatywnej. Za całym rozwiązaniem kryje się technologia wykorzystująca sieci konwolucyjne (CNN), które analizują obraz w czasie rzeczywistym, przypisując mu poszczególne cechy – informuje Paweł Wierciński z PKO BP.

Ale największy bank w Polsce nie pozostaje tylko przy wideoweryfikacji. Podczas niedawnego Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie Piotr Mazur, wiceprezes PKO BP odpowiedzialny za zarządzanie ryzykiem potwierdził, że wraz z firmą Nethone, bank przygotowuje rozwiązanie odpowiedzialne za analizę behawioralną do oceny wiarygodności kredytowej.

Jak zdradził Mazur, ma to dotyczyć analizy głosu podczas wnioskowania o kredyt.

Decyzje zostawmy ludziom

– Ze sztuczną inteligencją w zastosowaniach regulacyjnych, takich jak wideoweryfikacja czy techniki biometryczne, mamy zawsze duży problem. Po pierwsze, rozwiązania SI bardziej rozwijają się przy firmach technologicznych niż na uniwersytetach, choć to tam są tworzone. Poza tym te wszystkie metody w tzw. twardych zastosowaniach regulacyjnych są problematyczne, gdyż nie zawsze działają – zauważa Michał Plechawski, wiceprezes, CIO mBanku.

W podobnym tonie wypowiada się Magdalena Borowik z UKNF. Jej zdaniem sztuczna inteligencja nie zawsze daje sto procent odpowiedzi na każde pytanie. UKNF będzie się przyglądał poczynaniom banków. – W dyskusji o SI na końcu zawsze potrzebny jest człowiek. Wykorzystanie sztucznej inteligencji – jak najbardziej, ale w procesach krytycznych nie chciałabym, aby komputer podejmował decyzję za mnie – zauważa Magdalena Borowik.