Rozpoznawanie twarzy w kościołach? Aplikacja identyfikująca parafian znalazła wielu nabywców. Księża są zachwyceni, a przeciwnicy obawiają się o prywatność

Narzędzie stworzyła firma Face-Six już kilka lat temu i nazwała je Churchix. Za pośrednictwem aplikacji księża mogą śledzić nawyki frekwencyjne poszczególnych członków zboru, generować statystyki, wyliczać średnie obecności, wieku czy płci….

„Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę…”

Face-Six z siedzibami w Izraelu i Las Vegas w Stanach Zjednoczonych zapewnia usługi rozpoznawania twarzy m.in. dla lotnisk, kasyn i organów ścigania. Aplikacja Churchix jest przeznaczona dla księży.

Program początkowo wymaga bazy danych zdjęć parafian, a także systemu nadzoru wideo, który coraz częściej można spotkać w kościołach i synagogach.

Churchix zapewnia technologię ponad 200 świątyniom w Stanach Zjednoczonych, Europie (m.in. w Wielkiej Brytanii), Afryce. Podobno instalowana jest też w brazylijskich kościołach.

Adres filmu na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=rELStWwf2Ic&feature=emb_logo

Instrukcja działania Churchix
Źródło: Thor List / YouTube

Ze zdjęć i filmów wideo w czasie rzeczywistym wychwytuje tożsamość uczestników wydarzeń kościelnych. Oprogramowanie, które umożliwia również sortowanie filmów i zdjęć oraz zarządzanie nimi, działa z systemem Windows. Firma proponuje bezpłatną wersję próbną oraz samouczki video.

„Mam także inne owce. I te muszę przyprowadzić”

Pomysłodawcy tłumaczą, że aplikacja daje możliwość sprawdzenia, którzy parafianie regularnie pojawiają się na mszy, a których brakuje. Argumentują, że kościoły już i tak innymi metodami śledzą członków swoich parafii, a Churchix tylko digitalizuje to zadanie. Duchowni mogą się z nimi skontaktować i zapytać, czemu opuszczają msze i wydarzenia kościelne.

Najgorliwszych zaś mogą śmiało np. prosić o darowizny lub pomoc w organizacji życia parafialnego. Duszpasterze, którzy zapoznali się z aplikacją, uznali ją za spełnienie marzeń.

„Narzędzie to może pomóc personelowi kościoła ustalać, kiedy wierni potrzebują większej uwagi. Wiedza o tym, że ktoś nie uczestniczył np. we mszy jest ważnym przewodnikiem aktywnej opieki duszpasterskiej” – napisał na blogu wielebny dr Christopher Benek, uznawany na całym świecie za eksperta w zakresie nowych technologii i teologii.

„Woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je…”

Aplikacja budzi wątpliwości obrońców prywatności. Emma Carr z brytyjskiej grupy zajmującej się prawami obywatelskimi Big Brother Watch stwierdziła po ujawnieniu istnienia aplikacji w 2015 roku, że : „Jest to wyraźny przykład całkowicie przesadzonego wykorzystania technologii”. Russell Moore, przewodniczący Komisji ds. Etyki i Wolności Religijnej Konwencji Południowej Baptystów w USA stwierdził, że „pocieszające jest to, że nasz Niebiański Ojciec patrzy, ale nie tak pocieszające wiedzieć, że patrzy też Wielki Brat”.

Po pierwszym prasowym wywiadzie ruszyła lawina medialnych doniesień na temat aplikacji (o systemie napisały m.in. Wired, rosyjska Prawda, magazyn Fortune czy Der Spiegel).